Radosław Fogiel: raport NIK jest niesprawiedliwy, kontrolerzy nie wzięli pod uwagę pandemii
Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że tezy raportu Najwyższej Izby Kontroli są niesprawiedliwe. W ocenie Izby decyzje o przygotowaniach do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 10 maja 2020 roku były niezgodne z prawem.
2021-05-13, 14:50
Zdaniem Radosława Fogla premier Mateusz Morawiecki nie wychodził wówczas poza swoje kompetencje.
Powiązany Artykuł
Rzecznik rządu o raporcie NIK: zarzuty wobec Poczty Polskiej i PWPW nie mają uzasadnienia w stanie prawnym
"Działanie w sytuacji nadzwyczajnej"
Posłuchaj
- Szef rządu nie ogłaszał wyborów. To należało do kompetencji marszałka Sejmu i Państwowej Komisji Wyborczej. Premier - w ramach swoich uprawnień - wydawał jedynie decyzje podległym mu podmiotom. Chodziło o przygotowanie techniczne do przeprowadzenia wyborów - ocenił.
Wicerzecznik PiS zwrócił uwagę, że w ramach samego kolegium NIK były zdania odrębne, wskazujące na działanie w sytuacji kryzysowej. - Kontrolerzy NIK zdawali się nie zauważać tego, co działo się w Polsce w związku z koronawirusem w przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy - dodał.
- Wybory korespondencyjne. Piotr Andrzejewski: pozwalała na nie ustawa covidowa
- Wybory korespondencyjne. Centrum Informacyjne Rządu: działania premiera i szefa KPRM w pełni legalne
Powiązany Artykuł
Wybory korespondencyjne. NIK: organizacja bez podstaw prawnych
Raport NIK
Posłuchaj
Najwyższa Izba Kontroli orzekła, że organizacja ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnych nie miała podstaw prawnych. Prezes NIK Marian Banaś wskazał, że wybory organizuje wyłącznie Państwowa Komisja Wyborcza.
NIK skontrolował Kancelarię Premiera, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych, a także Pocztę Polską, która miała organizować wybory i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.
jmo
REKLAMA