Auschwitz. 84 lata temu miała miejsce pierwsza ucieczka z niemieckiej "fabryki śmierci"

6 lipca 1940 roku z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz uciekł pierwszy więzień. Niemcy za karę przeprowadzili najdłuższy w historii obozu apel, który trwał 20 godzin. Podczas apelu esesmani przez całą noc chodzili między szeregami więźniów, bijąc ich i kopiąc. Po raz pierwszy wymierzono również publiczną karę chłosty.

2024-07-06, 05:50

Auschwitz. 84 lata temu miała miejsce pierwsza ucieczka z niemieckiej "fabryki śmierci"
Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Foto: Shutterstock

src="//static.prsa.pl/3f5bf262-aed5-4ca5-88bc-b84ae6064666.file"

Uciekinierem był Polak Tadeusz Wiejowski (numer 220). Pochodził z Kołaczyc. Był szewcem. Do obozu został deportowany w pierwszym transporcie więźniów, który do Auschwitz dotarł 14 czerwca 1940 roku z więzienia w Tarnowie.

Wiejowskiemu w ucieczce pomogli polscy robotnicy cywilni, zatrudnieni jako elektrycy w niemieckiej firmie: Bolesław Bicz, Emil Kowalowski, Stanisław Mrzygłód, Józef Muszyński i Józef Patek. Czterech z nich było członkami ruchu oporu. Wiejowski, przebrany w robocze ubranie jednego z elektryków, wyszedł w ich towarzystwie na zewnątrz. Polacy dali mu także prowiant i pieniądze. Uciekinier towarowym pociągiem wydostał się z okolic obozu.

Pierwsza ofiara Auschwitz

Po wykryciu ucieczki Niemcy zarządzili "stójkę" - karny apel. Trwał od godziny 18.00 6 lipca do 14.00 dnia następnego. Podczas apelu esesmani przez całą noc chodzili między szeregami więźniów, bijąc ich i kopiąc. Po raz pierwszy wymierzono również publiczną karę chłosty.

REKLAMA

W "stójce" uczestniczyli wszyscy więźniowie obozu, 1311 osób. Wśród nich był polski Żyd Dawid Wongczewski. Do Auschwitz trafił 20 czerwca z więzienia w Wiśniczu Nowym ze śladami wyjątkowo okrutnego katowania. Wongczewski nie przeżył apelu. Zmarł w nocy z 6 na 7 lipca. Stał się pierwszą ofiarą śmiertelną Auschwitz.

Losy uciekiniera 

8 lipca, w wyniku dochodzenia obozowego gestapo, aresztowani zostali polscy robotnicy, którzy pomogli uciekinierowi. Trafili do obozu. Poddano ich okrutnemu śledztwu. Pierwotnie zostali skazani na śmierć, ale Niemcy zamienili ostatecznie karę na chłostę i osadzenie w Auschwitz. Obóz przeżył tylko Bolesław Bicz, który zmarł tuż po wojnie.

Tadeusz Wiejowski po ucieczce przez ponad rok ukrywał się w rodzinnych Kołaczycach. Jesienią 1941 roku został zatrzymany i osadzony w więzieniu w Jaśle. Został później rozstrzelany w jednym z nieczynnych szybów naftowych koło Jasła.

***

REKLAMA

Obóz śmierci Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II - Birkenau – dwa lata później. W ramach kompleksu Auschwitz funkcjonowała także sieć podobozów. W obozie Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, ale także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i osób innej narodowości.

pd/im

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej