Polska - Ukraina. To będzie dzień dublerów? Brzęczek namiesza w składzie

Towarzyskie spotkanie Polska - Ukraina będzie dla Jerzego Brzęczka kolejną okazją, by sprawdzić formę dublerów i graczy, którzy mogą być przyszłością reprezentacji. Kilku etatowych kadrowiczów dostanie wolne, by w pełni sił przystąpić do walki w Lidze Narodów.

2020-11-11, 11:27

Polska - Ukraina. To będzie dzień dublerów? Brzęczek namiesza w składzie
  • Prócz spotkania z Polakami w Chorzowie podopieczni trenera Szewczenki zagrają w listopadzie spotkania Ligi Narodów z Niemcami (14 listopada, Lipsk) i Szwajcarią (17 listopada, Lucerna)
  • Początek meczu na Stadionie Śląskim o godz. 20.45
  • W meczu z Ukrainą nie zagra kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski 

- Musimy rozsądnie patrzeć na obciążenia - stwierdził selekcjoner przed środowym meczem.

Podkreślał też, że cieszy się z rywalizacji o miejsce w zespole, także na często dyskutowanej pozycji lewego obrońcy.

Czytaj także:

Wiadomo już, że z Ukrainą nie zagra kilku podstawowych zawodników Jerzego Brzęczka - odpoczywał będzie Robert Lewandowski, a także Tomasz Kędziora, Maciej Rybus (na zgrupowanie przyjechał z drobnym urazem, ale jest już gotowy do gry), Grzegorz Krychowiak i Jakub Moder. Pod znakiem zapytania stoi występ Kamila Grosickiego - 32-latek narzekał na uraz kolana.

REKLAMA

Na skrzydłach możemy spodziewać się występu Kamila Jóźwiaka i Przemysława Płachety. Obaj skrzydłowi po transferach do Championship (odpowiednio do Derby i Norwich) dostosowują się jeszcze do gry w Anglii, ale na pewno mogą się tam rozwinąć. Jóźwiak już potwierdził, że może być istotną postacią reprezentacji w najbliższych latach, Płacheta zaś będzie w gronie debiutantów.

Kolejnym z nich ma być Robert Gumny, który po przejściu z Lecha do Augsburga zaczął dostawać więcej minut i po raz pierwszy wyszedł w pierwszym składzie. Na środku obrony Jerzy Brzęczek postawi na Sebastiana Walukiewicza, który podczas ostatniego zgrupowania zrobił naprawdę dobre wrażenie na kibicach i ekspertach. Prawdopodobnie zagra w parze z Janem Bednarkiem, który w klubie grał w piątek.

Czytaj także:

W środku pomocy szansę ma dostać Sebastian Szymański, który zazwyczaj grał jako skrzydłowy, ze zmiennym szczęściem. Ostatnio w klubie występuje jako ofensywny pomocnik i i zbiera dobre recenzje za swoją grę.

Obok niego mamy zobaczyć Mateusza Klicha i Karola Linettego, dwóch zwycięzców październikowych meczów kadry Jerzego Brzęczka. Pierwszy z nich będzie pauzował w spotkaniu z Włochami ze względu na żółte kartki, stąd też prawdopodobnie rozegra całe spotkanie.

Kto wystąpi w ataku? Tutaj wybór wydaje się prosty - do wykańczania akcji selekcjoner desygnuje Krzysztofa Piątka, który w najbliższym czasie wskoczy do wyjściowego składu Herthy Berlin. Alternatywą jest Arkadiusz Milik, który czeka na styczeń i możliwość przejścia do klubu, w którym będzie miał szanse na grę po tym, jak niepowodzenie przy transferze przekreśliło go w Neapolu. Być może w którymś etapie spotkania zobaczymy tę parę w akcji.

REKLAMA

Między słupkami bramki biało-czerwonych zagra zaś Łukasz Skorupski, który tym razem nie będzie tylko zapleczem dla Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego.

Biało-czerwonych czekają teraz trzy mecze - 11 listopada towarzyski z Ukrainą na Stadionie Śląskim, cztery dni później wyjazdowy w Reggio Emilia z Włochami w Lidze Narodów, a na zakończenie zmagań w tych rozgrywkach 18 listopada spotkanie, znów w Chorzowie, z Holandią.

Początek każdego o godz. 20.45. Po czterech kolejkach grupy A1 Ligi Narodów Polska ma siedem punktów i o jeden wyprzedza Włochy, a o dwa Holandię. Tabelę zamykają pozostający bez zwycięstwa Bośniacy - 2 pkt.

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej