Wimbledon: 20. wielkoszlemowy triumf Novaka Djokovicia
Lider światowego rankingu tenisistów Novak Djoković wygrał Wimbledon, pokonując w finale Włocha Matteo Berrettiniego 6:7 (4-7), 6:4, 6:4, 6:3. To 20. tytuł wielkoszlemowy Serba, który wyrównał rekord wszech czasów w męskim singlu Szwajcara Rogera Federera i Hiszpana Rafaela Nadala.
2021-07-11, 18:51
Djoković po raz szósty w karierze i trzeci z rzędu triumfował w Wimbledonie (w ubiegłym roku turniej został odwołany z powodu pandemii COVID-19).
Przed tym sezonem wydawało się, że może potrzebować więcej czasu na dogonienie Federera i Nadala. Determinacja i szczytowa forma Serba w tym sezonie zrobiły jednak swoje. Triumfował w tym roku wcześniej zarówno w Australian Open, jak i French Open.
Po sukcesie na paryskiej mączce potwierdził, że jego celem jest tzw. Złoty Szlem, czyli zwycięstwo w danym roku kalendarzowym we wszystkich czterech turniejach wielkoszlemowych oraz zdobycie złotego medalu olimpijskiego. W niedzielę wykonał kolejny krok w tym kierunku.
REKLAMA
Łatwo nie było
Zwycięstwo nad rozstawionym z numerem siódmym i debiutującym w finale zmagań tej rangi Berrettinim nie przyszło 34-letniemu graczowi z Belgradu łatwo.
Już w gemie otwarcia musiał się bronić przed przełamaniem. Potem jednak on przejął inicjatywę i gdy prowadził 5:2 wydawało się, że pewnie zmierza po zwycięstwo w tej odsłonie. Wówczas jednak role się odwróciły. 25-letni rzymianin w ósmym gemie, który składał się aż z 21 akcji, był w dużych tarapatach, ale obronił piłkę setową, a potem doprowadził do remisu.
Świetnie serwujący w tym turnieju zawodnik podbudowany takim rozwojem wypadków tie-breaka rozpoczął od prowadzenia 3-0. Co prawda po chwili faworyt odrobił tę stratę, ale potem dominował znów Włoch.
W kolejnych dwóch partiach lider rankingu także dość szybko odskakiwał przeciwnikowi, ale tym razem nie zmarnował wypracowanej przewagi. Berrettini nie rezygnował jednak z walki - w drugim secie zanotował "breaka" przy stanie 2:5, a w kolejnym gemie obronił trzy setbole. Djoković jednak chwilę później wykorzystał swoją czwartą szansę. W trzeciej partii Serb - prowadząc 3:2 - dwukrotnie był o punkt od straty podania.
REKLAMA
Nie zmarnował szansy
O losie czwartej odsłony zdecydowała jej druga część, a wcześnie trwała wyrównana walka.
Wydaje się, że przełom nastąpił w szóstym gemie, gdy serwujący obrońca tytułu przegrał dwie pierwsze akcje. Chwilę potem w długiej akcji rywal rozprowadzał go po całym korcie, ale zawodnik z Bałkanów z uporem się bronił i biegał do każdej piłki, w tym do trudnego skrótu i dzięki temu zanotował ważny punkt. Od tej pory dominował już on, nie oddając przeciwnikowi już żadnego gema. Djoković wykorzystał trzecią piłkę meczową, gdy Berrettini posłał piłkę w siatkę.
Szczęśliwy Serb najpierw padł na plecy, a po chwili celebrował w tradycyjny dla siebie sposób triumf w Wimbledonie, jedząc nieco trawy porastającej kort centralny.
Berrettini z życiowym sukcesem
Z Włochem, który w półfinale pokonał Huberta Hurkacza, zmierzył się po raz trzeci i wszystkie te spotkania wygrał. Poprzednio trafili na siebie w ćwierćfinale wielkoszlemowego French Open niewiele ponad miesiąc temu. Teraz po raz pierwszy walczyli na korcie trawiastym.
Był to 21. kolejny wygrany mecz Djokovicia w londyńkiej imprezie oraz 21. zwycięstwo z rzędu w wielkoszlemowej rywalizacji.
W decydującym meczu w Wielkim Szlemie zagrał po raz 30., z czego siódmy w Wimbledonie.
Berrettini, którego trenerem jest zięć Zbigniewa Bońka Vincenzo Santopadre, dotychczas w rywalizacji tej rangi mógł się pochwalić dotarciem do półfinału. Udało mu się to dwa lata temu w US Open. Przed nim żaden inny włoski singlista nie zagrał w decydującym spotkaniu londyńskiego turnieju. Rzymianin ostatnio jest na fali.
REKLAMA
W tym sezonie na kortach trawiastych wygrał wszystkie 11 rozegranych wcześniej meczów. Przed Wimbledonem zwyciężył w imprezie na kortach londyńskiego Queen's Clubu, a teraz kontynuuje dobrą passę.
Wynik finału singla mężczyzn:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Matteo Berrettini (Włochy, 7) 6:7 (4-7), 6:4, 6:4, 6:3.
- Tokio 2020: polska reprezentacja się powiększa. Kamil Majchrzak zagra w singlu
- Tokio 2020: Kyrgios odpuszcza igrzyska. Nie chce grać przy pustych trybunach
- WTA Praga: Urszula Radwańska wystąpi w turnieju głównym. Najlepszy wynik Polki od 5 lat
- Wimbledon: chorwacki debel okazał się najlepszy. Kolejny triumf Mekticia i Pavicia
kp
REKLAMA