Zamach na znanego holenderskiego dziennikarza. Jednym z podejrzanych Polak
We wtorek wieczorem postrzelony został reporter kryminalny Peter R. de Vries. Policja w Amsterdamie powiedziała, że jednym z dwóch podejrzanych o atak jest 35-letni Polak.
2021-07-07, 21:20
Reporter kryminalny Peter R. de Vries został postrzelony we wtorek w Amsterdamie. Dziennikarz został zaatakowany wkrótce po opuszczeniu studia telewizyjnego RTL4, gdzie uczestniczył w programie Boulevard.
Powiązany Artykuł
Jeden z najgorszych weekendów w Chicago. Ofiary śmiertelne i ponad 70 postrzelonych osób
Strzały
Wiadomo już, że około godz. 19.30 policja otrzymała raport o strzelaninie przy ulicy Lange Leidsedwarsstraat, niedaleko placu Leidseplain. Właśnie w tym czasie zakończył się program, w którym uczestniczył reporter.
Napastnik oddał do niego kilka strzałów z bliskiej odległości. Już po dwóch minutach na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała ciężko rannego dziennikarza do szpitala.
Policja opublikowała na Twitterze rysopis sprawcy: biały mężczyzna o drobnej budowie ciała w ciemnozielonej kurtce i czarnej czapce.
REKLAMA
W nocy z wtorku na środę policja poinformowała, że sprawca został zatrzymany, podobnie jak dwóch jego pomocników, których ujęto na autostradzie poza miastem.
Funkcjonariusz biura prasowego policji w Amsterdamie powiedział, że jednym z podejrzanych o próbę zabójstwa jest 35-letni Polak mieszkający w miejscowości Maurik w centralnej Holandii. - Więcej szczegółów nie możemy na razie podać – poinformował policjant.
Dziennik "De Telegraaf" napisał w środę, że mieszkańcy wioski są zaskoczeni aresztowaniem Polaka. Prowadził normalne życie, jego żona jest wspominana jako „uprzejma i uśmiechnięta”. – On zawsze miło się witał, często był pomocny. Wciąż nie mogę uwierzyć, że jest zamieszany w ten straszny atak – powiedział dziennikowi mieszkaniec Maurik.
Powiązany Artykuł
Polski kierowca autobusu zabity przez nożownika w Bawarii. Nieoficjalnie: sprawcą jest Niemiec
Dwóch aresztowanych
Obecnie w areszcie przebywa dwóch podejrzanych: Emil K. i 21-letni mieszkaniec Rotterdamu. Trzeci podejrzany, 18-latek, który został aresztowany w środę rano, został zwolniony. Okazało się, że nie ma nic wspólnego z atakiem na dziennikarza.
REKLAMA
Aresztowano też rapera Bouke van de Vrugta, posługującego się pseudonimem Convex Kafka, który sugerował w poście zamieszonym w nocy z wtorku na środę, że mafia powinna zastrzelić Hugo i Marka a nie Petera R. de Vriesa. Hugo de Jonge jest ministrem zdrowia i byłym liderem koalicyjnej chadecji, a Mark Rutte premierem Holandii.
- Sklep z polskimi produktami w Holandii celem ataku. Znaleziono materiał wybuchowy
- "Dziwacznie nieprawdopodobna" historia z Holandii. Kobieta okradła własne dzieci i uciekła do Niemiec
Choć raper szybko usunął wpis, do jego drzwi w Deventer, miejscowości leżącej na wschodzie kraju, zapukali w nocy funkcjonariusze policji. Został on aresztowany za podżeganie do zabójstwa. Jak informuje dziennik "Algemeen Dagblad" policja potwierdza jedynie, że w nocy doszło do aresztowania 29-letniego mężczyzny z Deventer za podżeganie do zabójstwa. Nie ujawnia jego personaliów. Gazeta przypomina, że raper jest znany z kwestionowania pandemii koronawirusa. Cytowany przez dziennik prawnik wskazuje, że raperowi grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności.
Jednak jak informuje dziennik "De Volkskrant", Kamil E. został zatrzymany 1 lipca za grożenie bronią w miejscowości Tiel, niedaleko Utrechtu. – Pokryty tatuażami, łysy i mrukliwy – wspomina go z kolei inny mieszkaniec Maurik.
Król Holandii Willem-Alexander nazwał postrzelenie "atakiem na rządy prawa". "To nie tylko atak na holenderskiego bohatera narodowego, ale także atak na wolność prasy" – napisała na Twitterze ambasada amerykańska w Hadze.
REKLAMA
Holenderskie gazety chwalą go za nieustępliwość i odwagę. "Uczciwy człowiek, który walczy o sprawiedliwość" – napisał dziennik "De Volkskrant".
"De Vries sam nie rozwiązuje spraw, to robota policji, ale zajmuje się znajdowaniem nowych tropów, odkrywaniem nowych faktów" – zauważa dziennik "Trouw". Dziennik "Algemeen Dagblad" wiąże strzelaninę z wcześniejszymi zabójstwami: brata świadka koronnego Nabila B. i prawnika Derka Wiersuma. "Przestępcy narkotykowi robią co chcą, to jest przerażające" – konkluduje "AD".
dz
REKLAMA