"Istnieje synergia interesów Rosji i Niemiec". Ekspert o Nord Streamie 2
- Ze strony Rosji chodzi o zarzucenie transportu gazu przez Ukrainę i możliwość otwarcia sobie dalszej drogi agresji na to państwo. Po stronie Niemiec jest natomiast wizja utworzenia europejskiego hubu gazowego, który przejmie zyski z tytułu odsprzedaży gazu do Europy. Te wizje współgrają - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.pl.
2021-02-12, 20:20
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że strategicznym celem Niemców w kwestii transformacji energetyki jest założenie, że Niemcy będą w stanie pozyskiwać bardzo duże ilości rosyjskiego gazu bezpośrednio z magistrali Nord Stream. - Połączone moce dwóch rurociągów dadzą Niemcom dostęp do aż 110 mld metrów sześciennych gazu rocznie. To jest bardzo dużo. (Dla porównania polskie roczne zużycie wynosi 18 mld). To za dużo dla samych Niemiec, które jeszcze przed pandemią były eksporterem gazu i sprzedawały go ok. 30 mld sześciennych rocznie. To jasno wskazuje, że Nord Stream 2 będzie gazociągiem eksportowym. Połączenie ma tłoczyć gaz dalej w głąb Europy. Niemcy chcą postawić u siebie centralny europejski hub gazowy. Założeniem jest stanie się eksporterem energii. Niemcy chcą być komisem rosyjskiego gazu w Europie. Po to budują połączenie - powiedział Jakub Wiech.
Powiązany Artykuł
"Gra wątkiem polityki historycznej". Raubo o wypowiedzi prezydenta Niemiec ws. Nord Streamu 2
Jego zdaniem gazociąg jest budowany z przyczyn politycznych ze strony rosyjskiej i po części, ze względu na możliwości eksportowe, ze strony niemieckiej. - Niemcy posiadają nadwyżkę gazu, którą sprzedają. Mogą też pozyskiwać więcej gazu istniejącą infrastrukturą lądową. Sens ukryty jest w synergii interesów rosyjsko-niemieckich. Ze strony Rosji chodzi o zarzucenie transportu gazu przez Ukrainę i możliwość otwarcia sobie dalszej drogi agresji na to państwo. Po stronie Niemiec jest natomiast wizja utworzenia europejskiego hubu gazowego, który przejmie zyski z tytułu odsprzedaży gazu do Europy. Te wizje współgrają. Berlin i Moskwa mają wspólny interes, realizują go za pomocą różnych metod, również korupcyjnych - podkreślił ekspert.
Posłuchaj
Jakub Wiech dodał, że pod względem technicznym Nord Stream 2 może zostać ukończony w ciągu dwóch miesięcy. Pod warunkiem jednak, że nie będzie reakcji USA wymierzonych w spółki realizujące to przedsięwzięcie. - Nawet jeśli powstanie połączenie pomiędzy Rosją i Niemcami, to nie będzie to jednoznaczne z tym, że popłynie nim gaz. Amerykańskie sankcje mogą spowodować, że rura pozostanie pusta i żadna z europejskich spółek nie będzie na tyle odważna, by sięgnąć po ten gaz. Technicznie rura zostanie dokończona, natomiast przerzut gazu z dróg lądowych na Bałtyk nie jest pewny - podsumował.
REKLAMA
Czytaj także:
Projekt o wartości 9,5 mld euro przewiduje stworzenie podmorskiego gazociągu z Rosji do Niemiec o długości 1200 km.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Stan Rzeczy"
REKLAMA
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
Gość: Jakub Wiech (zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.pl)
Data emisji: 12.02.2021
Godz. emisji: 19.06
REKLAMA
REKLAMA