Łukaszenka i Putin wspólnie ćwiczą wojska. "Są doniesienia o zaakceptowanej już mapie wojskowej integracji"

- Rosja stara się wykorzystać powyborczą sytuację na Białorusi i to, że Aleksander Łukaszenka zwrócił się o pomoc do Putina. Kreml próbuje jeszcze bardziej wzmocnić współpracę wojskową. Jest to bowiem dla Rosji gwarancja, że Białoruś będzie bardzo ograniczona w prowadzeniu swojej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa - powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl Anna Dyner (PISM), komentując trwające do 27 marca wspólne białorusko-rosyjskie ćwiczenia taktyczne.

2021-03-11, 13:00

Łukaszenka i Putin wspólnie ćwiczą wojska. "Są doniesienia o zaakceptowanej już mapie wojskowej integracji"
Na zdjęciu: wojskowe zawody spadochronowe na brzeskim poligonie na Białorusi. Foto: PAP/ITAR-TASS.

Powiązany Artykuł

Kreml free 1200 zima
Ekspert OSW: Kreml szantażuje Europę, nie wierzy w sankcje UE i może wznowić działania zbrojne przeciw Ukrainie

- W ostatnich miesiącach obserwujemy dużą intensywność spotkań między resortami obrony Rosji i Białorusi. W tym miesiącu oba kraje po raz pierwszy podpisały pięcioletnie porozumienie o strategicznym partnerstwie, zaplanowano też stworzenie trzech wspólnych centrów szkoleniowych, z czego jedno ma powstać w obwodzie grodzieńskim. Widać wzmożenie aktywności w zakresie integracji wojskowej – powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl Anna Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Jak podkreśliła nasza rozmówczyni, Kreml w ostatnim czasie wyraźnie zintensyfikował działania, które powiększają zależność Białorusi od Rosji w obszarze bezpieczeństwa.

Zaznaczyła, że Łukaszenka akceptuje postulaty Moskwy, bo jest to cena, jaką płaci za utrzymanie się przy władzy.

REKLAMA

- Obie armie bardzo intensywnie ćwiczą, w tym zwiększenie stopnia interoperacyjności swoich jednostek […]. Warto też podkreślić, że oprócz realizacji wspólnych manewrów wojskowych w różnej skali, od małej do bardzo dużej, bardzo często ćwiczenia, które odbywają się w obu państwach, są zsynchronizowane. Dotyczy to m.in. ćwiczeń odbywających się w Zachodnim Okręgu Wojskowym, w tym w obwodzie kaliningradzkim – są one skorelowane w czasie z manewrami przeprowadzanymi przez stronę białoruską. Szczególnie wyraźnie widać to w tym roku, już od lutego – zauważyła Anna Dyner (PISM).

***

Trwające od 9 do 27 marca rosyjsko-białoruskie ćwiczenia odbędą się w dwóch etapach. Pierwszy z nich przebiegać będzie w Rosji w obwodzie uljanowskim na poligonie Poliwno między 9 a 20 marca. Drugi etap będzie mieć miejsce w obwodzie mińskim na Białorusi, na poligonie Osipowicze, między 15 a 27 marca. W ćwiczeniach w Rosji weźmie udział około 400 żołnierzy rosyjskich i 80 białoruskich (oddział powietrzno-desantowny z 38. Gwardyjskiej Samodzielnej Brygady Mobilnej z Brześcia oraz żołnierze z 31 Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Powietrznodesantowej), na Białorusi ćwiczyć będzie około 400 białoruskich wojskowych i około 90 rosyjskich. Podczas etapu białoruskiego ćwiczony ma być m.in. atak batalionu powietrzno-desantowego. Na poligonach Rosji ćwiczenie ma dotyczyć zakresu prowadzenia operacji pokojowych, np. działań poszukiwawczych z użyciem helikopterów i działań desantowych,

REKLAMA

***

Jaki jest szerszy kontekst trwających obecnie ćwiczeń wojskowych? O jakich wojskowych planach Łukaszenki mówi się w kręgach eksperckich? Czego można spodziewać się po ćwiczeniach Zapad jesienią tego roku? O tym wszystkim w rozmowie z Anną Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.


***

PolskieRadio24.pl: Do 27 marca będą trwały rozpoczęte 9 marca białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe.  Pierwszy etap przeprowadzony będzie na rosyjskich poligonach  i potrwa do 20 marca.  Druga część będzie mieć miejsce na obszarze Republiki Białoruś w okolicach Mińska. Ćwiczenia te przykuwają uwagę w kontekście nacisków Rosji na integrację z Białorusią. Pojawia się bowiem pytanie, jaki jest cel ćwiczeń - i ich szerszy kontekst.

