Prof. Gertruda Uścińska: ewentualne pełne oskładkowanie umów zleceń to 4 mld zł więcej wpłat do ZUS
- Zmiany w zasadach płacenia składek dotyczyłyby głównie osób o średnich i wysokich dochodach. Ze względu na podniesienie kosztów przedsiębiorcy powinni mieć odpowiednie vacatio legis - mówi w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
2020-10-19, 09:53
We wrześniu media pisały, że władze rozważają pełne oskładkowanie umów zleceń. Na razie nie ma w tej sprawie decyzji rządu.
W rozmowie z dziennikiem prezes ZUS wskazuje, że obecnie z umów zleceń korzysta w Polsce w sumie prawie milion osób. Z tego kilkaset tysięcy pracuje na kilku tego typu umowach.
- Prawie drugie tyle korzysta z instytucji zbiegu tytułów do ubezpieczeń w inny sposób, to znaczy, że łączy na przykład umowę o pracę, umowę zlecenia lub prowadzenie działalności gospodarczej, ale też inne tytuły do ubezpieczeń społecznych, których w ustawie jest kilkadziesiąt - dodaje profesor Gertruda Uścińska. Podkreśla przy tym, że obecnie sytuacja FUS, mimo trudnej sytuacji, jest stabilna.
- W ostatnich latach, a nawet w bieżącym roku, notujemy wysokie wpływy ze składek. Pomijając trzymiesięczne zwolnienie ze składek dla 2,1 mln firm, w pozostałych miesiącach wpływy wciąż są wyższe niż w tych samych okresach 2019 r. Dlatego nie chodzi o to, by po prostu pozyskać do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dodatkowe 3–4 mld zł, zwłaszcza że przecież te składki oznaczają jednocześnie dodatkowe zobowiązania FUS na przyszłość.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prezes ZUS: zwolnienia ze składek i kolejne świadczenia postojowe to koszt ponad pół miliarda złotych
Prezes ZUS: zmiany należy oddalić w czasie
Pytana o ewentualne oskładkowanie umów zleceń prof. Uścińska wskazuje, że nie jest to dobry moment na taką reformę.
- Obecnie nie jest najlepszy czas na wprowadzanie tego typu zmian, bo biznes mocno ucierpiał na kryzysie wywołanym koronawirusem i może nie udźwignąć dodatkowych kosztów związanych z pełnym oskładkowaniem zleceń - zaznacza. Zwraca przy tym uwagę, że "pełne składki to nie jest podatek, tylko odroczone wynagrodzenie, które wróci do ubezpieczonych w postaci emerytur, rent i zasiłków".
PolskieRadio24.pl, Rzeczpospolita, PAP, md
REKLAMA