Nie znaleźli bomby, namierzyli sprawcę
Wrocławscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Bytomia podejrzewanego o powiadomienie o bombie znajdującej się na dworcu PKS we Wrocławiu. Alarm okazał się fałszywy.
2010-10-26, 16:02
Ok. godz. 11.30, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu odebrał zgłoszenie o bombie znajdującej się na dworcu PKS we Wrocławiu. Na miejsce zostali skierowani policjanci. Powiadomiono też inne służby ratunkowe.
Na czas akcji z terenu dworca ewakuowano podróżnych i pracowników. W sumie ok. 1000 osób. Funkcjonariusze przeszukali obszar. W akcji udział wzięły również specjalnie wyszkolone policyjne psy. Niebezpiecznych materiałów nie znaleziono.
Równocześnie policjanci pionu operacyjnego prowadzili poszukiwania sprawcy alarmu. 29-letniego mieszkańca Bytomia namierzyli nieopodal dworca. Zatrzymany twierdził, że chciał zobaczyć jak działają służby ratunkowe.
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Alarm bombowy w kościele
Giżyccy policjanci ustalili, kim był sprawca fałszywego alarmu o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z giżyckich kościołów. 30-latek przyznał się do wykonania telefonu z informacją o bombie. Teraz Kamil K. za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności
Mężczyzna zadzwonił na numer Powiadamiania Ratunkowego w Giżycku i poinformował, że o godz. 15 w Kościele Chrześcijan Baptystów w Giżycku wybuchnie bomba. Na miejsce skierowano policję, straż miejską, straż pożarną, pogotowie, służbę gazowniczą i energetyczną. Z kościoła i okolic ewakuowano ok. 60 osób.
kk
REKLAMA