Koronawirus wydostał się z laboratorium? Szef WHO żąda nowego śledztwa
Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział we wtorek, że należy przeprowadzić nowe dochodzenie ws. hipotezy o ucieczce koronawirusa z laboratorium. Raport misji ekspertów badających genezę wirusa uznaje taką ewentualność za mało prawdopodobną.
2021-03-30, 19:27
Tedros, który wypowiadał się podczas briefingu poświęconego ustaleniom tej specjalnej misji, skrytykował też Chiny za nieudostępnienie wystarczających danych na temat początku pandemii członkom tego zespołu.
Powiązany Artykuł
Amerykański dziennik: USA powinny szybko ujawnić informacje wywiadu o laboratorium w Wuhanie
Eksperci międzynarodowej misji zorganizowanej pod egidą WHO badali od 14 stycznia do 9 lutego w chińskim mieście Wuhan, gdzie wykryto pierwsze przypadki zakażenia nowym wirusem, przyczyny wybuchu pandemii.
Uznali oni, że hipoteza o zakażeniu koronawirusem pracowników laboratorium w Wuhanie jest "skrajnie nieprawdopodobna" - podaje agencja AFP, która w poniedziałek otrzymała kopię raportu ekspertów.
Czytaj także:
- Brytyjska mutacja koronawirusa w Polsce. Szef MZ: ten wariant w dużym stopniu odpowiada za trzecią falę
- Rusza rejestracja na szczepienia w wieku 69 lat. Adam Niedzielski przedstawił szczegóły
- Dr Posobkiewicz: jeśli ktoś nie wierzy w szczepienia, polecam spojrzeć na statystyki z Izraela
Tedros oznajmił jednak, że zbadanie takiej ewentualności "wymaga dalszych badań, prawdopodobnie z udziałem nowych misji i wyspecjalizowanych ekspertów"; zapewnił też, że jest gotów ponownie wysłać do Chin taki zespół badaczy.
Najbardziej prawdopodobna hipoteza, jaką sfomułowali członkowie misji, to przejście wirusa z rezerwuaru naturalnego, poprzez zwierzęcego nosiciela pośredniego, na człowieka; źródłem zakażenia mogło też być pośrednio mrożone mięso.
Eksperci WHO w Wuhan
Transmisja zakażenia z nietoperzy, które najprawdopodobniej były nosicielami pierwotnego wirusa, na ludzi mogła się odbyć za pośrednictwem kotów, norek, łuskowców lub ryjonosów.
Przejście wirusa bezpośrednio z pierwotnego nosiciela na człowieka jest, w ocenie ekspertów "możliwe lub prawdopodobne". Zakażenie za pośrednictwem zamrożonego mięsa - hipoteza lansowana przez Pekin - jest "możliwe" - uznali naukowcy.
W raporcie zamieszczono rekomendacje dotyczące kontynuowanie badań nad genezą pandemii w oparciu o najbardziej prawdopodobne scenariusze dotyczące pojawienia się koronawirusa u ludzi.
Zespół międzynarodowych ekspertów WHO prowadził w Chinach prace w terenie, odwiedzał instytucje i spotykał się z naukowcami chińskimi. W czasie pobytu w Wuhanie eksperci odwiedzili m.in. szpitale, laboratoria centrów kontroli chorób, targ Huanan, na którym doszło prawdopodobnie do pierwszych zakażeń koronawirusem i Instytut Wirusologii.
Instytut ten to jedyna placówka w Chinach, która zajmuje się najbardziej niebezpiecznymi znanymi patogenami. Znajduje się około 15 kilometrów od targu, na którym według niektórych naukowców wybuchła epidemia.
Chiny odmówiły dostarczenia zespołowi WHO danych o pierwszych przypadkach wykrytych w Wuhanie, co skłoniło administrację prezydenta Bidena do wydania oświadczenia wyrażającego "głębokie zaniepokojenie" śledztwem. Administracja Bidena domaga się od Pekinu podjęcia pełnej współpracy z WHO i wyjaśnienia genezy pandemii.
dn
REKLAMA
REKLAMA