REKLAMA

 

Zdecydowanie, ćwiczenia te należy postrzegać w szerokim planie integracji wojskowej. Są jej elementem.

W ostatnich miesiącach obserwujemy dużą intensywność spotkań między resortami obrony Rosji i Białorusi.

Niedawno oba państwa podpisały dokument dotyczący planowania wspólnych działań wojskowych przez następne pięć lat. Co ciekawe, porozumienie tego rodzaju podpisano po raz pierwszy.

REKLAMA

Rosyjskie media wskazują na istotną kwestię – twierdzą, że wśród tzw. map drogowych, o których w Soczi ponownie dyskutowali przywódcy obu państw, znajduje się również mapa integracji wojskowej, która już miała zostać w pełni uzgodniona.

Jednak trzeba zauważyć, że Białorusini i Rosjanie ćwiczą wspólnie już od dawna. Oba państwa organizują intensywne ćwiczenia praktycznie przez cały rok.

Co dwa lata Moskwa i Mińsk przeprowadzają duże ćwiczenia – to manewry Zachód, które przypadają w tym roku, zaś za dwa kolejne lata zorganizowane będą ćwiczenia Tarcza Związku. Można je określić jako etapy podsumowujące, wieńczące serię regularnych ćwiczeń.

Wspólnych ćwiczeń wojskowych Rosji i Białorusi jest w ciągu roku bardzo dużo. I z nimi właśnie mamy do czynienia obecnie – biorą w nich udział wojska powietrzno-desantowe.

REKLAMA

Co prawda, oficjalnym celem obecnych ćwiczeń jest przygotowanie sił pokojowych. Są tu dwa ciekawe aspekty. Białoruś co jakiś czas zapowiada, że chce zwiększać swój udział w kontyngentach błękitnych hełmów ONZ, natomiast z drugiej strony całkiem niedawno pojawiały się informacje, że Białoruś od września tego roku może wysłać do Syrii kontyngent sił pokojowych, uzgodnionych z władzami Syrii, ale też z Rosją. Oczywiście, trwają spekulacje, jaki to będzie rodzaj wojsk – czy będą to wojska zaplecza tyłowego, inżynieryjne, techniczne, ewentualnie lekarze wojskowi, czy raczej będą to jednostki operacji specjalnych.

Widzimy wyraźnie, że obie armie bardzo intensywnie ćwiczą zwiększenie stopnia interoperacyjności swoich jednostek.

Warto też podkreślić, że oprócz realizacji wspólnych manewrów wojskowych w różnej skali, od małej do bardzo dużej, bardzo często ćwiczenia, które odbywają się w obu państwach, są zsynchronizowane. Dotyczy to m.in. ćwiczeń odbywających się w Zachodnim Okręgu Wojskowym, w tym w obwodzie kaliningradzkim – są one skorelowane w czasie z manewrami przeprowadzanymi przez stronę białoruską. Szczególnie wyraźnie widać to w tym roku, już od lutego.

REKLAMA


Jest wrażenie, że choć do tej pory współpraca wojskowa Rosji i Białorusi była ścisła, to teraz dzieje się jeszcze więcej.

Widać intensyfikację działań. Widać, że Rosja stara się wykorzystać powyborczą sytuację na Białorusi i to, że Łukaszenka zwrócił się o pomoc do Putina. Kreml próbuje jeszcze bardziej wzmocnić współpracę wojskową. Jest to bowiem dla Rosji gwarancja, że Białoruś będzie bardzo ograniczona w prowadzeniu swojej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.


Pojawia się rzeczywiście wiele informacji o częstych rozmowach i spotkaniach władz Rosji, w tym ministrów obrony. Jak wspomniała pani, podpisano po raz pierwszy porozumienie o współpracy strategicznej (2 marca), 5 marca zdecydowano na spotkaniu ministrów obrony także o tym, że powstaną wspólne centra szkoleniowe, wcześniej premier Rosji polecił opracowanie warunków przedłużenia wykorzystania dwóch obiektów wojskowych na terenie Białorusi, w Wilejce i Hancewiczach. Co dokładnie to wszystko oznacza – choćby w przypadku centrów szkoleniowych – nie wiemy, bo informacje są skąpe, opinia publiczna nie jest informowana z reguły o ustaleniach Putina i Łukaszenki. Społeczeństwa trzymane są w niewiedzy. Nie wiadomo zbyt wiele na przykład o ośrodkach szkoleniowych, z których dwa mają być usytuowane w Rosji, jeden przy granicy Polski, w obwodzie grodzieńskim.

Wszystko to są elementy uściślania integracji wojskowej Białorusi i Rosji. Na razie nie mamy wielu informacji.

REKLAMA

Nie podano na przykład, ilu żołnierzy rocznie będzie przechodzić szkolenia w zapowiadanych centrach szkoleniowych, jakie rodzaje wojsk będą szkolone, jak wielu będzie wśród nich Rosjan, jak wielu Białorusinów. Brak informacji, by móc ocenić rzeczywiste znaczenie tego projektu.

Owiane są sekretem lutowe rozmowy w Soczi. Nie wiadomo, co dokładnie omawiali Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka 22 lutego. W tym kontekście eksperci zastanawiają się, czy nie rozmawiano o utworzeniu bazy lotniczej na terenie Białorusi. Przytacza się też słowa Łukaszenki, że na Białorusi na pewien czas dobrze byłoby umieścić rosyjskie samoloty w celu wspólnego pełnienia służby.

REKLAMA

Na razie – podkreślę – nie ma mowy o bazie wojskowej. To, że Łukaszenka chciałby, aby rosyjskie myśliwce pełniły dyżury na Białorusi, wynika z problemów, jakie Białoruś ma ze swoimi siłami powietrznymi. Chodzi jednak o rodzaj misji patrolowej, coś na kształt natowskiej air policing, w ramach której samoloty są przebazowywane z jednego państwa do drugiego.

Warto podkreślić, że od lat Białoruś i Rosja mają wspólny system obrony powietrznej. Jeżeli faktycznie rosyjskie myśliwce pojawią się na Białorusi, będzie nowość o tyle, że wcześniej nie pełniły tam stałych dyżurów bojowych.

REKLAMA

Na czym zasadza się wspólna obrona powietrzna rosyjsko-białoruska? Co możemy powiedzieć o jej funkcjonowaniu?

Chodzi o systemy „swój-obcy”, ustawienia radarów, sprawdzanie przestrzeni powietrznej. Chodzi też o wgląd w sytuację w przestrzeni powietrznej. Wspólna obrona powietrzna obu państw funkcjonuje sprawnie. Białorusini odpowiadają za odcinek białoruskiej granicy.


Na ostatnim spotkaniu ministrów obrony Białorusi i Rosji 5 marca Wiktor Chrenin i Siergiej Szojgu mówili także o ćwiczeniach Zapad. W tym roku planowane są na 10-16 września. Nie wiemy wciąż zbyt wiele, czego na nich można oczekiwać?

REKLAMA

To zwieńczenie dwuletniego okresu przygotowawczego. Wedle planu realizowanego od czasu reformy b. ministra obrony Rosji Andrieja Serdiukowa w każdym okręgu wojskowym co cztery lata ma miejsce sprawdzanie stanu gotowości bojowej i największe manewry w skali roku. W tym roku będzie to okręg zachodni.

Na razie nie wiadomo, czego można dokładnie się spodziewać. Można przypuszczać, że scenariusze ćwiczeń będą budowane na podobnej zasadzie jak te sprzed czterech lat, kiedy to plan zakładał konflikt z państwami o fikcyjnych nazwach, które jednak w domyśle były państwami NATO. Wedle scenariusza manewrów owe fikcyjne kraje zapewne będą atakować terytoria Białorusi i Rosji.


9 marca na Białorusi, równolegle z białorusko-rosyjskimi ćwiczeniami, zaczął się także sprawdzian gotowości bojowej. Zapowiedziano, że z rezerwy zostanie powołanych około 1000 osób, w użyciu będą środki transportu wynajmowane od instytucji państwowych, a sprawdzian zakończy się ćwiczeniami taktycznymi – być może chodzi o część drugą wspomnianych na początku ćwiczeń rosyjsko-białoruskich. Na Białorusi żołnierze mają ćwiczyć 20-27 marca. Czy taki sprawdzian gotowości wojsk to coś nowego dla Białorusi?

REKLAMA

Taki sprawdzian to nic nowego dla Białorusi. Jak już wspomniałam jej siły zbrojne regularnie ćwiczą z rosyjskimi, a co dwa lata biorą udział w dużych wspólnych manewrach wojskowych.


***

Bardzo dziękuję za rozmowę.

***

REKLAMA

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej