Czynne prawo wyborcze kobiet. Nowa Zelandia była pierwsza
128 lat temu, 19 września 1893 roku w Nowej Zelandii przyznano kobietom czynne prawo wyborcze... czyli umożliwiono tam kobietom uczestniczyć w głosowaniu na kandydatów do parlamentu.
2021-09-19, 05:35
Zdecydowanie wśród suwerennych państw świata Nowa Zelandia wiedzie prym w tym względzie. Nie był to jednak początek nadawania tego typu przywileju w świecie, ale o tym w dalszej części. Natomiast kolejnymi państwami przyznającymi to prawo kobietom były w kolejności: Australia - 1903, Finlandia - 1906, Norwegia - 1913, Islandia i Dania - 1915, Rosja, Holandia i Kanada - 1917.
Na szczególne uznanie zasługuje przyznanie czynnego i biernego prawa wyborczego w Polsce zaraz po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości. Dzieje.pl tak opisują wypowiedzi na specjalnej konferencji na Uniwersytecie w Białymstoku, zatytułowanej "Kobiety i wybór parlamentarne".
Dowiedz się więcej o kobietach, które walczyły o równouprawnienie. Zobacz nowy serwis portalu PolskieRadio.pl:
REKLAMA
Jak powiedziała PAP prezes Instytutu Studiów Kobiecych prof. Małgorzata Dajnowicz z UwB, konferencja została zorganizowana w 100. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez Polki, wtedy po raz pierwszy poszły one do urn wyborczych. - To było bardzo ważne z punktu widzenia pełni praw obywatelskich, które Polki uzyskały, a również uczestnictwa w życiu publicznym - dodała Dajnowicz.
W dalszej części pojawiły się dodatkowe szczegóły z tym związane: Dajnowicz przypomniała podczas otwarcia konferencji, któremu towarzyszyła też wystawa "Podwójnie wolne. Prawa polityczne kobiet 1918", że Polki czynne i bierne prawa wyborcze uzyskały mocą dekretu marszałka Józefa Piłsudskiego z 28 listopada 1918 roku. - W związku z tym mogły wziąć udział w wyborach parlamentarnych i samorządowych już w II Rzeczpospolitej, po raz pierwszy wzięły udział w wyborach 1919 roku - mówiła. Podkreśliła, że 1918 rok był dla Polek nie tylko rokiem odzyskania niepodległości, ale również momentem uzyskania praw obywatelskich.
O dekrecie Naczelnika Piłsudskiego pisze także Michał Zarychta na portalu historiaposzukaj.pl. W jego relacji czytamy: "Wybory w 1919 r. wyłoniły Sejm Ustawodawczy. Przeprowadzono je według ordynacji wprowadzonej dekretem Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego z 28 listopada 1918 r. Artykuł 1 tego dekretu głosił, że 'wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel państwa bez różnicy płci", który ukończył 21 lat. Artykuł 7 zapewniał bierne prawo wyborcze wszystkim obywatelom i obywatelkom".
Powiązany Artykuł

Pierwsze wybory w odrodzonej Polsce [INFOGRAFIKA]
Ciekawe natomiast są wydarzenia, które doprowadziły do uzyskania zadekretowanych praw. W walce uczestniczyły słynne Polski, osoby ogólnie cenione i poważane - walka trwała już w poszczególnych trzech zaborach. Zarychta pisze: "We wrześniu 1917 r. organizacje kobiece z trzech zaborów zorganizowały Zjazd Kobiet Polskich. Polskie sufrażystki starały się w ten sposób wywrzeć wpływ na Radę Regencyjną i tworzące się pod jej auspicjami rząd i aparat administracyjny. W tym celu wybrały delegację z Justyną Budzyńską-Tylicką, warszawską lekarką na czele. Tym działaniom towarzyszyła kampania polityczna z ulotkami, odczytami i wiecami. Koncentrowały się one na dotychczasowej działalności Polek, które nie mniej niż mężczyźni, choć na nieco innych polach, przez cały okres niewoli pełniły "służbę dla narodu" i przyczyniały się do walki o niepodległość. Nie były to czcze słowa - wystarczyło bowiem przypomnieć Klementynę Hoffmanową, Narcyzę Żmichowską, Marię Konopnicką czy Elizę Orzeszkową - pisarki i przedstawicielki trzech pokoleń działaczek zasłużonych dla sprawy polskiej, a jednocześnie zabiegających o równouprawnienie kobiet".
REKLAMA
Należy też zauważyć, że w pierwszych wyborach, w 1919 roku, wśród 432 posłów znalazło się 8 pań posłanek. Wynik nie jest duży, ale jednak znaczący.
Jednak te wszystkie informacje dotyczące początków przyznawania praw wyborczych kobietom nie są pełne i jedyne w historii. Na mapie świata znalazły się miejsca gdzie znacznie wcześniej takie prawa były przyznawane. Anna Winkler w portalu Wielkahistoria.pl pisze: "Niektórzy kwestionują prawa Nowej Zelandii do pierwszej lokaty nie tylko ze względu na połowiczność reformy, ale też – samą datę. O tytuł prowodyra ubiega się o nią także wyspa Man, będąca wprawdzie brytyjską dependencją, ale ciesząca się dużą wewnętrzną autonomią. Tamtejszy parlament zezwolił kobietom nie tylko na głosowanie, ale i na startowanie w wyborach już w styczniu 1881 roku, po tym, jak obywatelki wyspy, "podburzone" przez radykalną sufrażystkę z Manchesteru, Lydię Becker, z werwą zaczęły zabiegać o swoje przywileje".
Co ciekawe i brzmiące nieco śmiesznie prawa te nie obejmowały jednak wszystkich obywateli: "W praktyce prawo to jednak nie obejmowało wszystkich. Zarówno niektóre kobiety, jak i niektórzy mężczyźni byli wykluczeni przez cenzus majątkowy. Spośród kobiet głosować zaś mogły tylko… stare panny i wdowy".
Dla nas jednak najważniejszy był i jest postępowy charakter regulacji w tym względzie w polskim prawie - sytuujący nasz kraj wśród tych najbardziej postępowych.
REKLAMA
PP
REKLAMA