Doleśniak-Harczuk: znakiem zmiany polityki Niemiec wobec Rosji będzie Nord Stream 2
- Jeżeli okaże się, że Niemcy rezygnują z budowy ostatniego odcinka Nord Stream 2 po swojej stronie, to wtedy będę skłonna uznać, że Niemcy zmieniają swój stosunek do Rosji - mówiła w Polskim Radiu 24 Olga Doleśniak-Harczuk z "Gazety Polskiej" i Instytutu Staszica. Dodała, że za sprawą próby otrucia Aleksieja Nawalnego relacje Berlina i Moskwy najwyżej "kosmetycznie" drgnęły.
2020-10-02, 17:04
W czwartek przed godz. 16 rozpoczął się w Brukseli szczyt UE, podczas którego szefowie państw i rządów mają rozmawiać m.in. o próbie otrucia jednego z liderów rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że powinien to być sygnał ostrzegawczy dla niektórych liderów świata zachodniego.
Powiązany Artykuł
Premier w Brukseli: po próbie otrucia Nawalnego nie można kontynuować budowy Nord Streamu 2
Gość "Tematu dnia" zaznaczyła, że obserwuje kwestie Nord Streamu 2 od wielu lat i "do głowy by jej nie przyszło, że próba otrucia decydenta, czy kogoś ważnego, mogłaby skłonić rząd niemiecki do bardziej asertywnej polityki względem Rosji". Olga Doleśniak-Harczuk stwierdziła, że za sprawą próby otrucia Aleksieja Nawalnego "polityka Niemiec wobec Rosji, jeśli drgnęła, to bardzo kosmetycznie".
W jej ocenie, papierkiem lakmusowym zmiany w relacjach Niemiec i Rosji będzie sprawa Nord Streamu 2. - Jeżeli okaże się, że Niemcy rezygnują z budowy ostatniego 30-kilometrowego odcinka po swojej stronie, wtedy będę skłonna przyznać rację, że Rosja i Niemcy zmieniają swoje stosunki, albo raczej, że to Niemcy zmieniają swój stosunek do Rosji - przyznała.
Infrastruktura ceną spokoju
Zdaniem rozmówcy Polskiego Radia 24, o wiele bardziej istotny w sprawie Nord Streamu 2 jest wątek amerykański. Olga Doleśniak-Harczuk przypomniała, że 1 lipca Niemcy objęły prezydencję w Unii Europejskiej. - Także wtedy w Bundestagu zebrała się komisja ds. energii i gospodarki. Był wtedy obecny Gerhard Schroeder, zaangażowany w prace Gazpromu, który występował tam w charakterze niezależnego eksperta - podkreśliła.
REKLAMA
- Niemcy zastanawiali się też wtedy, jak dojść do porozumienia z Amerykanami w sprawie Nord Stream 2. Kilka tygodni temu media ujawniły informację, że Olaf Scholz, niemiecki minister finansów z SPD, zaproponował USA umowę: my zainwestujemy w infrastrukturę gazoportów zdolnych odbierać amerykański gaz, a wy w Waszyngtonie dacie nam spokój i będziemy mogli dokończyć budowę Nord Stream 2 - wskazała. - Ta informacja przedostała się do mediów, wybuchł skandal, oburzający społeczeństwo niemieckie przez jeden albo dwa dni - dodała publicystka.
Czytaj także:
- Przyszłość Nord Stream 2. Wiech: USA są bardzo zdeterminowane, by pogrzebać ten projekt
- "Opcja zatrzymania Nord Streamu 2 musi być na stole". Niemiecki europoseł chce wzmocnić naciski na Rosję
- Saryusz-Wolski: europejska solidarność legła na dnie Bałtyku, ale Nord Stream 2 być może da się zatrzymać
- W Niemczech jest bardzo dużo słów, tam się bardzo dużo dzieje, są politycy przeciwni Nord Stream 2 i tacy, którzy naciskają na dokończenie budowy. Zastanawia mnie, jak Ameryka zachowa się w tej sytuacji, bo Stany Zjednoczone mają zupełnie inne problemy, zupełnie inne sytuacje Amerykanów zajmują. Niemcy być może liczą na to, że po wyborach coś się zmieni. Ja bym na to nie liczyła. Niezależnie od tego, kto zostanie prezydentem USA, to jednak stanowisko w sprawie gazociągu Nord Stream 2 wiele się nie różni - wskazała Olga Doleśniak-Harczuk.
Posłuchaj
W rozmowie więcej o relacjach niemiecko-amerykańskich, oraz niemiecko-rosyjskich. Zachęcamy do wysłuchania nagrania.
REKLAMA
***
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Olga Doleśniak-Harczuk ("Gazeta Polska", Instytut Staszica)
Data emisji: 2.10.2020
REKLAMA
Godz. emisji: 15.33
mbl
REKLAMA