Wisła Kraków nie popłynęła daleko w Pucharze UEFA, a pracę stracili Petrescu i Okuka

14 lat temu, 30 listopada 2006 roku Wisła Kraków pokonuje szwajcarskie FC Basel. Rosną szanse na wyjście z fazy grupowej Pucharu UEFA. Jest to debiut klubu w tej fazie rywalizacji. Wyjść się nie udaje. Ofiarami, poza oczywiście klubem, są dwaj zagraniczni trenerzy. Dan Petrescu oraz Dragomir Okuka. W Polsce od wielu lat panuje moda na pochopne zwalnianie trenerów.

2020-11-30, 05:00

Wisła Kraków nie popłynęła daleko w Pucharze UEFA, a pracę stracili Petrescu i Okuka
Klubowe szaliki Wisły Kraków . Foto: shutterstock
  • Wisłą Kraków w 2006 roku wywalczyła tytuł wicemistrza Polski 
  • Dan Petrescu miał wprowadzić Wisłę na europejskie salony, a pracę zakończył po dziewięciu miesiącach
  • Takie samo zadanie otrzymał Dragomir Okuka, ale on pracował o połowę krócej 
  • Historyczny, pierwszy udział w fazie grupowej pucharu UEFA zakończył się klęską

W grudniu 2005 roku w klubie został zatrudniony Dan Petrescu. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii Rumunii. Grał w takich klubach jak Staua Bukareszt, Genoa CFC czy londyńskiej Chelsea. Po zakończeniu kariery zajął się pracą jako trener. Włodarze Wisły uznali, że to będzie szkoleniowiec, który doprowadzi klub do sukcesów na miarę oczekiwań. Nowy manager zabrał się szybko do pracy. Wprowadził zasady obowiązujące w zawodowej piłce nożnej. Zawodnicy musieli bardzo ciężko pracować. Niestety po remisie z Cracovią i porażce z Lechem Poznań Wisła straciła szansę na tytuł mistrzowski. Ostatni mecz sezonu "Białą Gwiazda" rozegrała na stadionie w Warszawie z Legią, która wcześniej zapewniła sobie pierwsze miejsce w lidze.

Powiązany Artykuł

ruch chorzów 1200 f.jpg
Ruch Chorzów - Honwed 5:0. Jeden z najlepszych występów Ruchu na arenie międzynarodowej dał awans do Pucharu UEFA

„Jako piłkarz przegrałem wiele razy, ale w takich momentach nie można się poddawać. Niech strata mistrzostwa uczyni was silniejszymi. Czas rozpocząć walkę o odzyskanie dla Krakowa tytułu mistrzowskiego! Wygrana na Łazienkowskiej ustawi nas w dogodnej pozycji startowej” - motywował piłkarzy przed tym spotkaniem Dan Petresku.

Mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Krakowa 2:1. Dla warszawskiego zespołu gola zdobył Aleksandar Vuković, zwolniony niedawno trener Legii. Bramki dla Wisły zdobyli Paweł Brożek oraz Marek Penksa.

 Łaska działaczy na pstrym koniu jeździ

REKLAMA

W pierwszych 6 kolejkach sezonu 2006/2007 Wisła zdobyła 12 punktów. W rundzie kwalifikacyjnej pucharu UEFA wyeliminowała Austriacki Mattersburg. Niestety 14 września przegrała u siebie mecz pierwszej rundy pucharu z Greckim AO Iraklis 0:1. Trzy dni później zremisowała w Łęcznej z tamtejszym Górnikiem 0:0. Włodarze Wisły zareagowali bardzo szybko. Uznali, że należy natychmiast znaleźć innego trenera. Rumun ich zdaniem nie dawał nadziei na zrealizowanie planu minimum. A miała nim być gra w fazie grupowej pucharu i mistrzostwo kraju. Jak to możliwe, że po pół roku pracy już podjęto takie decyzje? Ponoć wpływ na nią mieli także zawodnicy. Nie podobała się im twarda ręka trenera. A co za tym idzie także bardzo ciężkie treningi.

"Może nawet kiedyś wrócę do Wisły?" - zachował pełen spokój Petrescu w wypowiedzi dla Przeglądu Sportowego.

Dragomir Okuka, historyczny awans do rozgrywek grupowych pucharu

Poszukiwania nie trwały długo. Już po czterech dniach w Krakowie pojawił się nowy trener Dragomir Okuka. Serb był już znany na polskim rynku. W latach 2001/03 prowadził Legię Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo Polski.

„Nie wiem, w jakiej formie jest Wisła, bo nie widziałem w tym sezonie żadnego jej meczu. Wyniki polskiej ligi śledzę tylko w Internecie. Nie widzę jednak problemu w przejęciu zespołu w środku rozgrywek. Taka jest dola trenera" - stwierdził Okuka. 

REKLAMA

Zmiana chwilowo podziałała. Krakowianie wygrali rewanż w Salonikach 2:0 i uzyskali historyczny awans do fazy grupowej pucharu UEFA. Bramki strzelili Nikola Mijailović oraz Mauro Cantoro.

Historyczne rozgrywki grupowe

Dwa lata wcześniej Europejska Federacja Piłki Nożnej wprowadziła systemem pucharowo-grupowy. Eliminacje rozgrywano w dwumeczach, których zwycięzcy awansowali dalej. Drugą rundą były rozgrywki grupowe, w których brało udział 40 klubów podzielonych na 8 pięciozespołowych grup. Każda drużyna grała po jednym meczu z każdym z rywali. W sumie dwa spotkania u siebie i dwa na wyjeździe.  Aby awansować trzeba było zająć minimum trzecie miejsce. Na inaugurację Wisła przegrała w Krakowie z Angielskim Blackburn Rovers 1:2.

„Myślę, że był to dobry mecz, także w wykonaniu Wisły. Szkoda przegrać w ostatniej chwili. Czasem się wygrywa, czasem przegrywa. Nam zabrakło konsekwencji i koncentracji do końca. Taki zespół jak Blackburn to wykorzystał, dlatego przegraliśmy” - podsumował na konferencji pomeczowej Okuka.

Druga potyczka rozegrana została we Francji z AS Nancy. Zakończyła się także porażką 1:2.

REKLAMA

„Kiedy przegrywamy mecz, nie jesteśmy zadowoleni. Mogło się lepiej skończyć dla nas. Myślę, że mecz był równy, gdy zespoły dysponowany równymi siłami. Po wyrzuceniu Vargi z boiska mecz był przegrany” - wyjaśniał Okuka.

30 listopada, 14 lat temu. Mecz z FC Basel dający jeszcze nadzieje

„Trzeba więcej koncentracji i determinacji. Nic więcej. Nie możemy się pogubić, bo Basel to świetny zespół i wykorzysta każdy nasz błąd”- stwierdził Serb przed meczem.

Na początku spotkania zawodnicy zapomnieli o przestrogach trenera. Już w 9. minucie bramkę dla gości zdobył Mladen Petrić. To podziałało jak przysłowiowa płachta na byka. Wiślacy ruszyli do przodu. 60 sekund później wyrównali. Po podaniu Jakuba Błaszczykowskiego gola strzelił Brożek. Tak kończy się pierwsza połowa. W 71. minucie Jean Paulista uderza z daleka w samo okienko 2:1. Pod koniec meczu ponownie Brożek zdobywa bramkę. Mecz kończy się wynikiem 3:1. Były szanse na awans. Trzeba było tylko wygrać w Holandii.

„Mecz z Feyenoordem jest kolejnym spotkaniem, którego wynik zadecyduje o tym czy nadal będziemy grali w Pucharze UEFA. Po ostatniej wygranej z Basel stworzyliśmy sobie szansę, którą będziemy chcieli teraz wykorzystać - powiedział przed meczem piłkarz Wisły Dariusz Dudka.

REKLAMA

Niestety mecz zakończył się porażką 1:3. Honorowe trafienie zaliczył niezawodny Brożek.

Nie spełniły się oczekiwania działaczy

Brak awansu bardzo zdenerwował działaczy klubu. Dragomir Okuka po ostatnim meczu w pucharach został zwolniony z Wisły.

„Doceniamy wkład trenera Okuki w zwycięstwa, jakie odnosił nasz zespół w tej rundzie. Jednak nasze oczekiwania wobec całej drużyny, nie tylko trenera, dotyczące ostatecznego wyniku, jaki planowaliśmy osiągnąć (…) były o wiele większe” - poinformowała Wisła w oficjalnym komunikacie dotyczącym  zwolnienia trenera Okuki.

I jak tu budować silny klub w Polsce? Wszyscy inwestorzy chcą mieć natychmiast wspaniałe wyniki. Zapominają niestety o tym , że piłka nożna to nie fabryka guzików. Tutaj wynik sportowy kreuje przychody w nie na odwrót.

REKLAMA

AK

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej