Dr Sutkowski o skróceniu podania drugiej dawki: słuszna decyzja, możliwe przyspieszenie szczepień przeciw COVID-19
Decyzja dotycząca skrócenia okresu podania drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 ma sens, im wcześniej nabędziemy odporność, tym lepiej – powiedział dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
2021-05-11, 06:51
Zgodnie z zapowiedzią, którą w poniedziałek podczas konferencji prasowej ogłosił pełnomocnik rządu do spraw programu szczepień Michał Dworczyk, szczepienia drugą dawką zostaną przyspieszone.
Okres między pierwszym a drugim szczepieniem ma wynosić 35 dni dla wszystkich szczepionek dwudawkowych. Zmiany wejdą w życie 17 maja.
Słuszna decyzja
- Decyzja jest słuszna biorąc pod uwagę czynniki medyczne, ale też związana jest z ilością szczepionek, które docierają do Polski - powiedział dr Sutkowski. Wskazał, że przy większej ilości dodatkowych szczepionek, które docierają do Polski jest możliwe przyspieszenie szczepień. Decyzja będzie dotyczyła preparatów dwudawkowych firm: Pfizer/BioNTech, Moderny oraz AstraZeneca, dostępnych na polskim rynku. Podawanie szczepionki Jonhson&Johnson jest jednodawkowe i nie ulegnie zmianie.
Powiązany Artykuł
Skróci się odstęp między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki? Szef KPRM wyjaśnia
- Producenci dają możliwość szczepienia drugą dawką w krótszym odstępie czasu niż odbywa się to dotychczas, zostawiając widełki czasowe. W Polsce ten okres został wydłużony, aby zaszczepić jak największą liczbę osób i zabezpieczyć przed ciężkim przebiegiem choroby. Na taką decyzję miały wpływ nieregularne dostawy szczepionek. Żeby jednak uzyskać pełną odporność przed zachorowaniem konieczne jest przyjęcie obu dawek - przypomniał.
REKLAMA
Szczepienie przed wakacjami
Przyspieszenie szczepień jest też korzystne, zdaniem dr Sutkowskiego, także ze względu na zbliżający się sezon urlopowy. - Duża część osób chciałaby się zaszczepić jeszcze przed wakacjami ze względu na planowane wyjazdy za granicę - powiedział.
Skrócenie okresu podania drugiej dawki szczepionki przeciw Covid-19 ma dotyczyć również ozdrowieńców. Ma on wynosić 30 dni, a nie jak obecnie 90 dni od otrzymania dodatniego wyniku testu na koronawirusa.
- Michał Kuczmierowski: w poniedziałek do Polski dotrze ponad milion dawek szczepionek Pfizera
- "Liczba szczepionek wyższa niż liczba zainteresowanych". Prof. Fedorowski o szczepieniach i pandemii w Polsce
- Gdybym ja miał rekomendować, zalecałbym w przypadku ozdrowieńców wykonanie szczepienia po dwóch miesiącach, bo wiele osób po ciężkim przebyciu choroby dłużej dochodzi do siebie. Zawsze jednak w takich przypadkach przed szczepieniem konieczna jest indywidualna ocena stanu zdrowia pacjenta przez lekarza. Jeśli zaistnieje konieczność niektóre osoby będą klasyfikowane do szczepień w późniejszym terminie - powiedział.
W Polsce wykonano ponad 14 mln szczepień a ponad 10 mln osób przyjęło pierwsza dawkę. Według danych podanych przez pełnomocnika rządu do spraw programu szczepień na maj i czerwiec jest jeszcze wolnych 4,5 mln wolnych terminów szczepień.
REKLAMA
pg
REKLAMA