"Złudzenie". Donald Tusk o nowym ruchu Rafała Trzaskowskiego

- Do wyborów są trzy lata i można się zmęczyć. (...) Jest złudzeniem, że utrzymamy emocjonalną mobilizację milionów ludzi przez tak długi czas. Wyborcy chcą prostych i czytelnych komunikatów - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Polityka" przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk.

2020-08-26, 09:40

"Złudzenie". Donald Tusk o nowym ruchu Rafała Trzaskowskiego
- Na kogo mamy się oglądać? Na ruch czy Platformę, na Trzaskowskiego, Budkę czy może Hołownię? - pytał Tusk. Foto: East News/Wojciech Stróżyk

Powiązany Artykuł

1200_Tusk_EN.jpg
Donald Tusk krytykuje opozycję. "Ogarnijcie się, proszę"

W wywiadzie dla najnowszego wydania "Polityki" Tusk, analizując przegraną kandydata KO Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, wskazał, że uzyskał on maksimum możliwe do osiągnięcia w tych wyborach.

Czytaj także:

- W kampanii potrzebny był czytelny sygnał, że Trzaskowski może Polskę uwolnić od ostrego, trudnego do zniesienia konfliktu, którego (Jarosław - red.) Kaczyński i ja jesteśmy głównymi bohaterami. I że nie jest współodpowiedzialny za wszystkie moje decyzje z czasów, gdy byłem premierem - powiedział szef EPL.

Jego zdaniem "błędem było odcinanie się polityków całej opozycji, nie tylko Platformy, od własnej przeszłości". - Te dość rozpaczliwe gesty dezorientowały wielu wyborców. Albo jesteśmy dumni z naszych dokonań, a mamy powody, by być, albo zejdźmy ludziom z drogi. Przekonywanie ludzi, że kiedyś byliśmy źli, ale przeszliśmy cudowną metamorfozę, jest samobójcze - tłumaczył.

REKLAMA

Tusk: opozycja musi odzyskać pewność siebie

- Jedną z przewag PiS nad opozycją jest ich solidarność z własną przeszłością. Opozycja musi odzyskać pewność siebie i swoich racji, przestać się bać własnych cieni. Dla bojących się nie ma litości - ocenił były premier.

Powiązany Artykuł

Michał Kleiber 1200.jpg
Rozłam w PO? Prof. Kleiber: nie dzieje się tam dobrze, trwa spór między liderami

Oceniając pomysł Trzaskowskiego na powołanie ruchu "Nowej Solidarności", Donald Tusk stwierdził, że z ruchami nie jest łatwa sprawa. - Do wyborów są trzy lata i można się zmęczyć. (...) Jest złudzeniem, że utrzymamy emocjonalną mobilizację milionów ludzi przez tak długi czas. Wyborcy chcą prostych i czytelnych komunikatów - mówił.

- Na kogo mamy się oglądać? Na ruch czy Platformę, na Trzaskowskiego, Budkę czy może Hołownię? Nie grzebałbym też istniejących partii, szczególnie Platformy, to w polskiej polityce wciąż największa siła po stronie opozycji i najlepsi ludzie, nawet jeśli robią błędy. Ale jeśli tych błędów będzie za dużo, to oczywiście ktoś je prędzej czy później wykorzysta - przyznał.

"Należą do zupełnie innych światów"

REKLAMA

Na pytanie redaktora naczelnego "Polityki" Jerzego Baczyńskiego, czy po stronie opozycji powinna pojawić się próba budowania szerokiego frontu zjednoczonej opozycji, odpowiedział, że nie widzi możliwości pogodzenia takich sił czy takich poglądów, jakie reprezentują aktywiści LGBT i Roman Giertych.

- Nie mam żadnych wątpliwości, że priorytet przywrócenia ładu demokratycznego i pewnych standardów etycznych mają wspólny, mimo że należą do zupełnie innych światów - zaznaczył. Dodał, że opozycja, jeśli jest podzielona ideowo, a w dzisiejszym czasie bardzo trudno uniknąć tych podziałów i różnic, powinna wbić sobie do głowy, że czas na dzielenie się, targowanie, spieranie między sobą jest po wygranych wyborach.

Według Tuska prawdziwym testem dla władzy są jednak kryzysy, a nie koniunktura. - Metoda "kradniemy, ale się dzielimy" nie zadziała w warunkach kryzysu. PiS nie przygotował kraju na trudniejsze czasy i zapłaci za to wysoką cenę. Niestety Polacy też - powiedział polityk.

pb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej