Nakręceni. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy"

- Film ten utwierdził moją opinię o Janie Holoubku jako o zdolnym reżyserze. Pięknie pokazał, że nie trzeba na nowo wynaleźć prochu, ale rozumieć kino - mówił o filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" Piotr Gociek.

2020-09-24, 23:23

Nakręceni. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy"
Plakat filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Foto: Mat. promocyjne

Prowadzący recenzowali film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który obejrzało w kinach w Polsce ponad 100 tys. widzów. 

"Najlepsza droga hollywoodzka"

- Była to sprawa niezwykle głośna. Film ten utwierdził moją opinię o Janie Holoubku jako o zdolnym reżyserze. Pięknie pokazał, że nie trzeba na nowo wynaleźć prochu, ale rozumieć kino. Rzadko zdarza mi się po obejrzeniu polskich filmów, a mam ochotę pójść do kina na jego kolejny film - mówił Piotr Gociek.

Powiązany Artykuł

25 lat niewinności
"25 lat niewinności. Historia Tomka Komendy" już w kinach

- Cieszę się, że reżyser nakręcił ten film z wielkim szacunkiem i wielkim taktem. Ta frekwencja w kinie jest zasłużona i rekomendujemy państwu ten tytuł - podkreślił.

Czytaj także:

- Reżyser poszedł najlepszą drogą hollywoodzką. Nakręcił dobry film gatunkowy z bardzo mocno zapadającymi w pamięć rolami. Momentami miałem obawy, że film się rozjedzie, bo jest tu ukazana cała przemoc więzienia. Jest tu również historia matki i syna. Holoubkowi udało się to wszystko połączyć i jest to bardzo solidne kino - zwrócił uwagę Łukasz Adamski

- To mógł być film, który byłby oskarżeniem polityków z lewej i z prawej strony, ale zamiast tego mamy skupienie się na człowieku. Jego spojrzenie mówi nam więcej niż całe 30 minut - dodał.

"Diabeł wcielony"

Akcja rozgrywa się na prowincji amerykańskiej w latach 50. z retrospekcją sięgającą również II wojny światowej. To historia nieszczęśliwej rodziny, w której grzech jest w sposób niezawiniony dziedziczony.

Powiązany Artykuł

Gwiazdeczki 1200.jpg
"Film, który przykuł mnie do fotela". Łukasz Adamski o "Gwiazdeczkach"

- Jestem rozdarty, bo nie do końca wiem, o czym jest ten film. Być może jest to opowieść o złym chrześcijaństwie. Odniosłem wrażenie, że mamy opowieść o strasznej religii, a lata 60. to ten czas, który skończył z zacofaną Ameryką lat 50. Nie mam nic przeciwko ideologicznym filmom, o ile są dobre, ale w tym filmie panuje jeden wielki bałagan - mówił Łukasz Adamski.

REKLAMA

Czytaj także:

Zdaniem Piotra Goćka "oryginał literacki był przede wszystkim kryminałem, ale jednocześnie autor ma swoje doświadczenie, gdyż wychował się w podobnej okolicy. Film wprowadził trochę bałaganu i być może nawet lepiej sprawdziłby się jako miniserial".

- Postaci są pokazane bardzo skrótowo i widzowie mogą być zdezorientowani. Jest to po prostu dzieło ułomne, aczkolwiek mogło być dziełem wielkim - podsumował.

Posłuchaj

Piotr Gociek i Łukasz Adamski omawiają wybrane nowości kinowe i serialowe (Nakręceni - Magazyn Premier Filmowych/PR24) 24:02
+
Dodaj do playlisty

W audycji również recenzja serialu "Ratched".

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

* * * 

Audycja: "Nakręceni - magazyn premier filmowych"

Prowadzący: Piotr GociekŁukasz Adamski

Data emisji: 24.09.2020

Godzina emisji: 22.05

REKLAMA

Polskie Radio 24/pkr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej