Polska pobije rekord w prywatyzacji
Po debiucie PZU na giełdzie - największym w historii GPW - minister skarbu Aleksander Grad przygotowuje kolejny dla spółki PGE. Jeśli się uda, może pobić rekord przychodów do budżetu z prywatyzacji.
2010-10-08, 08:40
Dzięki ofercie PGE za 4 miliardy złotych minister skarbu może pobić prywatyzacyjny rekord z 2000 roku. Według "Rzeczpospolitej" takiej transakcji inwestorzy z warszawskiej giełdy jeszcze nie widzieli - podkreśla gazeta.
Z udziałem rekordowej liczby ośmiu banków i domów maklerskich Ministerstwo Skarbu szukało nabywców na 10 procent akcji Polskiej Grupy Energetycznej.
Zapisy są zbierane wśród funduszy emerytalnych i inwestycyjnych do godziny 11 w piątek. Dzięki temu do kasy państwa wpłynie około 4 miliardy złotych. Łącznie ze zbliżającą się sprzedażą akcji Giełdy Papierów Wartościowych, firm energetycznych Enea i Energa wpływy z prywatyzacji mogą w tym roku pobić rekord - według szacunków "Rzeczpospolitej" może to być 30 i pół miliarda złotych.
Poprzedni - nieco ponad 27 miliardów złotych - udało się uzyskać ministrowi Emilowi Wąsaczowi w 2000 roku, głównie dzięki sprzedaży France Telecom pakietu akcji Telekomunikacji Polskiej. Wicepremierem był wtedy Leszek Balcerowicz - przypomina "Rzeczpospolita".
Bardzo wysokie przychody sprawią - zwracają uwagę eksperci - że w tym roku dług publiczny nie przekroczy 55 procent PKB. Także w 2011 roku, dzięki prywatyzacji, przyspieszeniu gospodarki i lepszemu zarządzaniu płynnością budżetu nie powinniśmy przekroczyć 55 procent PKB.
To, czy rekord będzie pobity, zależy od decyzji prezes UOKiK Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel, która jest przeciwna kupnu Energi przez PGE. Donald Tusk liczy, że uda się wymusić na niej zmianę stanowiska.
"W tej sprawie premier wysłał mocny w tonie list do pani prezes" - mówi rozmówca "Rzeczpospolitej" związany z rządem.
tk
REKLAMA