Nierówne traktowanie w Turnieju Czterech Skoczni? Koronawirus w kadrze Niemiec zignorowany

Czy Niemcy stosują podwójne standardy przy okazji Turnieju Czterech Skoczni? Zakażony koronawirusem był fizjoterapeuta ich reprezentacji, jednak ten fakt nie sprawił, że skoczkowie zostali wykluczeni - w przeciwieństwie do Polaków, których w Oberstdorfie nie zobaczymy.

2020-12-28, 16:45

Nierówne traktowanie w Turnieju Czterech Skoczni? Koronawirus w kadrze Niemiec zignorowany
  • Pierwszy Turniej Czterech Skoczni odbył się w 1953 roku 
  • 69. edycja Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się od konkursu w niemieckim Oberstdorfie, a zakończy zawodami w austriackim Bischofshofen
  • W związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 po raz pierwszy w historii zawody odbędą się bez udziału kibiców
  • Najgorszą wiadomością jest jednak ta, że w Oberstdorfie zabraknie Polaków

Powiązany Artykuł

skoki grafika baner pś skoki artykolowka.jpg
SERWIS SPECJALNY - PŚ W SKOKACH 2020/2021

Start w Oberstdorfie podopiecznym trenera Michala Dolezala uniemożliwił pozytywny wynik testu Klemensa Murańki na koronawirusa.

- To bardzo nieszczęśliwa sytuacja, ale decyzja o wykluczeniu musiała zostać podjęta. Wszystkich członków polskiej drużyny traktujemy jako jedność. To, czy wystartują w Garmisch-Partenkirchen będzie zależało od władz lokalnych - podkreślił Florian Stern, sekretarz generalny inaugurujących Turniej Czterech Skoczni zawodów.

Murańka miał pozytywny wynik badania w niedzielę - jako jedyny z Polaków. Pozostali w myśl niemieckich przepisów są w grupie kontaktu 1 - spędzili ponad 15 minut twarzą w twarz lub ponad 30 minut w zamkniętym pomieszczeniu z osobą zakażoną.

REKLAMA

W poniedziałek poinformowano, że łącznie przeprowadzono 760 testów i cztery dały wynik pozytywny. Wśród zakażonych znalazł się... niemiecki fizjoterapeuta, jednak w jego przypadku miało nie dojść do kontaktu z zawodnikami, którzy ostatecznie zostali dopuszczeni do rywalizacji. Krótko mówiąc, w przeciwieństwie do biało-czerwonych, nie ponieśli żadnych konsekwencji.

O sprawie Polaków piszą także zagraniczne media. 

- Pozytywny test u Klemensa Murańki sprawił, że pomimo negatywnych wyników testów u pozostałych polskich skoczków cała drużyna została odsunięta od startu w Oberstdorfie i tym samym Polacy, którzy wygrali trzy z ostatnich czterech edycji pozbawieni zostali szans na walkę o zwycięstwo w TCS - napisał dziennik "Verdens Gang".

Gazeta dodała, że to właśnie polscy skoczkowie - Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła byli wymieniani jako faworyci razem z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem i Niemcem Marcusem Eisenbichlerem: "Teraz to już nie będzie turniej o taką stawkę, jak oczekiwaliśmy, nie mówiąc już o pozbawieniu nas emocji".

REKLAMA

"Dagbladet” skomentował, że "wykluczenie Polski jest dla wszystkich prawdziwym szokiem", dodając, że "dla kochającego skoki narciarskie polskiego kibica jest to katastrofa".


Posłuchaj

Decyzji zupełnie nie rozumie sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego Jan Winkiel (IAR) 0:12
+
Dodaj do playlisty

 

Kwalifikacje w Oberstdorfie rozpoczną się w poniedziałek o godzinie 16.30, a konkurs indywidualny zaplanowano na wtorek. Kolejna runda TCS odbędzie się w dniach od 31 grudnia do 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen, a później skoczkowie przeniosą się do Austrii na zawody w Innsbrucku (2-3 stycznia) oraz Bischofshofen (5-6 stycznia).

Dalszy udział Polaków w turnieju jest sprawą otwartą, jednak jasne jest, że straty po pierwszym konkursie, w którym zabraknie biało-czerwonych, będą nie do odrobienia.

REKLAMA

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej