Francja: proces Nicolasa Sarkozy'ego ws. korupcji odroczony do czwartku

W Paryżu odroczono do czwartku proces byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, sądzonego w sprawie korupcji. Rozprawę przełożono z powodu nieobecności jednego z oskarżonych, który domaga się przesunięcia procesu z powodu ryzyka zakażenia koronawirusem.

2020-11-23, 17:00

Francja: proces Nicolasa Sarkozy'ego ws. korupcji odroczony do czwartku

Powiązany Artykuł

Sarkozy.jpg
Czy Kadafi finansował kampanię byłego prezydenta Francji? Ruszył proces Nicolasa Sarkozy'ego

Przewodnicząca składu sędziowskiego Christine Mée poinformowała, że w związku z nieobecnością oskarżonego sędziego Gilles’a Aziberta, sąd poprosił o wykonanie ekspertyzy lekarskiej. Ma ona ustalić, czy 73-letni mężczyzna może wziąć udział w procesie.

Posłuchaj

Proces Nicolasa Sarkozy'ego odroczony do czwartku. Korespondencja Stefana Foltzera (IAR) 0:57
+
Dodaj do playlisty

Adwokaci oskarżonego twierdzą, że ich klient znajduje się w grupie ryzyka szczególnie podatnej na COVID-19. Jednocześnie są oni przeciwni rozprawie w formie wideokonferencji.

Czytaj także:

Obrońcy pozostałych oskarżonych - Nicolasa Sarkozy’ego oraz adwokata byłego prezydenta Thierry’ego Herzoga zgodzili się na odroczenie procesu.

REKLAMA

Nicolasowi Sarkozy’emu zarzuca się, że w 2014 roku, czyli dwa lata po zakończeniu prezydentury, proponował wysokie stanowisko sędziemu w zamian za otrzymanie od niego tajnej informacji. Śledztwo w tej sprawie wszczęto po podsłuchaniu rozmowy telefonicznej byłego prezydenta z jego adwokatem. Nicolas Sarkozy - ukrywający się pod fałszywą tożsamością - miał wówczas wspomnieć o możliwości przekupienia sędziego.


Powiązany Artykuł

sarkozy 1200 PAP.jpg
"Wydaje się, że kariera polityczna Nicolasa Sarkozy’ego jest na dobre zakończona"

Rzekome nielegalne płatności

Informacje Aziberta miały dotyczyć wszczętego w 2013 r. śledztwa w sprawie rzekomych nielegalnych płatności, które Sarkozy miał otrzymywać od miliarderki Liliane Bettencourt, spadkobierczyni koncernu L'Oréal, na finansowanie kampanii wyborczej w 2007 r.

Obrona Sarkozy'ego oskarża z kolei francuski wymiar sprawiedliwości o nielegalne podsłuchiwania poufnych rozmów prezydenta z jego prawnikiem. Argumentuje, że nie można udowodnić związku przyczynowego niezbędnego do stwierdzenia korupcji, jak również do nielegalnego finansowania kampanii z 2007 r.

Sarkozy zapewnia, że nie podjął żadnych kroków na rzecz "Gilberta" i podkreśla, że ten ostatni nigdy nie objął posady w Monako. Jego adwokaci powołują się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z czerwca 2016 r., zgodnie z którym nagrania z podsłuchów mogą być uznane jako dowody przeciwko prawnikowi, ale nie jego klientowi.

REKLAMA

Kara do 10 lat pozbawienia wolności

Stacja BFM TV cytuje opinie prawników, według których byłemu prezydentowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności oraz milion euro grzywny.

Sarkozy wycofał się z życia politycznego po porażce w prawyborach partyjnych przed wyborami prezydenckimi w 2017 r. W czasie swojego urzędowania w latach 2007-12 tracił na popularności, stając się jednym z najmniej popularnych prezydentów V Republiki. Był postrzegany przez opinię publiczną jako "prezydent bogatych". Wybory prezydenckich w 2012 r. przegrał w drugiej turze z Francois Hollande'em. Były prezydent i jego partia - Republikanie - potępiają śledztwo jako motywowane politycznie.

W marcu przyszłego roku ma się rozpocząć kolejny proces Sarkozy'ego, oskarżonego o nielegalne finansowanie kampanii wyborczej z 2012 r. Jest to część tzw. "afery Bygmalion", nazwanej od firmy promocyjnej obsługującej kampanię wyborczą byłego prezydenta.

Sarkozy jest drugim byłym prezydentem Republiki, który staje przed sądem. W 2011 r. Jacques Chirac został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za defraudację funduszy publicznych i naruszenie zaufania publicznego. Chodziło o fikcyjne umowy o pracę w stołecznym ratuszu, zawierane, gdy sprawował funkcję mera Paryża.

REKLAMA

pb/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej