Eksperci: najem powinien być regulowany przez rynek, a nie wyroki trybunałów

Europejski trybunał uznał, że państwa członkowie mają prawo do własnych uregulowań, jeżeli chodzi o najem krótkoterminowy, a więc mogą np. wprowadzić system zezwoleń na krótkoterminowe wynajmowanie mieszkań. Celem powinna być realizacja polityki mieszkaniowej w tym kraju.

Powiązany Artykuł

Ponad 800 milionów złotych na wakacje. Wiceminister rozwoju podsumowuje działanie bonu turystycznego

Internet zmienia reguły usług turystycznych

- Jest to przykład, gdy nowoczesne technologie, rozwój Internetu, komunikowania, tworzenia platform dla różnego rodzaju usług w skali światowej zmieniają dotychczasowy sposób mieszkania. Platformy krótkoterminowego wynajmu mieszkań zaczęły zagrażać interesom hotelarzy, najemców długoterminowych, głównie studentów (…). Od strony formalnej każdy rząd, gdy ma więcej narzędzi regulacyjnych, to się cieszy, choć nie zawsze jest to z korzyścią dla gospodarki i dla klienta. Ale dokładnie nie wiemy, jakie ten wyrok będzie miał praktyczne znaczenie, gdy siadła cała branża turystyczna, hotele stoją puste, szkoły wprowadzają nauczanie online, a długoterminowe najmy też świecą pustkami. Trudno powiedzieć, jak to długo potrwa. Myślę, że generalnie nic jednak nie zatrzyma Internetu i usług świadczonych elektronicznie w różnych dziedzinach życia. Potrzebne będą pewne regulacje, wyrównanie szans – mówił Marek Kłoczko.

Wyrok TS naruszeniem reguł wolnego rynku? 

Andrzej Sadowski analizował, co jest istotniejsze w kontekście najmu krótkoterminowego: interes społeczny czy gospodarczy. Ocenił, że wyrok TK to "całkowicie fałszywe postrzeganie procesów społecznych i gospodarczych".

- Jeżeli zakazuje się najmu krótkotrwałego, to trzeba spojrzeć na bilans zysków i strat z tego tytułu. W 2019 r. w Polsce tylko turyści zagraniczni zostawili u nas ponad 30 mld zł. Turystyka to ponad 6 proc. polskiego PKB i dotychczas nie mieliśmy wystarczającej infrastruktury jeżeli chodzi o hotele, stąd tak wiele inwestycji prywatnych w mieszkania, które adaptowano na potrzeby wynajmu. Oznaczało to wejście w światowy obieg apartamentów udostępnianych turystom, a takich mieszkań był coraz więcej. Dziś zakazywanie najmu krótkoterminowego i cieszenie się z wyroku Trybunału jest niezrozumieniem jednego z rosnących źródeł dochodów polskiego budżetu - powiedział Andrzej Sadowski.

Powiązany Artykuł

Nowe zasady dotyczące zakazu lotów do Polski od 16 września. Sprawdź szczegóły

Samorządy nie powinny popełniać błędu Hiszpanii

Ekspert Centrum im. Adama Smitha dodał, że turystyka powinna leżeć w gestii samorządów, które powinny decydować, czy chcą mieć u siebie więcej turystów i czy są w stanie ich obsłużyć. Wskazał przykład Hiszpanii, która jako pierwsza zakazała tego typu najmu, a dziś skutkuje to kilkoma milionami pustostanów, których nikt nie kupuje ani nie wynajmuje.

- Mówienie, że odbija się to na polityce mieszkaniowej, jest więc z gruntu fałszywą tezą – podkreślił Andrzej Sadowski.

Co do tego, że najem krótkoterminowy nie był u nas sankcjonowany, więc nie przynosił wpływów budżetowych, Andrzej Sadowski stwierdził, że chodzi tylko o konkurencję dla branży hotelarskiej. Zgodził się, że najem krótkoterminowy może być uciążliwy dla mieszkańców danego bloku, bo turyści korzystają z lokali w odmienny sposób niż ci, którzy mieszkają w nich na dłużej. To jednak powinno być uregulowane uchwałą spółdzielni czy wspólnoty mieszkańców.

Zapraszamy do wysłuchania audycji "Rządy Pieniądza", którą prowadził Błażej Prośniewski.

Posłuchaj

Andrzej Sadowski i Marek Kłoczko gośćmi "Rządów Pieniądza" (Błażej Prośniewski PR24) 21:37

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

PR24/Anna Grabowska/Błażej Prośniewski/sw