Orzeczenie TSUE ws. określenia "polskie obozy". Pełnomocnik b. więźnia Auschwitz: KE wzięła stronę niemieckich mediów
- Sprawa trafiła do TSUE i nagle pojawiło się poparcie Komisji Europejskiej, pani Very Jourovej, która to Komisja wyraziła stosunek akceptujący argumentację prawników - polskich prawników - reprezentujących niemieckich wydawców - mówił w Polskim Radiu 24 mec. Lech Obara, pełnomocnik Stanisława Zalewskiego, byłego więźnia Auschwitz.
2021-06-17, 15:58
Unijny Trybunał Sprawiedliwości uznał, że były więzień Auschwitz nie może dochodzić sprawiedliwości w polskich sądach za zwrot "polskie obozy" użyty w niemieckich mediach. Sędziowie rozpatrzyli sprawę Stanisława Zalewskiego, który wniósł skargę do polskiego sadu i zażądał przeprosin od niemieckiego portalu Mittelbayerische.de oraz zasądzenia kary za sformułowanie "polski obóz zagłady Treblinka". Wydawca portalu odmówił, argumentując, że były więzień nie był wymieniony w artykule z nazwiska. Dziś Trybunał Sprawiedliwości podzielił tę argumentację. W Polskim Radiu 24 sprawę skomentował pełnomocnik Stanisława Zalewskiego, mec. Lech Obara.
Powiązany Artykuł
Pozew o zwrot "polskie obozy". TSUE: były więzień Auschwitz nie może dochodzić sprawiedliwości przed polskim sądem
Zaangażowanie KE
Gość PR24 zwrócił uwagę na to, że we wszystkich dotychczasowych sprawach, w których byli więźniowie niemieckich obozów pozywali niemieckie media za używanie określenia "polskie obozy", żaden polski sędzia nie podważył swoich kompetencji. Zwrócił uwagę na to, że sprawy te kończyły się wyrokami i nawet niemieckie media wykonywały, przynajmniej częściowo, te wyroki. Tym razem Sąd Apelacyjny w Warszawie powziął wątpliwość, czy te wszystkie prowadzone już od 11 lat procesy, które są wytaczane w imieniu więźniów byłych obozów niemieckim mediom, powinny być prowadzone przez polskie media.
- Sprawa trafiła do TSUE i nagle pojawiło się poparcie Komisji Europejskiej, pani Very Jourovej, która to Komisja wyraziła stosunek akceptujący argumentację prawników - polskich prawników - reprezentujących niemieckich wydawców - mówił Lech Obara.
- Czechy rozważają wycofanie skargi ws. Turowa do TSUE. "Celem rozmów jest porozumienie"
- Kontrowersje wokół wyroku TSUE ws. "polskich obozów zagłady". "Chroni interesy Niemiec"
Absurdalne argumenty
Mecenas wyjaśnił, że w tej sprawie TSUE przyjęło następującą argumentację. Po pierwsze - podzieliło opinię niemieckiego portalu, że skoro w artykule nie został wymieniony konkretnie pan Stanisław Zalewski, to nie został on obrażony. - Z naiwnością dziecka zapytano, "a któż to się poczuł obrażony? Przecież ta wypowiedź (...) nie identyfikuje osoby, która mogłaby być tym zdaniem obrażona" - mówił Lech Obara, dodając, że nigdy wcześniej, np. w przypadku pana Karola Tendery, nie kwestionowano tego, że może być pewna grupa osób - więźniów byłych obozów - których takie określenia obrażają, nawet kiedy nie wymienia się ich z nazwiska.
Powiązany Artykuł
"TSUE chroni interesy Niemiec". Kaleta o wyroku ws. określenia "polskie obozy"
Po drugie - wyjaśnił prawnik - TSUE zauważyło, że pytanie dotyczyło jurysdykcji, nie meritum sprawy, toteż w sprawie jurysdykcji oparło się na zasadzie przewidywalności prawa. - Czyli wydawca czy dziennikarz, który publikuje tego rodzaju zniesławiające słowa "polski obóz zagłady", powinien mieć prawo do przewidywania, przed którym sądem będzie (sądzony). A Polacy są rozsiani po całym świecie i mógłby Bóg wie gdzie, a Polaków jest dużo. Czyli Trybunał mówi "biedny zniesławiający" - mówił Lech Obara.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Gość: mec. Lech Obara (pełnomocnik Stanisława Zalewskiego, byłego więźnia Auschwitz)
Data emisji: 17.06.2021
Godzina emisji: 14.42
REKLAMA
IAR/PR24/jmo
REKLAMA