Euro 2020: UEFA podjęła trudną decyzję ws. mistrzostw. Jest komunikat

• Pandemia koronawirusa sprawiła, iż termin mistrzostw trzeba było zmienić
• UEFA wciąż liczy jednak na rozegranie turnieju w 12 miastach

Powiązany Artykuł

Paulo Sousa poznał datę pierwszego "starcia"... z mediami. Lewandowski już po słowie z selekcjonerem

Pandemia koronawirusa sparaliżowała mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W marcu ubiegłego roku turniej, który pierwotnie miał odbyć się w czerwcu i lipcu 2020 roku, został przełożony o dwanaście miesięcy. UEFA nie zdecydowała się wówczas na zmianę formuły rywalizacji. Zgodnie z pierwotnym planem, turniej miało gościć dwanaście miast rozsianych po mapie całej Europy.

Ceferin optymistą 

Ze względu na fakt, iż Stary Kontynent nadal zmaga się z pandemią, taki format mistrzostw spotykał się z krytyką. W środę doszło do spotkania władz UEFA z przedstawicielami miast-gospodarzy.

- UEFA zobowiązała się do zorganizowana Euro 2020 w 12 wcześniej wytypowanych miastach. To sztandarowy turniej piłki reprezentacyjnej w Europie, który jest ważnym źródłem finansowania piłki amatorskiej i szerszego rozwoju futbolu - przekazał szef europejskiej centrali Aleksander Ceferin.

REKLAMA

Słoweniec zapewnił też, że jest dobrej myśli, jeśli chodzi o sytuację epidemiologiczną w Europie. - Jestem optymistą. Myślę, że im bliżej turnieju, tym sytuacja z wirusem będzie inna - powiedział.

Kibice wrócą? 

Szef europejskiej piłki chciałby, aby mistrzostwa odbyły się z udziałem publiczności. - Kibice są ważnym czynnikiem. Sprawiają, że piłka jest wyjątkowa. Musimy zrobić wszystko, by umożliwić im powrót na stadiony - podkreślił.

Turniej ma odbyć się w dniach 11 czerwca - 11 lipca 2021 roku. Gospodarzami mistrzostw będzie dwanaście miast: Amsterdam, Baku, Bilbao, Budapeszt, Bukareszt, Dublin, Glasgow, Kopenhaga, Londyn, Monachium, Rzym i Sankt Petersburg.

REKLAMA

Reprezentacja Polski trafiła do grupy E, a jej rywalami będą kolejno Słowacja, Hiszpania i Szwecja. Pierwsze i trzecie spotkanie zaplanowano w Dublinie, a drugie w Bilbao.

/empe