80. rocznica urodzin Krzysztofa Kieślowskiego. "Był twórcą kina, które nie mówiło wprost"
- To filmy troszeczkę z innej epoki. Kieślowski jest bardziej znany w środowiskach, które się znają na kinie. Tych, którzy mają zapotrzebowanie na kino ambitne, na kino, które coś mówi, na kino symboliczne, metafizyczne - mówił w Polskim Radiu 24 o. Marek Kotyński, filmoznawca, UKSW.
2021-06-27, 14:36
Dziś przypada 80. rocznica urodzin Krzysztofa Kieślowskiego, który jest jednym z najwybitniejszych postaci w dziejach polskiej kinematografii. Jego filmy, tj. "Amator”, "Przypadek", "Bez końca" i serial "Dekalog", na stałe wpisały się w jej dzieje. Mało który reżyser może poszczycić się tak imponującą kolekcją nagród - w tym Złotym Lwem z Wenecji dla "Trzech kolorów. Niebieskiego" i pierwszym Feliksem w historii, czyli nagrodą Europejskiej Akademii Filmowej za "Krótki film o zabijaniu".
Powiązany Artykuł
10. Jubileuszowa edycja MMF Hommage à Kieslowski. Diana Dąbrowska o festiwalu
"Kino, które coś mówi"
- To filmy troszeczkę z innej epoki. Kieślowski jest bardziej znany w środowiskach, które znają się na kinie. Tych, którzy mają zapotrzebowanie na kino ambitne, na kino, które coś mówi, na kino symboliczne, metafizyczne - powiedział o. Marek Kotyński.
W jego opinii w dzisiejszych czasach "niestety to zapotrzebowanie jest jakby trochę mniejsze i to nie z winy oczywiście Kieślowskiego". - Bardziej z winy tego, że ta kultura nazwijmy to wysoka, czy wyższa jest troszeczkę w poniewierce - zaznaczył filmoznawca. - Ja oczywiście nad tym ubolewam bardzo, bo to są właśnie filmy, które mi coś dają - dodał.
"Kino bez kina ambitnego jest słabe"
- Oczywiście sam przyznam się, nawet jako ksiądz, jako zakonnik lubię obejrzeć jakiś film, taki trochę jak ja to mówię w stylu piw-paw, czy jakiś thriller. Natomiast kino bez kina ambitnego, bez kina wysokiego jest po prostu słabe - stwierdził gość audycji.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Niedziela z Krzysztofem Kieślowskim. 80-ta rocznica urodzin reżysera
"Był twórcą kina, które nie mówiło wprost"
O. Kotyński zaznaczył, że "Kieślowski, który miał ambicję, był twórcą kina, które nie mówiło wprost, nie opowiadało po prostu ludzkich historyjek, żeby zabawić, czyli nie miało tego charakteru ludycznego przede wszystkim, tylko miało charakter na przykład moralny".
- Jego filmy powiedzmy początkowe, czyli pierwsze filmy fabularne były zaliczane do tego tak zwanego kina moralnego niepokoju. Później również stworzył właśnie tak zwane kino metafizyczne, cokolwiek by to nie oznaczało. Oczywiście nie ma jasnych i określonych granic, i normy - mówił.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
Posłuchaj
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadziła: Magdalena Złotnicka
REKLAMA
Gość: o. Marek Kotyński (filmoznawca, UKSW)
Data emisji: 27.06.2021
Godzina emisji: 13:33
nt
REKLAMA
REKLAMA