Liczba zakażeń na stałym poziomie. Prof. Religa: wydaje się, że koronawirus w Polsce jest pod kontrolą
- Od kilku tygodni utrzymuje się podobna dynamika zakażeń, co może oznaczać, że sytuacja związana z koronawirusem jest pod kontrolą. Wprowadzone ograniczenia spowodowały, że choroba, którą wywołuje, postępuje wolniej - powiedział prof. Piotr Religa z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
2020-08-29, 12:54
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 759 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem i 14 kolejnych zgonach. To kolejna doba, w której potwierdzana liczba zachorowań spowodowanych patogenem utrzymuje się w granicach 500-900.
Prof. Piotr Religa zwrócił uwagę, że to już kolejny tydzień z podobnymi dobowymi wskazaniami. Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, może to wskazywać, że koronawirus jest w naszym kraju pod kontrolą.
Powiązany Artykuł
"Przygotowaliśmy już strategię na jesień". Wiceminister zdrowia o walce z pandemią
- Pamiętajmy jednak, że wciąż mamy do czynienia z początkową faza pandemii, która może potrwać jeszcze nawet dwa lata. Wprowadzone ograniczenia spowodowały, że choroba wywoływana przez koronawirus postępuje wolniej. Znacznie lepiej jest ona również obecnie leczona - zaznaczył.
Posłuchaj
Prof. Religa: dzieci powinny iść do szkoły
Rozmówca Ewy Wasążnik odniósł się również do decyzji rządu o tym, że od 1 września rok szkolny rozpocznie się w stacjonarnym trybie nauczania i przywołał przykład ze Szwecji.
REKLAMA
- Popieram to, że dzieci powinny pójść do szkoły. W Szwecji placówki oświatowe nie zostały zamknięte, a jednak zakażenia wśród dzieci były tam na dość niskim poziomie. Dwa miesiące temu wykazano, że część białek koronawirusa wywołującego COVID-19 jest identyczna jak w innych koronawirusach. Osoby, które mają na nie odporność, są jednocześnie odporne na koronawirus powodujący COVID-19 - wskazał prof. Religa.
Powiązany Artykuł
Śledztwo w sprawie przyczyn pandemii. Eksperci WHO pojadą do Wuhanu
Sezon grypowy a koronawirus
Wielu ekspertów ostrzega przed możliwością zwiększenia się liczby zachorowań w okresie jesiennym, gdy rozpocznie się sezon zachorowań na grypę, co dodatkowo utrudni diagnozowanie, gdyż jej objawy, jak i objawy COBID-19 są bardzo podobne.
- Zmniejszenie kontaktów międzyludzkich i częstsze mycie rąk spowodowały obniżenie odporności na grypę. Potwierdzają to badania naukowe. Dlatego w najbliższym sezonie grypa może być problemem. Epidemie grypy występują średnio co dziesięć lat. W 2000 roku była epidemia ptasiej grypy, ok. 2010 była świńska grypa. Można przypuszczać, że teraz pojawi się nowa epidemia. Dlatego warto się zaszczepić - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Prof. Religa zgodził się również z decyzją o skróceniu okresu kwarantanny z 14 do 10 dni. - To bardzo słuszna decyzja. Długa kwarantanna powoduje, że ludzie się jej boją i unikają. U większości osób, które na niej przebywały, nie potwierdzono zakażenia - powiedział.
REKLAMA
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzący: Ewa Wasążnik
Gość: prof. Piotr Religa z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
Data emisji: 29.08.2020
Godzina emisji: 11.33
Polecane
REKLAMA