"Niezwykłe bohaterstwo i wola walki". 100. rocznica "polskich Termopil"
W Warszawie uczczeni zostaną bohaterowie bitwy z bolszewikami pod Zadwórzem. Dziś mija 100 lat od bitwy na przedmieściach Lwowa, nazywanej "polskimi Termopilami". 17 sierpnia 1920 r., batalion Orląt Lwowskich pod dowództwem kapitana Bolesława Zajączkowskiego powstrzymał najazd 6. dywizji Armii Konnej Siemiona Budionnego.
2020-08-17, 04:25
Powiązany Artykuł
Premier: naszym obowiązkiem jest szerzyć wiedzę o bohaterstwie polskich żołnierzy
Uroczystości rozpocznie msza św. w intencji poległych w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, zaś o godz. 12 odczytany zostanie odczytany Apel Pamięci i zostaną złożone wieńce na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza.
- Prezydent: nie byłoby dzisiejszej Polski, gdyby nie bohaterstwo zapisane na kartach historii
- Szef MON: pamięć o wydarzeniach sprzed 100 lat buduje morale dzisiejszego wojska
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomina, że Polacy pod Zadwórzem podjęli walkę o strategicznie ogromnym znaczeniu.
Powiązany Artykuł
"Sukces Piłsudskiego to dzieło człowieka, który był w stanie zaryzykować". Dr Rohoziński o wojnie 1920 r.
- 330 żołnierzy stawiło opór wielokrotnie przeważającym siłom sowieckim, armii konnej Budionnego. Całodniowa walka o stację kolejową w Zadwórzu zatrzymała bolszewików. Wprawdzie bitwa została przez Polaków przegrana i 318 żołnierzy zginęło, bądź zostało potem bestialsko zamordowanych przez sowietów, ale ten jeden dzień wystarczył, by Budionny 17 sierpnia nie zdobył Lwowa - przypomina Jan Józef Kasprzyk.
REKLAMA
Posłuchaj
Bohaterstwo ochotników
Historyk, prof. Wiesław Wysocki przypomina, że polscy żołnierze pod Zadwórzem wykazali się niezwykłym bohaterstwem i wolą walki.
- W tym oddziale, w którym dowodził kapitan Zajączkowski, byli ochotnicy, harcerze, młodzi ludzie, którzy byli na patrolu i zostali ostrzelani przez siły bolszewickie. Podjęli walkę i mimo że ze wszystkich stron byli przykryci ogniem, to kapitan Zajączkowski nie stracił głowy, zdobył dworzec i skutecznie przeciwstawiał się bolszewikom - wyjaśnia prof. Wysocki.
Jan Józef Kasprzyk przypomina, że bitwa pod Zadwórzem miała też duże znaczenie dla Polaków broniących Warszawy przed bolszewikami.
- Po zdobyciu Lwowa, Budionny miał wesprzeć front północny, czyli armię Tuchaczewskiego, która od 16 sierpnia związana była walką z kontrnatarciem polskim prowadzonym przez marszałka Józefa Piłsudskiego znad Wieprza. Można powiedzieć, że heroizm naszych młodych żołnierzy, był jednym z powodów i przyczyn naszego zwycięstwa w 1920 r., bo na to zwycięstwo złożyło się bardzo wiele czynników - jednym z nich było zatrzymanie armii Budionnego - wyjaśnia Kasprzyk.
REKLAMA
Walka do ostatniego naboju
Walka o stację w Zadwórzu trwała 11 godzin - kawaleria kozacka sześć razy przypuszczała bezskuteczne ataki na polskich obrońców. Walczyli oni do ostatniego naboju, a w ostatniej fazie bitwy posługiwali się bagnetami. Ostatni z obrońców zostali okrążeni przez Kozaków przed budką dróżnika w Zadwórzu - wówczas dowódca kapitan Zajączkowski oraz kilku jego żołnierzy popełnili samobójstwo, a ci, którzy jeszcze żyli - zostali zmasakrowani szablami przez Kozaków.
pb
REKLAMA