"Nie zniknie, będzie bardzo ważną postacią życia publicznego". Publicysta o przyszłości Trumpa
- Nie wierzę w to, że gdzieś udało się sfałszować tyle milionów głosów i jest jakaś wielka operacja przeciwko Trumpowi - powiedział w Polskim Radiu 24 Łukasz Adamski ("Sieci") odnosząc się do komentarzy krytykujących proces podliczania głosów w USA.
2020-11-06, 17:30
W trakcie audycji rozmawiano o wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Powiązany Artykuł
Joe Biden obejmuje prowadzenie w Pensylwanii. To może być przełom
Oczekiwana zmiana
- Nie zapominajmy, że Donald Trump w bardzo ostry, momentami haniebny, sposób mówił o Johnie McCaine, który jest bohaterem Arizony, który był najważniejszym senatorem Arizony - powiedział gość, komentując odwrócenie się od Donalda Trumpa części wyborców w tradycyjnie republikańskim stanie.
Posłuchaj
Publicysta, podkreślając coraz większe szanse na zwycięstwo Joe Bidena, zastanawiał się nad przyszłością dotychczasowego prezydenta i jego obecnością w debacie publicznej w Stanach Zjednoczonych. - Donald Trump musi sobie znaleźć miejsce już po prezydenturze. Znajdzie sobie to miejsce. Moim zdaniem założy telewizję, będzie głosem oburzonych Amerykanów - przewidywał. - Będzie chciał być wyrazicielem tego buntu ulicznego - dodał.
REKLAMA
- Jak Biden zostanie prezydentem, będzie to dosyć słaba i chwiejna prezydentura - ocenił gość.
Na pytanie o wyłaniający się spór dotyczący ewentualnego przekazania władzy dziennikarz odpowiedział, że "to na pewno skończy się jakimiś rozruchami społecznymi". - Wystarczy iskra, żeby oni wyszli na ulicę, z jednej i drugiej strony - dodał.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Łukasz Adamski ("Sieci")
Data emisji: 06.11.2020
Godzina emisji: 16.49
REKLAMA
kb/PR24
REKLAMA