Szłapka wezwał do bojkotu Orlenu. Internauci bezlitośni dla szefa Nowoczesnej

"Adam Szłapka na swoich profilach w social media zażądał bojkotowania stacji Orlen. Internauci szybko poinformowali go, że paliwo z Orlenu jest sprzedawane na większości stacji benzynowych w kraju. Na pozostałych można zatankować głównie paliwo z Lotosu. Użytkownicy sieci pytają więc, dlaczego zakupy u Polaków, zamiast u Niemców czy Holendrów, tak bardzo bolą polityka opozycji" - pisze portal tvp.info.

2020-12-09, 14:43

Szłapka wezwał do bojkotu Orlenu. Internauci bezlitośni dla szefa Nowoczesnej
Adam Szłapka . Foto: Jakub Kaczmarczyk/PAP

"Adama Szłapkę wyraźnie zdenerwowały doniesienia o tym, że niemiecka firma odsprzedała polskiej spółce Orlen wydawnictwo Polska Press. Wiele dzienników regionalnych, tygodników i kilkaset portali nie będzie już więc kontrolowanych przez Niemcy" - podaje tvp.info.

Powiązany Artykuł

polska presse EN 1200 .jpg
"To dobry ruch dla pluralizmu mediów w Polsce". Publicysta o zakupie Polska Press przez PKN Orlen

"Bojkotujmy Orlen!" - wezwał Adam Szłapka. "Nie ma zgody na demontaż niezależnej prasy lokalnej" - dodawano z kolei na oficjalnych kontach partii Nowoczesna. Przygotowano również specjalne grafiki, mające zniechęcać internautów do korzystania z usług polskiego koncernu paliwowo-energetycznego - lidera przedsiębiorstw petrochemicznych w Europie Środkowo-Wschodniej.

"Przecież za trzy lata kto inny może być u władzy. A kupione media będą nadal w polskich rękach. Powinniście się cieszyć, bo może będziecie mieli okazję ponownie je sprzedać. Jesteście hipokrytami" - skomentował apel Nowoczesnej pan Marcin. Z kolei pan Szymon dodał: "Nie popieram PiS, ale na Orlenie będę tankować, ponieważ jestem zadowolony z ich usług i jakości paliwa. A druga sprawa, to do czyjej bramki gracie, skoro wam przeszkadzają media w rękach Polaków, a te zagraniczne już nie?".

Adam Szłapka burzę rozpętał także na Twitterze. Wielu polityków, dziennikarzy czy zwykłych użytkowników sieci podkreśla, że Orlen to firma wspierająca setki naszych sportowców (siatkarzy, lekkoatletów, kierowców rajdowych), edukację (program "Orlen bezpieczne drogi", finansowanie konkursów i olimpiad) oraz kulturę (Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Festiwal im. Jana Kiepury, Festiwal Filmowy w Gdyni). Takim dorobkiem nie może pochwalić się u nas żaden z zagranicznych koncernów, a wymienienie wszystkich akcji koncernu (takich jak walka z epidemią, dostarczanie środków dezynfekujących czy budowanie szpitali tymczasowych) to temat na oddzielny artykuł.

REKLAMA

Polityczna szarża szefa Nowoczesnej okazała się nieudana z jeszcze jednego powodu. "Pan poseł będzie więc musiał chyba zrezygnować z jazdy autem. Paliwo z Orlenu jest sprzedawane na większości stacji benzynowych. Na pozostałych można zatankować paliwo głównie z Lotosu" - przypomniał politykowi dziennikarz Piotr Nisztor. "Oczywiście zawsze można skorzystać z paliwa z zagranicy na wybranych "renomowanych" stacjach" - zażartował. Internauci zasugerowali więc, że "od dzisiaj Szłapka będzie jeździł rowerem".

To, skąd pochodzi paliwo na stacjach w Polsce, jest powszechnie wiadome. Brak tej wiedzy wielu uznało za wpadkę. To, że polityk Nowoczesnej nie miał o tym pojęcia, zaskoczyło nawet jego kolegów. Europoseł Koalicji Europejskiej Marek Belka ocenił, że bojkot to "jak obrażanie się na jedzenie, bo nie podoba nam się serwetka przy talerzu".

"Inna europosłanka startująca z list Platformy Obywatelskiej, Magdalena Adamowicz, oceniła jednak, że przejęcie Polski Press przez spółkę skarbu państwa to nic innego jak oddanie dzienników regionalnych, tygodników i wielu portali w ręce Prawa i Sprawiedliwości. Pominęła fakt, że gdy demokratyczne wybory wygra inna polska partia, to ona będzie miała pewien wpływ na zarządzanie tymi podmiotami" - informuje portal.

