Jan Chryzostom Pasek. Sarmata z literackim rozmachem

321 lat temu, 1 sierpnia 1701 roku zmarł szlachcic, żołnierz, a przede wszystkim słynny barokowy gawędziarz, Jan Chryzostom Pasek. Jego pamiętniki wydane w XIX wieku stały się dla wielu pisarzy i historyków nieocenionym źródłem inspiracji i wiedzy o XVII-wiecznym życiu, obyczajach i języku.

2022-08-01, 05:40

Jan Chryzostom Pasek. Sarmata z literackim rozmachem
"Jan Chryzostom Pasek pod Lachowiczami", obraz Juliusza Kossaka. Foto: Wikimedia commons/Maciej Szczepańczyk
Jan Chryzostom Pasek do wojska zaciągnął w 1655, a więc w wieku niespełna 20 lat. Razem z oddziałami słynnego dowódcy Stefana Czarnieckiego brał udział w wielu bitwach, z których ważniejsza jest ta pod Połonką w roku 1660. W wojsku służył przez 12 lat, po czym osiadł na wsi.

Prywatnie był człowiekiem prostym i kłótliwym - a wręcz awanturnikiem. Prowadził mnóstwo sporów sądowych, pod koniec życia był skazany na infamię a wcześniej pięciokrotnie na banicję. Tych niechlubnych wątków jednak nie opisał. 

Pamiętnik

- Jego pamiętnik to rodzaj gawędy o samym sobie - mówiła w audycji Andrzeja Sowy w Polskim Radiu w 2002 roku historyk Jolanta Choińska-Mika - gawędy te mogą same w sobie stanowić takie mini opowiadania, mini historyjki. Wielu historyków literatury uważa, że najprawdopodobniej przed spisaniem pamiętników Pasek wielokrotnie wygłaszał swoje historyjki przed bliskimi czy znajomymi - dodawała.

Posłuchaj

"Jan Chryzostom Pasek - wybitny pamiętnikarz". Audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków". (PR, 15.05.2002) 3:56
+
Dodaj do playlisty
 
Pasek zaczął pisać pamiętniki mając około 60 lat, w latach 90. XVII wieku. Z humorem opisał swoje przygody jako żołnierza i szlachcica. Dzisiejszych czytelników może nieco odstraszać barokowy język i liczne wtręty łacińskie zwane makaronizmami. Jednak te pozorne trudności rekompensuje barwna gawęda z elementami języka potocznego, obrazująca niezwykłą fantazję szlachecką.
"Pamiętniki" Paska dzielą się na część pierwszą opisującą doświadczenia wojskowe, żołnierskie i drugą, poświęconą życiu gospodarskiemu.
Z barwnych wspomnień Jana Chryzostoma Paska czerpali między innymi: Adam Mickiewicz przy pisaniu "Pana Tadeusza", Henryk Sienkiewcza przy pisaniu Trylogii czy Henryk Rzewuski przy pisaniu "Pamiątek... Soplicy" (które z kolei były inspiracją dla Mickiewicza). 
– Na tle bardzo silnie rozwijającego się w XVII wieku pamiętnikarstwa, tekst Paska stanowi
dzieło wyjątkowe i jest uważany za najwybitniejszy pamiętnik epoki baroku - wyjaśniała Jolanta Choińska-Mika.
W obcych krajach
Pasek opisywał autentyczne wyprawy wojskowe i bitwy, w których osobiście brał udział. W tych wspomnieniach nacisk kładł jednak na obyczajowość i ciekawostki. Podczas wyprawy do Danii zadziwiały go religijne zwyczaje kalwinów, tradycyjne stroje Dunek - klapiące głośno drewniane chodaki, czy przysmaki duńskiej kuchni, których zupełnie nie doceniał a wręcz porównywał z tym, czym w Polsce karmi się psy. Będąc w Danii obserwował także obyczaje domowe, zaglądał nawet pod kołdrę i z niesmakiem skonstatował, że cała rodzina śpi pod jedną pierzyną nago, co miało swoje praktyczne uzasadnienie - w odzieży siedziało dokuczliwie gryzące robactwo.
Wszystkie swoje spostrzeżenia opisywał Pasek barwnie i z humorem, a jego brutalną niekiedy krytykę inności należy traktować jako rodzaj ironii a nie dosłownie.
- Pasek dla wielu był symbolem sarmatyzmu, często tego w najbardziej ciemnym wydaniu – zwłaszcza z punktu widzenia ludzi oświecenia - tłumaczyła Jolanta Choińska-Mika w audycji Andrzeja Sowy w Polskim Radiu w 1998 roku. - Ale trzeba pamiętać, że słowo sarmata, na przykład dla poetów romantycznych, wiązało z treściami pozytywnymi. To był wolny Polak, patriota, ktoś kto walczył. Ale też Pasek był pijakiem i okrutnikiem, tak jak wielu w tych czasach. Natomiast zupełnie nie zgadzam się z zarzutem, że był ksenofobem. Jedyną nacją do której miał niechętny stosunek byli Francuzi ale też jego pretensje do nich często były uzasadnione a więc nie była to ksenofobia - dodawała znawczyni.

Posłuchaj

"Jan Chryzostom Pasek". Audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Na historycznej wokandzie". (PR, 3.02.1998) 13:26
+
Dodaj do playlisty
 
Na wojskowej emeryturze
Jan Chryzostom Pasek osiadł na gospodarstwie około roku 1667, w wieku 31 lat, kiedy to porzucił służbę wojskową i ożenił się. Najbarwniejszą historią tego czasu opisaną w "Pamiętnikach" Paska jest oswojenie wydry (rok 1680). Bardzo ją hołubił, nazwał Robak i wytresował - przybiegała na zawołanie i na komendę przynosiła ze stawu ryby. O tym niezwykłym zwierzęciu dowiedział się sam król Jan III Sobieski i zapragnął je dostać. Pasek nie bez żalu podarował wydrę królowi, nie chcąc za nią ani pieniędzy, ani innych podarunków, jednak po niedługim czasie dowiedział się ze zgrozą o jej tragicznym losie.
Wydra pewnego dnia uwolniła się ze źle zawiązanej uprzęży i chodziła wolno po ogrodzie. Spotkał ją żołnierz króla i nie wiedząc, co to - zabił. Następnie wyprawioną skórę chciał sprzedać Żydowi. Żal Sobieskiego, gdy się o tym dowiedział, był wielki a wraz z nim i żądza pomsty. Kazał rozstrzelać zołnierza, ale duchowni odwiedli go od tego. Mimo to oskarżony ignorant nie skończył dobrze, ponieważ skazano go na 15 biegów pomiędzy chłoszczącym pułkiem wojska, z czego wytrzymał tylko 2 i nie przeżył z powodu odniesionych ran.
az

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej