"Zastraszenie społeczeństwa". Romaszewska-Guzy o wyroku na dziennikarkach Biełsat TV
- Łukaszenka spodziewa się, i słusznie, wzrostu fali protestów na wiosnę, chodzi o to, by zanim do nich dojdzie, zastraszyć społeczeństwo w takim stopniu, żeby nikt nawet nie pisnął - komentowała wyrok białoruskiego sądu Agnieszka Romaszewska-Guzy dyrektor Biełsat TV.
2021-02-18, 20:35
Sąd w Mińsku skazał w czwartek dwie dziennikarki Biełsatu, Kaciarynę Andrejewą i Darię Czulcową na dwa lata pozbawienia wolności za prowadzenie relacji online z protestu. Według sądu są winne organizowania działań naruszających porządek publiczny.
Powiązany Artykuł
Sąd w Mińsku skazał na dwa lata więzienia dziennikarki TV Biełsat
"Nie było żadnych dowodów"
Agnieszka Romaszewska-Guzy przypominały okoliczności oskarżenia dziennikarek. - Tego dnia odbywały się na Białorusi wielkie protesty związane z zamordowaniem Ramana Bandarenki, który został pobity i wrzucony do milicyjnego samochodu, skatowany zmarł w szpitalu. 15 Listopada ludzie zaczęli się gromadzić na Placu Zmian, Telewizja Biełsat relacjonowała to wydarzenie, dziennikarki weszły do jednego z mieszkań w wieżowcu, by filmować to miejsce z góry. Zarzutem, jaki im postawiono była natomiast organizacja i dowodzenie masowymi rozruchami. Nie było to poparte niczym, nie było żadnych dowodów, nie było zeznań nawet jednej osoby, która widziałaby, jak wydają jakieś rozkazy itp. To było przygotowane wręcz z umyślnym lekceważeniem. Co nie zmienia faktu, że je skazano - stwierdziła dyrektor Biełsat TV.
Jak dodała gość audycji, Łukaszenka spodziewa się wzrostu fali protestów na wiosnę. - Teraz widzimy całą falę procesów (…) jest to obliczone na maksymalne zastraszenia społeczeństwa, choć nie wiem, co miałoby z tego wyniknąć, poziom niechęci, złości ludzi, jest ogromny, to nie zniknie - podkreślała.
"Utrzymanie Białorusi istotne dla Rosji"
- Białoruś to ostatni bastion przed granicą Unii Europejskiej, z punktu widzenia Rosji jest niezwykle istotne, by utrzymać ten kraj, pytanie tylko jak. Białorusi zagraża katastrofa gospodarcza, Łukaszenka nic nie robi z gospodarką, ale z drugiej strony pozwolenie na jego upadek byłoby daniem złego przykładu w samej Rosji - zauważyła Agnieszka Romaszewska-Guzy, która zwróciła także uwagę, że nie ma na Białorusi prorosyjskiego kandydata zdolnego wygrać wybory, który mógłby zastąpić Łukaszenkę i być zaakceptowany przez Kreml.
REKLAMA
Posłuchaj
To pierwszy na Białorusi proces i wyrok skazujący dla dziennikarzy w sprawie karnej związanej z protestami przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich. Według organizacji praw człowieka miał on charakter polityczny.
Czytaj także:
- Dwa lata łagru dla białoruskich dziennikarek. Stanowczy sprzeciw polskiego prezydenta
- "To jest nie do przyjęcia". Ambasady państw UE i USA apelują o powstrzymanie represji na Białorusi
Biełsat jest jedyną na terytorium kraju białoruskojęzyczną telewizją. Nadaje z Polski, a organizacyjnie jest częścią TVP. Na Białorusi jest dostępna przez internet oraz przez satelitę.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Agnieszka Romaszewska-Guzy
Data emisji: 18.02.2021
Godzina emisji: 19.33
REKLAMA
PR24/ka
REKLAMA