Co ciekawe, polityk z Gdańska podkreśliła, iż "trzeba uruchomić unijny fundusz dla niezależnych mediów, którego domaga się już w rezolucji Parlament Europejski".

REKLAMA

- Pretensje o to, że podmioty publiczne wchodzą na rynek medialny, są uderzeniem w dorobek myśli stworzonej na przestrzeni ostatnich lat właśnie w Gdańsku - zauważył dziennikarz TVP Michał Rachoń.

- To w Gdańsku miejska strona gdansk.pl została przerobiona na internetową redakcję zajmującą się chwaleniem władz miasta Gdańsk za pieniądze podatników. Redakcja zatrudnia byłych dziennikarzy "Gazety Wyborczej", TVP i innych mediów lokalnych, a w 100 procentach należy do spółek kontrolowanych przez prezydenta miasta Gdańska. Można więc łatwo sobie wyobrazić, że fundusz, którego powstanie sugeruje pani Adamowicz, zostałby przynajmniej w jakiejś części przekazany m.in. portalowi gdansk.pl - podkreślił.

Informując o przejęciu Polska Press przez PKN Orlen, prezes koncernu Daniel Obajtek podkreślał: "Przejmujemy 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych i blisko 120 tygodników lokalnych, a także 500 witryn online. Dzięki transakcji uzyskamy dostęp do blisko 17,5 mln użytkowników portali wchodzących w skład Polska Press".

Czytaj także:

Te doniesienia spotkały się z ostrą krytyką części polityków opozycji. Co ciekawe, równie mocno przeciwnicy polskiego rządu krytykowali repolonizację banków oraz inwestycje wzmacniające suwerenność Polski.

- 17,5 mln użytkowników. Istnieje bardzo duże ryzyko, że ich dane osobowe mogą być wykorzystywane w kampanii wyborczej przez partię rządzącą - mówiła portalowi Joanna Senyszyn z SLD.

- Wpływ polityki na media lokalne był, jest i zapewne będzie, bo to samorządowcy zamieszczają tam różnego rodzaju ogłoszenia i reklamy, informują o tym, czym zajmuje się dana gmina pod kątem inwencji - tłumaczył z kolei Jan Mosiński z PiS.

"Wyborcza" rozczarowana postawą Angeli Merkel

W spór wokół przejęcia Polski Press mocno włączyła się również "Gazeta Wyborcza". Publicysta tego dziennika Bartosz Wieliński zarzucił wręcz Angeli Merkel milczenie w tej sprawie.

REKLAMA

Uznał, że sprzedaż grupy Polska Press jest plamą na honorze niemieckiej kanclerz. Nie mógł się pogodzić z tym, że rząd RFN stracił kontrolę nad rynkiem regionalnym w Polsce. "Już słyszę uspokajające przekonywanie niemieckich dyplomatów, że zakup gazet to czysty biznes, że polityka nie ma z tym nic wspólnego. To oczywista nieprawda, tego typu transakcje nie zachodzą w próżni" - alarmował Wieliński.

"Cóż za ohydna germanofobia. Próba rozegrania własnej gry na najniższych instynktach i stereotypach antyniemieckich" - zażartował komentując artykuł "Wyborczej" politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. Inni internauci dodawali, że nie rozumieją, jak można oburzać się na odzyskiwanie przedsiębiorstw przez polski kapitał.

Dodawali, że prasa w Niemczech jest wyłącznie w rękach niemieckich i nikogo to nie dziwi. Korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz podkreślił nawet, że "Niemcy nigdy nie wypuścili swoich mediów". "Był tylko jeden wyjątek. Kiedy Montgomery kupił Berliner Zeitung. Szybko został pogoniony przy udziale dziennikarzy" - zaznaczył.

Adam Szłapka pytany w Radiu Plus o swoją deklarację, że nie będzie tankował na Orlenie po tym, jak koncern zakupił Polskę Press, mówił: "Będę więcej korzystał z komunikacji zbiorowej. Uważam, że to polityczna decyzja bez uzasadnienia gospodarczego. Spółki Skarbu Państwa nie powinny być wykorzystywane do wzmacniania i utrzymywania władzy".

REKLAMA

Polityk Nowoczesnej został więc zapytany, gdzie będzie tankował.

- Nie będę żadnej stacji robił reklamy. Wiem, jaka część stacji hurtowo jest zaopatrywana w Orlenie, ale wystarczy, że w Orlenie nie będzie zostawała marża detaliczna. Gdyby Orlen się zdecydował kupić pola naftowe w ryzykownym miejscu, żeby zabezpieczyć Polskę dostawami to ok, nawet jeśli to decyzja umiarkowanie uzasadniona, ale tu mamy do czynienia z decyzją polityczną i prezes Obajtek powinien odpowiedzieć za niegospodarność - ocenił Szłapka.

kb, TVP Info

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej