"Komuś zależy na tym, by ukazać Polskę w złym świetle". Julia Przyłębska dla "Die Welt"

- Wymiar sprawiedliwości jest całkowicie niezależny od władzy wykonawczej w Polsce, co więcej, powoływanie sędziów jest bardziej odpolitycznione niż w innych krajach europejskich - podkreśla prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Die Welt".

2020-09-30, 08:53

"Komuś zależy na tym, by ukazać Polskę w złym świetle". Julia Przyłębska dla "Die Welt"
Prezes Trybunału Konstytucyjnego RP Julia Przyłębska. Foto: trybunal.gov.pl

W środę niemiecki dziennik "Die Welt" publikuje wywiad z prezes Trybunału Konstytucyjnego RP, Julią Przyłębską. Głównym tematem rozmowy jest kwestia wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Powiązany Artykuł

EN_01436135_0019-1200.jpg
"Europosłowie PO i Lewicy dopuścili się zdrady". Czarnek o rezolucji PE ws. praworządności

"Polska, jak każde państwo UE, ma prawo reformować wymiar sprawiedliwości"

Prezes TK pytana "dlaczego w Europie zaufanie do Polski tak bardzo spadło?", czego najnowszym dowodem ma być przykład jednego z holenderskich sądów, który postanowił nie wydać Polsce polskiego obywatela, bo "sędziowie mają wątpliwości, czy w Polsce możliwy jest obecnie sprawiedliwy proces", odparła: "nie słyszałam żadnych merytorycznych zarzutów dotyczących funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Polska, jak każde państwo UE, ma prawo reformować wymiar sprawiedliwości, chociażby dla usprawnienia i przyspieszenia postępowań".

Przyłębska przypomniała, że demokracja polega na tym, iż źródłem władzy publicznej jest suweren, czyli naród. "Władza dzieli się na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Każda z tych władz ma określone kompetencje. Pojawiający się coraz częściej aktywizm sędziowski wykracza poza tradycyjną rolę władzy sądowniczej". Wskazuje, że "zgodnie z traktatami europejskimi organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do wyłącznej kompetencji państw członkowskich".

Czytaj także:

Podkreśliła też: "W Polsce wymiar sprawiedliwości jest całkowicie niezależny od władzy wykonawczej, co więcej, powoływanie sędziów jest bardziej odpolitycznione niż w innych krajach europejskich".

"Nie sądzę, żeby Polska miała konflikt z kimkolwiek"

Zdaniem dziennikarza "Die Welt" "eksperci są zgodni: polskie sądy nie są niezależne". Konkretne tego przykłady to obniżenie wieku emerytalnego lub utworzenie Izby Dyscyplinarnej oraz inne zmiany strukturalne. "Po co polskiemu państwu tego rodzaju konflikt?" dopytuje.

Powiązany Artykuł

lgbt parada pałac kultury stock 1200.jpg
"W Polsce wszyscy obywatele są równi wobec prawa". Rzecznik rządu o liście ambasadorów

"Nie sądzę, żeby Polska miała konflikt z kimkolwiek - oceniła Julia Przyłębska - Staramy się jedynie odpowiadać na zarzuty, na pozamerytoryczne ataki. Komuś zależy na tym, by ukazać Polskę w złym świetle. Prezydent Andrzej Duda oraz polski rząd zwracają uwagę, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości ma na celu jego usprawnienie pod względem proceduralnym i strukturalnym (...)"

Pytana o różnice zdań między Unią Europejską a Polską na tle reform sądownictwa, Przyłębska odpowiada, że: "aby formułować tak daleko idące zarzuty, należałoby w pierwszej kolejności porównać polskie ustawodawstwo dotyczące wymiaru sprawiedliwości z innymi europejskimi krajami. Wyniki mogą być zaskakujące dla krytyków Polski".

REKLAMA

W kwestii raportu UE na temat praworządności, który ma zostać opublikowany, Przyłębska odpowiada, że byłby to dobry krok, gdyby nie zapowiedź wiceprzewodniczącej KE Very Jourovej, która pojawiła się w jednym z wywiadów, że uwaga jest skierowana na Polskę i Węgry. Według Przyłębskiej te słowa to zapowiedź, że raport to "analiza sporządzona pod określoną tezę".

Czytaj także:

"Die Welt" stawia również pytanie, "czy Polska kreuje się na wzorcowe państwo antyliberalne?", wspominając "żądania upaństwowienia mediów" i rzekomy fakt, że "niektóre gminy nazwały się strefami wolnymi od LGBT".

Przyłębska odpowiada: "w swoim otoczeniu nie dostrzegam problemu dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Powiem więcej, kiedy były Prezes TK Andrzej Rzepliński publicznie zaatakował byłego pracownika TK, używając argumentów osobistych, złożyłam oświadczenie w obronie godności tego człowieka".

REKLAMA

Gazeta przypomina, że Julia Przyłębska jest krytykowana przez niektórych prawników, zdaniem których została "zainstalowana na stanowisku w sposób sprzeczny z prawem".

Powiązany Artykuł

zbigniew ziobro pap 1200.jpg
"To zamach na demokrację". Ziobro o rezolucji Parlamentu Europejskiego ws. praworządności

"Trybunał Konstytucyjny nie podlega żadnym wpływom"

"Wszyscy sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, wobec których formułuje się bezpodstawne zarzuty, zostali wybrani przez Sejm zgodnie z prawem. Wszyscy złożyli wobec Prezydenta RP ślubowanie" - tłumaczy prezes TK - "Nie ma w Trybunale sędziów, co do których wyboru można mieć jakiekolwiek wątpliwości. Przypomnę tylko, że poprzedni Prezes Andrzej Rzepliński przyznał sobie kompetencję do decydowania, kto jest, a kto nie jest sędzią Trybunału, odmawiając przydzielania spraw trzem sędziom. To za jego kadencji stosowano zasadę vis maior: nieznany ustawie i Konstytucji tryb kształtowania składów zgodnie z potrzebą chwili".

Na pytanie o "ścisłe kontakty ze światem polityki" podkreśla, że Trybunał Konstytucyjny nie podlega żadnym wpływom.

Dziennikarz zauważa, że nie każdy zalicza do swoich bliskich przyjaciół Jarosława Kaczyńskiego. "Każdy z nas ma prawo do życia prywatnego" - odpowiada Przyłębska. Mówi, że nie rozmawia z politykami o sprawach, które trafiają do Trybunału.

REKLAMA

W odpowiedzi na pytanie, co się stanie, kiedy rząd nie zaakceptuje wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, Przyłębska przypomniała, że "to nie Polska nie akceptuje decyzji TSUE, lecz Niemcy. Federalny Trybunał Konstytucyjny niedawno orzekł, iż jest sądem tak zwanego ostatniego słowa. (...) Federalny Trybunał Konstytucyjny pokazał, że prawo europejskie nie jest nadrzędne wobec prawa narodowego".

Z powodu reform sądownictwa Polska popadła w konflikt z UE - stwierdza dalej dziennikarz.

"Nie podzielam tych opinii, często formułowanych jednostronnie. W całej tej historii brakuje uczciwej merytorycznej dyskusji" - wskazuje Przyłębska.

paw/

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej