Prof. Żurawski vel Grajewski: ciągłość tradycji walk o niepodległość była bardzo istotna
- W 1914 roku wciąż żyli powstańcy styczniowi, zostali mianowani na stopnie oficerskie, a także mieli pierwszeństwo honorowe przy wszystkich uroczystościach publicznych. Sam Józef Piłsudski był całkiem niezłym historykiem powstania styczniowego - powiedział prof. Radosław Żurawski vel Grajewski z Uniwersytetu Łódzkiego. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli także dr Adam Buława z UKSW oraz prof. Wiesław Wysocki, historyk.
2021-01-22, 12:15
22 stycznia 1863 roku rozpoczęło się powstanie styczniowe, największy zryw narodowowyzwoleńczy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Pomimo klęski militarnej umocniło ono polską świadomość narodową, miało też wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokolenia.
Powiązany Artykuł
Powstanie styczniowe. Romuald Traugutt, czyli dyktator z misją
- Ciągłość tradycji walk o niepodległość była bardzo istotna. W 1914 roku wciąż żyli powstańcy styczniowi, zostali mianowani na stopnie oficerskie, a także mieli pierwszeństwo honorowe przy wszystkich uroczystościach publicznych. Sam Józef Piłsudski był całkiem niezłym historykiem powstania styczniowego - wskazał prof. Radosław Żurawski vel Grajewski.
Posłuchaj
"Jedno z ogniw w łańcuchu"
Dr Adam Buława także podkreślił rolę powstania styczniowego w późniejszych dziejach Polski. Jego zdaniem pełniło ono rolę jednego z ogniw w łańcuchu dążenia do niepodległości. - Dla wszystkich było jasne, że gdyby nie powstanie styczniowe to polski wysiłek okresu pierwszej wojny światowej, a potem walk w obronie świeżo odzyskanej niepodległości by nie było. Było to jedno z ogniw w łańcuchu, które stanowiło punkt bez którego nie można było myśleć o przyszłości. W momencie upadku powstania wydawało się, że wszystko jest stracone a tak nie było - powiedział.
REKLAMA
- Jako przykład można podać to, że chłopi nie zdążyli wesprzeć tego powstania. Często nawet współpracowali z władzami rosyjskimi, ale jednocześnie te władze uwłaszczały chłopów. Po kilku dziesięcioleciach to właśnie chłopi w szeregach polskiej armii powstrzymywali nawałę bolszewicką - ocenił historyk.
Posłuchaj
"Ucieczka w pantofelkach"
Powiązany Artykuł
Por. Ludomir Grzybowski, jeden z bohaterów powstania styczniowego
- Nie możemy zapomnieć o tym, co się działo przed Powstaniem. Po Powstaniu Listopadowym represje zostały cofnięte, choć nam marzyło się przywrócenie konstytucji. Okres poprzedzający Powstanie Styczniowe to czas, kiedy Polacy fetowali, przypominali, domagali się przywrócenia tego, co przynajmniej w części było możliwością działania - zwrócił uwagę prof. Wiesław Wysocki.
Jak podkreślił, "zaczęło się od pogrzebu generałowej Sowińskiej, potem było dużo licznych manifestacji. Ten okres spowodował wielkie napięcie w społeczeństwie polskim".
- "Branka" była prowokacją. W środku zimy chciano zebrać najbardziej buntowniczych, młodych ludzi. Dlatego ogłoszono Powstanie. Ci młodzi ludzie z Warszawy w pantofelkach uciekli do Puszczy Kampinoskiej, czekając na rozpoczęcie walk. Powstanie wybuchło w najmniej dogodnym momencie. Mimo to Rosjanie wystraszyli się i dali strukturom powstańczym czas na dalsze organizowanie się. Wtedy po raz pierwszy zaczęło tworzyć się polskie państwo podziemne - tłumaczył.
REKLAMA
Posłuchaj
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
***
Tytuł audycji: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki, Antoni Trzmiel
Goście: prof. Radosław Żurawski vel Grajewski (historyk z Uniwersytetu Łódzkiego), dr Adam Buława (historyk z UKSW), prof. Wiesław Wysocki (historyk)
Data emisji: 22.01.2021
Godzina emisji: 11.51, 14.47, 15.18
Polskie Radio 24/db, dz, pkr
REKLAMA