"Czas potępić dewastowanie świątyń". Uczestnicy opozycji antykomunistycznej napisali list do protestujących
Uczestnicy opozycji antykomunistycznej zaapelowali w liście skierowanym do dawnych kolegów o potępienie m.in. dewastowania świątyń podczas protestów przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji.
2020-10-31, 16:05
"Zwracamy się do was, bo zawsze byliśmy przekonani, że wspólnota ludzi, którzy w latach 70. i potem 80. mieli odwagę walczyć o niepodległość Polski i wolność Polaków, zawsze pozostanie realna, niezależnie od powagi dzielących nas wcześniej i nieuchronnie pojawiających się ciągle różnic politycznych" - czytamy w liście.
Powiązany Artykuł

Po ataku na księdza w Myśliborzu. Nie ma aresztu dla podejrzanego
Opozycjoniści podpisani pod nim, przypomnieli także o tym, jak wielkim oparciem w tamtych czasach był dla Kościół, jak często świątynie były azylem wolności i schronieniem dla tych, którzy o nią walczą.
"Dziś widzicie ataki na kościoły (…). To fakt przekraczający wszelkie zagadnienia polityki, wszystkie wzajemne pretensje władzy i opozycji" - wskazali. "Dlaczego wasi przywódcy milczą, gdy skrajna lewica dehumanizuje nienarodzonych?" - zapytali autorzy listu.
Zaapelowali do politycznych liderów swoich dawnych kolegów. "Czas, żeby potępili dewastowanie świątyń i bicie broniących ich ludzi, wzywanie do nienawiści i barbarzyńskie niszczenie polskiego języka, i oczywiście organizowanie zbiegowisk zagrażających zdrowiu Polaków, wbrew wszelkim zasadom bezpieczeństwa sanitarnego" - napisali.
"Nawet komuniści nie dewastowali świątyń"
Dodali, że istnieje zasada, że każda partia ma obowiązek kontrolować ekstremistów w swoich szeregach i po swojej stronie. "W Polsce nawet komuniści w najgorszych czasach stalinowskich nie dewastowali świątyń i nie przerywali mszy świętych" - podkreślili.
"Choć zasady cywilizacji życia powinny nas łączyć, żyjemy, niestety, w czasach ich systematycznego kwestionowania. Ale jeśli mamy w ogóle przetrwać jako polityczna wspólnota narodu – bronić trzeba choćby minimum reguł już nie politycznych, ale społecznych. O tym trzeba pamiętać, jeśli mamy być zdolni kontynuować naszą polską wspólnotę losu" - podsumowali list autorzy.
- "Nie pozwólmy, by przez nieodpowiedzialne zachowania cierpiały osoby starsze". Premier o protestach
- "To piękna akcja". Światowy Zakon Szatana wyraził poparcie dla Strajku Kobiet
List podpisali: Marek Budzisz, Benedykt Czuma, Waldemar Flugel, Waldemar Gasper, Andrzej Grajewski, Piotr Hardt, Marek Jurek, Bogusław Kiernicki, Stanisław Mikołajczak, Piotr Niwiński, Krzysztof Nowak, Paweł Nowacki, Piotr Ogiński, Marian Piłka, Marcin Przeciszewski, Andrzej Przybysz, Marek Robak, Piotr Semka, Arkadiusz Siwko, Maciej Srebro, Stefan Szaciłowski, Bronisław Wildstein, Paweł Witaszek, Antoni Wręga, Krzysztof Wyszkowski, Marcin Dominik Zdort.
itom
REKLAMA
REKLAMA