Ostatnia szansa na uregulowanie pobytu w Wielkiej Brytanii. Tysiącom ludzi grozi status nielegalnego imigranta

Unijni obywatele, w tym Polacy, mają ostatni dzień, aby uniknąć statusu nielegalnego imigranta w Wielkiej Brytanii. Kończy się pobrexitowa rejestracja. Eksperci ostrzegają, że dziesiątki tysięcy ludzi może jutro wypaść poza system.

2021-06-30, 16:31

Ostatnia szansa na uregulowanie pobytu w Wielkiej Brytanii. Tysiącom ludzi grozi status nielegalnego imigranta
Brexit, czyli opuszczanie przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej, zakończył się 31 stycznia 2020.Foto: Shutterstock/Ink Drop

Jeśli mieszkający w Królestwie obywatele unijni nie zarejestrują się do końca dnia, nie będą mogli pracować, wynająć mieszkania, ani uczyć się. Grozi im deportacja. Wśród najbardziej zagrożonych osób są niepełnosprawni, dzieci w opiece zastępczej, ofiary przemocy w rodzinie i współczesnego niewolnictwa. Ale nie tylko.

- Osoby z fali emigracji z lat sześćdziesiątych, czy siedemdziesiątych były święcie przekonane, że nie muszą składać wniosku. Ale jest też grupa młodych Europejczyków, na wysokich stanowiskach. To ostatnie bardzo nas zaskoczyło - mówi Polskiemu Paweł Kołodziej z organizacji "Settled".

Posłuchaj

Paweł Kołodziej z organizacji "Settled": niektórzy byli święcie przekonani, że nie muszą składać wniosku (IAR) 0:14
+
Dodaj do playlisty

Organizacje pomagające imigrantom informują, że na ostatniej prostej zgłasza się do nich zdecydowanie więcej ludzi. Dzwoniący na infolinię brytyjskiego MSW muszą się liczyć z długim oczekiwaniem. Autorka raportu o systemie rejestracji Catherine Barnard z Uniwersytetu w Cambridge ostrzega, że nie jest możliwe, aby wniosek złożyli wszyscy, którzy powinni to zrobić.

REKLAMA

- Żaden taki program nigdy nie był skuteczny w stu procentach. Ale załóżmy, że nie zgłosi się tylko tylko 1 procent. To niski poziom, a i tak oznacza jakieś 60 tysięcy ludzi - podkreśla rozmówczyni Polskiego Radia.

"Będziemy pomagać, nie odrzucać"

Brytyjskie MSW zapewnia o dobrej woli. Sekretarz stanu zajmujący się w Home Office imigracją Kevin Foster deklaruje, że rząd nie chce zrobić krzywdy tym, którzy spóźnią się z wnioskiem.

- Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie. Zwykle podchodzić będziemy do tego tak, aby pomóc, a nie próbować kogoś odrzucić. Wyjątek to oczywiście sprawy kryminalne - mówi Kevin Foster w rozmowie z Polskim Radiem.

kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej