Białoruś: liderzy Związku Polaków w areszcie "Waładarka". Na początku tygodnia ruszą przesłuchania

Andżelikę Borys i troje innych liderów Związku Polaków na Białorusi przewieziono z mińskiego aresztu tymczasowego "Akreścina" do stołecznego aresztu "Waładarka". Zazwyczaj przebywają w nim osoby, wobec których wytaczane są procesy karne. 

2021-03-27, 16:45

Białoruś: liderzy Związku Polaków w areszcie "Waładarka". Na początku tygodnia ruszą przesłuchania

Powiązany Artykuł

szuszkiewicz 1200 free.jpg
Szuszkiewicz: Łukaszenka jest nie tylko antypolski, ale i antybiałoruski. Jako rosyjski satelita niszczy Dzień Wolności

Polscy aktywiści zostali zatrzymani w związku z zarzutami białoruskiej Prokuratury Generalnej dotyczącymi obchodów upamiętniających polskie podziemie niepodległościowe, w tym żołnierzy wyklętych.


Posłuchaj

Liderzy polskiej mniejszości przewiezeni do aresztu na Wołodarce. Relacja Włodzimierza Paca (IAR) z Mińska 1:06
+
Dodaj do playlisty

 

Jak dowiedziało się Polskie Radio od dziennikarzy związanych ze Związkiem Polaków na Białorusi, liderzy polskiej mniejszości zostali przewiezieni do aresztu "Waładarka" w nocy. W poniedziałek mają się odbyć ich przesłuchania. Cała czwórka ma zapewnionych adwokatów.

Redaktor gazety "Nasza Niwa" Andrej Dyńko powiedział Polskiemu Radiu, że zatrzymani liderzy polskiej mniejszości "najwyraźniej stali się zakładnikami pogorszenia relacji między Mińskiem i Warszawą".

REKLAMA

"Andrzej Poczobut to znakomity dziennikarz i działacz kultury, a Andżelika Borys jest szanowaną i cieszącą się autorytetem działaczką społeczną. Nigdy w ich wypowiedziach i działaniach nie widziałem zarzucanych im czynów rozpalania jakiejkolwiek wrogości. Niestety - jak mi się wydaje - stali się pionkami w bardzo nieprzyjemnej grze" - dodał.

Andrzej Poczobut pozostanie w areszcie dłużej

Poczobut, początkowo zatrzymany na 72 godziny, pozostanie w areszcie na dłużej.
W poniedziałek lub wtorek mają się rozpocząć czynności śledcze, czyli przesłuchania.
W piątek adwokatka Poczobuta nie została wezwana do Komitetu Śledczego, co oznacza, że prawdopodobnie w tym dniu przesłuchanie się nie odbyło.

BAŻ informował jeszcze w czwartek, w dniu zatrzymaniu Poczobuta, że po przewiezieniu go do Mińska, odbyło się pierwsze przesłuchanie, bez obecności adwokata.


Powiązany Artykuł

białoruś 1200 Protest Mińsk free białoruś
"Reżim czuje zwierzęcy strach, wie, że ryzykuje". Białoruski publicysta o akcji antypolskiej

Zarzuty prokuratury białoruskiej

W czwartek członkowie Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi (ZPB) – Andrzej Poczobut, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska - zostali zatrzymani przez milicję w ramach sprawy karnej.

REKLAMA

Prezes ZPB Andżelika Borys we wtorek została zatrzymana w związku ze sprawą o "organizację nielegalnej imprezy masowej", za jaką władze uznały doroczny jarmark Kaziuki. W środę otrzymała wyrok 15 dni aresztu.

Oficjalnych komentarzy na temat sytuacji zatrzymanych działaczy nie ma, jednak z informacji zdobytych od krewnych i innych aktywistów, wynika, że Borys, Biernacka i Tiszkowska również są w Mińsku.

Białoruskie media zwracają uwagę na to, że polscy liderzy oficjalnie zostali zatrzymani w związku z postępowaniem karnym dotyczącym między innymi podżegania do nienawiści na tle narodowościowym. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.

Cała czwórka została objęta postępowaniem karnym, o którym w czwartek poinformowała prokuratura generalna. Dotyczy ono podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i - jak to ujęto - "rehabilitacji nazizmu". Według komunikatu prokuratury generalnej chodzi o organizowanie w okresie od 2018 r. "szeregu nielegalnych przedsięwzięć masowych z udziałem niepełnoletnich, w czasie których czczono uczestników band antysowieckich działających w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i po jej zakończeniu".

REKLAMA

"Dokonywali oni grabieży i zabójstw ludności cywilnej, niszczenia majątku. Ich działania miały na celu rehabilitację nazizmu i usprawiedliwienie ludobójstwa narodu białoruskiego" – twierdzi prokuratura.

Wskazany przez prokuraturę artykuł kodeksu karnego Białorusi (pkt. 3 art. 130) jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 5 do 12 lat.

Mówi on o "celowych działaniach, mających służyć podżeganiu do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym lub innym społecznym". Chodzi o działania, którym "towarzyszy przemoc" lub które są popełnione przez osoby sprawujące oficjalne funkcje. Punkt 3 dotyczy powyższych działań realizowanych przez grupę osób lub prowadzących do nieumyślnego spowodowania śmierci czy innych ciężkich konsekwencji.

ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych działalności ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka i pielęgnowanie miejsc pamięci.

REKLAMA

10 marca prokuratura w Brześciu wszczęła sprawę karną wobec tamtejszej działaczki polskiej i dyrektorki szkoły języka polskiego Anny Paniszewej. Również dotyczy ono rzekomej "rehabilitacji nazizmu". Paniszewa przebywa w areszcie.

W sprawie o "rehablilitację nazizmu" zatrzymany został także dziennikarz Biełsatu, Paweł Mażejka.

IAR/PAP/agkm

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej