Liga Europy: golas na meczu Granada - Manchester United. "Kiedy zdejmujesz ubranie, jesteś bardziej szczery"
W dobie pandemii koronawirusa kibice nie mają możliwości obserwowania spotkań na stadionie. Jednemu z nich wczoraj się to jednak udało. Wykorzystał okazję i w czasie ćwierćfinałowego meczu Ligi Europy, w którym zmierzyły się drużyny Granady i Manchesteru United, wpadł na murawę... goły.
2021-04-09, 12:01
Do zaskakującej sytuacji doszło w 6. minucie meczu Granady z Manchesterem United. Na murawę wbiegł nagi kibic, który jak się później okazało, znany jest w Hiszpanii z podobnych wystąpień. Służby porządkowe nie miały łatwo - kibic zdołał przebiec całą długość boiska zanim został zatrzymany.
Jak mu się udało wejść na stadion, skoro kibice nie mogą brać udziału w wydarzeniach sportowych? To ustala policja, tymczasem hiszpańskie media bardzo szybko zidentyfikowały charakterystycznego mężczyznę. Jest nim Olmo Garcia, były biznesmen z Granady, który oprócz tego, że założył firmę sprzedająca odżywki dla sportowców, zasłynął w mieście z chodzenia nago po ulicach.
- Dla mnie to sposób na domaganie się czystości, spokoju, pokazanie, że kiedy zdejmujesz ubranie, jesteś bardziej szczery - tak uzasadniał swoje działania w wywiadzie dla Ideal de Granada kilka lat temu.
Powiązany Artykuł
Liga Europy: Manchester United skuteczny do bólu. "Czerwone Diabły" w komfortowej sytuacji przed rewanżem
W ubiegłym roku Garcia nago wspiął się na fasadę miejscowej katedry.
REKLAMA
Manchester United pokonał 2:0 Granadę. Bramki dla "Czerwonych Diabłów" zdobyli Marcus Rashford oraz Bruno Fernandes. Rewanż odbędzie się 15 kwietnia.
- Bundesliga: Hansi Flick chce odejść z Bayernu Monachium? Niemiec ma dość sytuacji w klubie
- Liga Mistrzów: Robert Lewandowski zagra w rewanżu z PSG? Polak zabrał głos
- Liga Mistrzów: Mueller sfrustrowany po porażce Bayernu z PSG. "Strzeliliśmy sobie w stopę"
- Liga Mistrzów. Bayern musi odrabiać straty z PSG. Flick zachowuje spokój: ten wynik niczego nie zmienia
- Lewandowski nie znika często, ale lubi wracać z przytupem. "Na głodzie" strzelił pięć goli w dziewięć minut
/red
REKLAMA