W Salzburgu trwa operacja "Lech Poznań"
To ruchliwy i groźny w ataku zespół - ocenił Lecha Poznań drugi trener piłkarzy FC Salzburg Eddy Achterberg, który obserwował mistrzów Polski w meczu z Legią.
2010-09-28, 18:44
W czwartek austriacki zespół będzie rywalem Kolejorza w Lidze Europejskiej.
W ekipie mistrza Austrii od kilku dni wszystko podporządkowane jest przygotowaniom do czwartkowego spotkania w Poznaniu. Do Polski drużyna odleci w środę przed południem, ale drugi trener Eddy Achterberg w ostatni piątek był w Warszawie i oglądał Lecha. Mimo porażki 1:2, wystawił mu wysoką notę.
Wynik jest trochę mylący i nie odzwierciedla przebiegu gry. Lech mógł rozstrzygnąć mecz już w pierwszej połowie. To zgrana ekipa, bardzo ruchliwa w ataku. Czeka nas trudne zadanie. Musimy mieć swój dzień, by nie przeciwstawić się polskiej drużynie - ocenił współpracownik Huuba Stevensa.
Trzeci z Holendrów w sztabie szkoleniowym FC Salzburg Ton Lokhoff dokładnie analizował występ Kolejorza w Turynie, gdzie na inaugurację fazy grupowej LE zremisował 3:3.
REKLAMA
Oczywiście, szczególnie rzucił się w oczy Artjoms Rudnevs, który strzelił trzy bramki. Jest szybki, często zmienia pozycję na boisku. To kompletny napastnik, ale w ofensywie cały poznański zespół sprawia dobre wrażenie - zaznaczył.
W analizie zwrócił uwagę, że obrońcy Lecha mają problemy przy stałych fragmentach gry. W tym elemencie musimy szukać szansy w Poznaniu - dodał Lokhoff.
Pozyskany już w trakcie sezonu Łotysz w ekipie trenera Jacka Zielińskiego sprawdza się świetnie (siedem trafień), natomiast Austriacy mają problem z Urugwajczykiem Joaquinem Boghossianem, który na razie zdobył w nowym klubie jednego gola. Podczas ostatniego meczu ligowego z SV Ried (1:0) został wygwizdany przez swoich kibiców.
Wszystko wskazuje na to, że w czwartek trener Stevens pozostawi mierzącego 197 cm Latynosa na ławce, a w podstawowym składzie znajdzie się zdobywca "złotej" bramki w spotkaniu z SV Ried Roman Wallner.
REKLAMA
W austriackiej ekipie zabraknie na pewno kontuzjowanych: Andreasa Ulmera, Kameruńczyka Louisa Ngwata-Mahopa, Holendra Robina Nelisse'a oraz szwedzkiego bramkarza Eddiego Gustafssona. "Pozostali są w pełni sił" - poinformował Lokhoff.
Mecz Lech - FC Salzburg rozpocznie się w czwartek o godz. 21.05
man
REKLAMA
REKLAMA