OBWE: dziennikarz nie został zabity

Antyłukaszenkowska opozycja podkreśla, że opinia ta jest oparta tylko na dokumentach z oficjalnego śledztwa.

Oleg Biabienin został znaleziony martwy w swoim domku letniskowym pod Mińskiem 3 września.

W komunikacie OBWE czytamy, że rezultaty sekcji zwłok i dowody znalezione na miejscu zdarzenia "jasno pokazują, że przyczyną śmierci było samobójstwo poprzez powieszenie". Eksperci uznali, że na podstawie dostępnej dla nich informacji nie ma powodów aby sądzić, że Biabienin został powieszony po śmierci.

Wcześniej białoruska prokuratura po wstępnych badaniach wskazała, że przyczyną śmierci opozycyjnego dziennikarza było samobójstwo. Śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do 3 grudnia. Sprawdzana jest również wersja zabójstwa i symulacji samobójstwa.

REKLAMA

Opozycyjny wobec Łukaszenki portal internetowy "Karta 97", którym kierował Biabienin nie wierzy jednak w tę wersję. "Ocenę zdarzenia eksperci OBWE dali wyłącznie na podstawie oficjalnego śledztwa" - czytamy na stronie internetowej "Karty 97".

Śmierć Biabianina wywołała wiele kontrowersji, gdyż wcześniej na Białorusi zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach kilku polityków opozycyjnych.

mch