"Nie wydamy naszych obywateli". Rosja odpowiada Polsce ws. kontrolerów ze Smoleńska

Rzecznik MSZ Rosji Maria Zacharowa oznajmiła, że podejmowane przez Polskę próby doprowadzenia do przekazania kontrolerów lotów ze Smoleńska są daremne, ponieważ zgodnie z konstytucją Rosji nie wydaje ona innym państwom swoich obywateli.

2020-09-17, 16:42

"Nie wydamy naszych obywateli". Rosja odpowiada Polsce ws. kontrolerów ze Smoleńska
Maria Zacharowa, rzecznik rosyjskiego MSZ. Foto: Shutterstock/Nikolay Androsov

Zacharowa wezwała do "przerwania nagonki na rosyjskich kontrolerów". Dodała następnie: "Wszelkie próby Warszawy, by doprowadzić do ich wydania, są daremne. Zgodnie z naszą konstytucją Rosja nie ma prawa wydawania swoich obywateli nikomu i w żadnych okolicznościach".

Powiązany Artykuł

1200_Macierewicz_EN.jpg
Macierewicz: zarzut, który postawiła prokuratura kontrolerom ze Smoleńska, jest słuszny

Rzecznik rosyjskiego MSZ oświadczyła, że w 2011 roku przyczyny katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku "zostały jednoznacznie określone w raporcie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego".

- Po latach Warszawa, ignorując fakty, doprowadzając sytuację do absurdu, próbuje widocznie zyskać na tej tragedii punkty polityczne i oskarżyć Rosję o to, co się wydarzyło - powiedziała Zacharowa. - Wzywamy partnerów do przerwania tego spektaklu - dodała.

"Teoria spiskowa tragicznego wypadku"

Rzecznik MSZ stwierdziła też, że "już od kilku lat w Polsce uporczywie rozpowszechniana jest teoria spiskowa tragicznego wypadku i prowadzone jest ponowne śledztwo w sprawie katastrofy, w celu oskarżenia strony rosyjskiej".

REKLAMA

Rzecznik polskiej Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała w środę wieczorem, że Zespół śledczy nr 1 w Prokuraturze Krajowej wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku Smoleńsk Północny (Siewiernyj).

Czytaj również:

To pierwszy krok do wydania międzynarodowego listu gończego. Po ewentualnym wydaniu przez sąd postanowienia o tymczasowym aresztowaniu kontrolerów, śledczy będą mogli podjąć działania zmierzające do ich zatrzymania.

REKLAMA

Zarzuty postawione kontrolerom

- Zarzuty, które postawiono kontrolerom, dotyczą umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, skutkującego śmiercią wielu osób -­ przekazała Bialik.

W ramach śledztwa prowadzonego przez Zespół Śledczy Nr 1 Prokuratury Krajowej kilkukrotnie dokonywał oględzin szczątków wraku, przechowywanych w rejonie lotniska Smoleńsk Północny.

PK wystąpiła do Federacji Rosyjskiej z wnioskami o wykonanie czynności w ramach pomocy prawnej, między innymi o ogłoszenie zarzutów i przesłuchanie podejrzanych.

Spośród kilkudziesięciu wniosków kierowanych przez polską prokuraturę, strona rosyjska nie zrealizowała kluczowych czynności procesowych.

REKLAMA

Ponowna analiza materiału

W wyniku ponownej analizy materiału dowodowego prokuratorzy ustalili, że radiolokacyjny system lądowania, z którego korzystała obsługa wieży kontrolnej w Smoleńsku, był niesprawny. Na monitorach, przed którymi siedzieli kontrolerzy, zanikał punkt oznaczający pozycję samolotu.

W efekcie większość informacji o położeniu samolotu, które kontrolerzy przekazywali pilotom, było nieprawdziwych. Mimo że kontrolerzy nie znali faktycznego położenia samolotu, wydawali pilotom komendy zezwalające na zniżanie i warunkowe podejście do lądowania.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

kad

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej