Obostrzenia w sylwestra. Müller: podobne obowiązywały wiosną na podstawie tych samych przepisów
Rzecznik rządu wskazał, że wiosną wydano "rozporządzenie dotyczące ograniczenia przemieszczania się na terenie Rzeczypospolitej przez wiele dni". - W tej chwili mówimy o ograniczeniu na poziomie kilkunastu godzin - zauważył, odnosząc się do kwestii ograniczeń związanych ze świętowaniem sylwestra.
2020-12-21, 13:21
W niedzielę polityk Porozumienia Kamil Bortniczuk mówił, że podstawa prawna obostrzeń związanych z Sylwestrem jest bardzo mocno wątpliwa.
Powiązany Artykuł

Rzecznik rządu: nie mamy potwierdzonej obecności nowej odmiany wirusa w Polsce
"Podobne obostrzenia obowiązywały wiosną tego roku"
Odnosząc się do pytań dziennikarzy o te wątpliwości, Piotr Müller przyznał, że opinii takich jest wiele, ale porównał sposób wprowadzenia sylwestrowych obostrzeń do tych, które wprowadzono wiosną.
- Jest wielu prawników, jest wiele opinii niestety w tym zakresie. Podobne obostrzenia obowiązywały wiosną tego roku, i były w o wiele szerszym zakresie wydawane na podstawie tych samych przepisów prawa - zaznaczył podczas konferencji prasowej.
Jak dodał, "wtedy na tej podstawie wydawaliśmy rozporządzenie dotyczące ograniczenia przemieszczania się na terenie Rzeczypospolitej przez wiele dni"- W tej chwili mówimy o ograniczeniu na poziomie kilkunastu godzin - zauważył.
REKLAMA
Czytaj także:
- "Nie ma wpływu na skuteczność szczepień". Prof. Gut o nowej mutacji koronawirusa
- Koronawirus czy grypa? Przełomowe odkrycie polskich naukowców rozwieje wątpliwości
Apel rzecznika
Rzecznik rządu wyraził przekonanie, że "większość osób, bez względu na to, czy byłyby takie ograniczenia wprowadzone formalnie - a będą wprowadzone, dzisiaj jeszcze będzie wydane rozporządzenie - też zachowałby się w sposób rozsądny, nawet gdyby takie ograniczenie nie było formalnie wprowadzone".
Posłuchaj
- Apeluję przede wszystkim o odpowiedzialność w tym okresie. Zresztą to jest apel przede wszystkim profesorów medycyny, specjalistów wirusologii, epidemiologii oraz wszystkich ludzi, którzy znają się na kwestiach związanych z rozwojem epidemii - mówił.

ms
REKLAMA
REKLAMA