Czy Huawei podsłuchiwał Holendrów? Coraz więcej pytań

Holenderskie media zarzuciły chińskiemu koncernowi Huawei podsłuchiwanie klientów firmy KPN, w tym samego premiera. Koncern odrzuca te oskarżenia, ale sprawą ma się zająć holenderski parlament.

2021-04-23, 05:50

Czy Huawei podsłuchiwał Holendrów? Coraz więcej pytań
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/KPhrom

Dziennik ''De Volkskrant'' ujawnił poufny raport wewnętrzny firmy Capgemini z 2010 r., z którego wynika, że chiński koncern mógł podsłuchiwać klientów największej firmy telekomunikacyjnej w Holandii, w tym członków rządu.

''Huawei miał nieautoryzowany dostęp z Chin do rdzenia sieci komórkowej KPN, w ten sposób podsłuchiwał nieograniczoną liczbę rozmów telefonicznych''- informował dziennik. Dziennikarze ustalili, że podsłuchiwany był m.in. ówczesny premier Jan Peter Balkenende.

W 2010 r. KPN, wówczas spółka skarbu państwa, kontrolował ponad połowę rynku telekomunikacyjnego w Holandii i daleko w tyle pozostawiał konkurentów - Vodafone, T-Mobile i Telfort. Firma miała wówczas 6,5 mln abonentów telefonii komórkowej korzystających z sieci 3G. Rozmowy telefoniczne, SMS-y i e-maile od milionów Holendrów przechodzą przez sieć KPN dzięki chińskiemu sprzętowi. Aby obniżyć koszty, w 2009 r. szefostwo KPN przekazało zarządzanie sprzętem w ręce techników Huawei. Jednocześnie zlecono firmie Capgemini przeprowadzenie analizy związanego z tym ryzyka. Wnioski z raportu zostały całkowicie utajnione, obawiano się bowiem, że mogą doprowadzić do upadku firmy.

Powiązany Artykuł

shutt juan 1200.jpg
Droga juana na globalne rynki. Czy nadchodzi zmierzch dolara amerykańskiego?

"Odcinamy się od sytuacji przedstawionej w artykule. Pracownicy Huawei nie mieli nieautoryzowanego dostępu do sieci i danych KPN ani danych uzyskanych z tej sieci" - głosi natomiast oświadczenie Huawei Netherlands.

REKLAMA

"Rząd ma surowe przepisy dotyczące dostępu do danych w sieciach telekomunikacyjnych. Administratorzy sieci również na bieżąco monitorują nasze działania. Na całym świecie Huawei jest najbardziej zweryfikowanym dostawcą sieci. Od początku naszej działalności w Holandii, czyli 15 lat temu, nigdy nie byliśmy pociągani do odpowiedzialności przez władze za niedozwolone działania" - wskazuje w przesłanym dziennikowi piśmie chiński koncern.


"De Volkskrant" podtrzymuje jednak zarzuty. W poniedziałkowym komentarzu redakcyjnym dziennika czytamy również: "to, że Huawei miał dostęp do wszystkich połączeń komórkowych KPN w 2010 roku, w tym do najbardziej poufnych informacji, zostało opisane przez eksperta jako wielki sukces szpiegowski Chin, poważny atak na bezpieczeństwo narodowe i powód do wielkiego alarmu".

Dziennik wskazuje, że sprawy kluczowej infrastruktury telekomunikacyjnej powinny zostać uznane przez parlament za "kwestię bezpieczeństwa narodowego". "Najwyższy czas, aby ten problem znalazł się wyżej na liście priorytetów politycznych w Hadze i Brukseli" napisał w komentarzu lewicowy dziennik.

Jeszcze ostrzej komentuje aferę największa gazeta Niderlandów "De Telegraaf". Napisał on: "chiński rząd nas szpieguje, kradnie wiedzę i zbiera dane wojskowe, polityczne i naukowe". Dziennik uważa, że kradnąc i naśladując nowoczesną technologię, Chiny budują potężną i nowoczesną armię, która zagraża wszystkim demokracjom w Azji, w tym Japonii.

REKLAMA


''Wielu nie chce tego słuchać, ale tym, który zbanował Huawei z wymienionych powodów, był prezydent Donald Trump. Trump miał rację, określając Chiny jako poważne zagrożenie dla gospodarki i bezpieczeństwa'' - napisał "De Telegraaf".

Powiązany Artykuł

shutt facebook 1200.jpg
Twoje dane są cenne. Sprawdź, ile jesteś wart dla portali społecznościowych

Tymczasem dyrektor Michael Yang z Huawei Netherlands w marcowej rozmowie z dziennikiem "Algemeen Dagblad" wskazywał, że jeszcze trzy lata temu jego firma otrzymała nagrodę od premiera Marka Rutte, a obecnie jest oskarżana o rzekome szpiegostwo.

- Nigdy nie było żadnego dowodu na to, że firma Huawei jest zaangażowana w jakąkolwiek formę naruszenia bezpieczeństwa przez nasz sprzęt i technologię sieciową. CIA, podobnie jak inne agencje wywiadowcze i rządy, nigdy nie przedstawiły żadnych dowodów - powiedział "AD" Yang, który twierdzi także, że "szpiegowanie to coś, czego nigdy nie robimy i nigdy nie będziemy robić w przyszłości".

Sprawą ma się zająć parlament. Komentują ją też politycy koalicji. Holenderski rząd zdecydował w 2019 roku, że Huawei nie będzie dostawcą najbardziej wrażliwych części budowanej sieci 5G.

REKLAMA


PolskieRadio24.pl/ PAP/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej