Liga Narodów: Grzegorz Krychowiak nie boi się Włoch i Holandii. "Stać nas, by z nimi walczyć"
Piłkarz reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak uważa, że pierwsze obecnie miejsce biało-czerwonych w grupie najwyższej dywizji Ligi Narodów nie jest zaskoczeniem. - Od początku wierzyliśmy w swoje umiejętności - podkreślił. W niedzielę kadra zagra na wyjeździe z Włochami.
2020-11-13, 15:21
- Biało-czerwoni prowadzą w tabeli grupy A1, jednak Włosi i Holendrzy mają do nich niewielką stratę
- Italia do meczu z podopiecznymi Jerzego Brzęczka przystąpi osłabiona przez koronawirusa
Powiązany Artykuł
Liga Narodów: Włochy - Polska. Kolejne przetasowania u rywali Polaków
Po czterech kolejkach grupy A1 Ligi Narodów Polska ma siedem punktów. O jeden wyprzedza Włochy, a o dwa Holandię. Tabelę zamykają pozostający bez zwycięstwa Bośniacy - 2 pkt.
Posłuchaj
- Kiedy następny mecz reprezentacji Polski? Kadrę Brzęczka czeka pracowita jesień [TERMINARZ]
- Liga Narodów: Włochy - Polska. Koronawirus rozdaje karty, piłkarze giganta opuścili zgrupowanie
- Polska - Ukraina. Jerzy Brzęczek: zdajemy sobie sprawę, że było to szczęśliwe zwycięstwo
Nie boją się rywali
Teraz biało-czerwonych czekają dwa ostatnie mecze w LN. W niedzielę w Reggio Emilia zagrają z Włochami, a 18 listopada podejmą w Chorzowie Holandię.
- Czy taka sytuacja w grupie jest dla mnie zaskoczeniem? Nie, ponieważ wierzyliśmy w swoje umiejętności. Stać nas na to, żeby walczyć z tymi zespołami. Oczywiście dwa najbliższe mecze będą piekielnie trudne, ale wszystko jest w naszych rękach i będziemy się bić, walczyć. Skupiamy się teraz na najbliższym meczu, żeby wygrać. Czemu nie? Chcemy powalczyć o to pierwsze miejsce - powiedział Krychowiak podczas piątkowej wideokonferencji prasowej.
Z powodu koronawirusa nie będzie mogło zagrać wielu piłkarzy kadry Italii i trudno jest obecnie wytypować skład tej drużyny na mecz z Polską.
- Strata kluczowych graczy jest oczywiście osłabieniem dla każdego zespołu. Ale reprezentacja Włoch ma w swoich szeregach wielu piłkarzy. Nie tylko jedenastu. Nowy zawodnik, który wchodzi w miejsce kontuzjowanego lub zakażonego, nie jest słabszy - stwierdził pomocnik reprezentacji Polski.
Posłuchaj
REKLAMA
Euro zaczną ze Słowacją
Od czwartku wiadomo już, kto - oprócz Hiszpanii i Szwecji - będzie rywalem Polski w przełożonych na 2021 rok mistrzostwach Europy. To Słowacja, która w finale tzw. ścieżki barażowej pokonała na wyjeździe po dogrywce Irlandię Północną 2:1.
Spotkaniem ze Słowakami Polacy rozpoczną zmagania w ME 2021.
- Mamy doświadczenie i zdajemy sobie sprawę, że mecz otwarcia będzie kluczowy pod kątem dalszej gry w mistrzostwach. To, jak zaczniesz turniej, ma później decydujące znaczenie. Dlatego zrobimy wszystko, żeby tego dnia być przygotowanymi na sto procent. I żeby wygrać - podkreślił 30-letni reprezentant Polski.
/empe
REKLAMA
REKLAMA