Jak naprawdę należy podróżować? Kilka rad Nicolasa Bouviera
Podróże nie były dla niego powierzchownym zwiedzaniem, oglądaniem kolejnych turystycznych miejsc. Jego najważniejsza książka, "Oswajanie świata", nazywana jest "biblią podróżników", bo pokazuje, jak naprawdę należy "być w drodze".

Jacek Puciato
2025-02-17, 05:50
Posłuchaj
Podróż nie potrzebuje uzasadnień. Jest celem sama w sobie.
(Nicolas Bouvier, z przedmowy do "Oswajania świata")
17 lutego 1998 roku w Genewie zmarł Nicolas Bouvier – pisarz i podróżnik, autor kultowej dla wielu książki "Oswajanie świata" (1963), a także takich dzieł, jak "Kronika japońska" (1975), "Ryba-skorpion" (1982) czy "Dziennik z wysp Aran i innych miejsc" (1990).
Rygor i biblioteka
Urodził się w 1929 roku w Lancy niedaleko Genewy. – Jego matka była rygorystyczną protestantką. Nicolas mówił, że to "wychowanie hugenockie" doprowadziło go do swoistego paraliżu, nie odbierał świata całością swojej osoby. Dopiero podróże to zmieniły – opowiadała dr Małgorzata Szymańska.
REKLAMA
Z kolei ojciec Nicolasa, wicedyrektor biblioteki uniwersyteckiej w Genewie, był dla syna reprezentantem innego niż matka świata. – Nicolas Bouvier mówił o sobie, że jest papierożercą, uwielbiał czytać – podkreślała dr Szymańska. - Ponadto jego ojciec przyjmował u siebie na kolacji pisarzy europejskich. To wszystko wywarło szalony wpływ na tę chęć podróżowania, było dla Bouviera jakby dopełnieniem lektur.
Z Jugosławii do Pakistanu
Opisana w "Oswajaniu świata" podróż zaczęła się w 1953 roku. 24-letni Nicolas Bouvier wraz ze swoim przyjacielem malarzem Thierrym Vernetem wyruszyli w trasę nieprzeznaczonym do długich wypraw fiatem Topolino.
Według wstępnych założeń podróż miała trwać dwa lata, trwała zaś (dla Bouviera, bo jego tworzysz wrócił wcześniej) trzy. Trasa wiosła przez Grecję, Turcję, Iran, Afganistan, do pakistańskiej przełęczy Chajber.
- Podróż na Wschód nie była wtedy jeszcze tak modna, jak stanie się to 10-15 lat później - przypominała dr Małgorzata Szymańska. Co istotne, Bouvier kierował się również chęcią poznania Azji jako źródła cywilizacji pisma – będąc jeszcze w Genewie, studiował z upodobaniem sanskryt.
REKLAMA
Młodzi podróżnicy mieli pieniądze jedynie na cztery miesiące, ale oczywiście poradzili sobie. Dewizą Nicolasa Bouvuiera było bowiem zdanie "Wszędzie tam, gdzie żyją ludzie, tam przeżyje podróżnik".
***
- Podróże z Herbertem. "Oszczędzał na hotelach by kupować książki"
- Piotr Milewski: podróże są inspiracją i podstawą do twórczości
***
REKLAMA
Filozofia podróży
Na wiele lat zanim podróże na drugi koniec świata stały się codziennością, szwajcarski podróżnik zdefiniował pojęcie wędrówki jako procesu, w którym celem nie jest oglądanie kolejnych miejsc na mapie, ale samo poddanie się drodze. Nicolasa Bouviera nie był konsumentem świata, do którego przybył. On w tym świecie żył, pracował, doświadczał codzienności jego mieszkańców.
- Mówił, że przed wyprawą trzeba się oczyścić, czyli uprzątnąć z umysłu wszystkie stereotypy, oczekiwania, przyzwyczajenia, żeby być całkowicie otwartym na to, co nas może w podróży spotkać – opowiadała dr Małgorzata Szymańska. Bouvier, jak mówiła badaczka, podkreślał również znaczenie "cech orientalnych": powolności, cierpliwości i pokory. To według niego powinno charakteryzować dobrego, uważnego, podróżnika.
Posłuchaj
Powieść inicjacyjna
- "Oswajanie świata" nie jest sprawozdaniem. To historia już zaaranżowana pisarsko, układająca się w rodzaj powieści inicjacyjnej, co wyraźnie widać, gdy dotrze się do końca i przeczyta się autorskie wnioski – mówił Piotr Kofta o tym literackim świadectwie podróży.
REKLAMA
- Ta książka została napisana jakby dwa razy. Bouvier i Vernet podróżowali mając po dwadzieścia kilka lat, będąc nieopierzonymi gnojkami z Europy, którzy pojechali zobaczyć, jak wygląda prawdziwe życie. Bouvier swoje notatki spisał i opracował dopiero sześć lat później. Ta perspektywa jest istotna. Książkę pisze bowiem już facet koło trzydziestki, który zdążył wszystko przetrawić i nabrać dystansu do tej podróży – podkreślał Piotr Kofta.

REKLAMA