Koncentracja wojsk Rosji przy granicy z Ukrainą. Gmyz: Rosjanie zaatakują w ciągu dwóch tygodni
- W całym konflikcie chodzi o planowaną inwazję na Ukrainę. Może ona nastąpić w ciągu dwóch tygodni. Rosjanie nie zaatakują w tym momencie, bo czekają na wyschnięcie stepów i możliwość wjazdu czołgami - powiedział o koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą Cezary Gmyz, dziennikarz śledczy i korespondent TVP w Berlinie.
2021-04-20, 10:04
Ponad 150 tysięcy rosyjskich żołnierzy stacjonuje obecnie przy granicy z Ukrainą i na nielegalnie zaanektowanym Krymie - poinformował szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Ta sprawa była jednym z kluczowych tematów poniedziałkowej wideokonferencji ministrów spraw zagranicznych 27 krajów.
Powiązany Artykuł
Sytuacja na granicy Ukrainy. Beata Kempa: realizuje się scenariusz, o którym mówił śp. Lech Kaczyński
"Planowana inwazja"
Cezary Gmyz zaznaczył, że Rosja pozwala sobie na wiele w Europie i kwestią czasu jest wjazd wojsk na Ukrainę. - W całym konflikcie chodzi o planowaną inwazję na Ukrainę. Może ona nastąpić w ciągu dwóch tygodni. Rosjanie nie zaatakują w tym momencie, bo czekają na wyschnięcie stepów i możliwość wjazdu czołgami. Mamy więc dwa tygodnie na podjęcie działań dyplomatycznych czy tych związanych ze służbami specjalnymi - powiedział.
- Pilna wizyta szefa polskiej dyplomacji w Kijowie. "Ukraina nie jest osamotniona w obronie suwerenności"
- Jest odpowiedź USA na koncentrację rosyjskiej armii przy granicy z Ukrainą. Wysłano okręty
Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że Niemcy są poddane stronie rosyjskiej. Jest to spowodowane projektem Nord Stream 2. Dziennikarz zaznaczył, że Rosjanie kilkukrotnie zagrali na nosie naszym zachodnim sąsiadom. - Niemcy ze strony Kremla otrzymali kilka siarczystych policzków. Jednym z nich był zabicie czeczeńskiego uchodźcy w samym centrum Berlina. Zabójcą był człowiek związany z rosyjskimi służbami specjalnymi - powiedział.
REKLAMA
- Niemcy podkuliły wtedy ogon. Wydaliły co prawda dwóch dyplomatów rosyjskich, ale po dwóch tygodniach podjęto debatę nad tym wydaleniem i powiedziano, że był to przedwczesny ruch ponieważ nie poczekano na pomoc prawną z Rosji. Tego typu policzków w stronę Niemiec było więcej - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy
Posłuchaj
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Cezary Gmyz (Dziennikarz śledczy, korespondent TVP w Niemczech)
Data emisji: 20.04.2021
Godzina emisji: 10:08
dz
REKLAMA