Bożena Gniedziuk - wybitna szczypiornistka
- Posiadała szczególną umiejętność współpracy z partnerkami na boisku. Uważana za jedną z najlepszych polskich piłkarek ręcznych lat osiemdziesiątych XX wieku - stwierdzono na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Ręcznej. 4 sierpnia, 60 lat temu, urodziła się Bożena Gniedziuk. Do niedawna rekordzistka pod względem liczby występów w drużynie narodowej.
2021-08-04, 05:00
- Już w szkole podstawowej zaczęła grać w piłkę ręczną
- W rozgrywkach ligowych w kraju bardzo szybko udowodniła, że jest najlepszą polską obrotową
- Przez jedenaście lat była podstawową reprezentantką naszego kraju
- Zmarła po ciężkiej chorobie, w styczniu 2014 roku
Wychowała się na warszawskiej Pradze
4 sierpnia 1961 roku przyszła na świat Bożena Gniedziuk. Z całą rodziną mieszkała w prawobrzeżnej Warszawie, na Pradze. W tamtych czasach ta część stolicy nie należała do zbyt bezpiecznych. Trzeba było umieć radzić sobie na podwórku. Mała Bożenka nie miała z tym żadnego problemu. Mając przywódcze cechy charakteru i silną rękę, potrafiła zaprowadzić porządek. Zwrócił na nią uwagę trener piłkarek ręcznych Jerzy Noszczak. Ta dyscyplina sportu wymaga bardzo silnego charakteru, jest to jedna z najbardziej kontaktowych gier zespołowych. Gniedziuk doskonale się w niej odnalazła. Została zawodniczką MKS Praga Warszawa. Bardzo szybko zdobyła sobie podstawową pozycję w zespole. Potrafiła zmobilizować drużynę w ciężkich chwilach. Wspaniale kierowała koleżankami z parkietu.
"Posiadała szczególną umiejętność współpracy z partnerkami na boisku. Uważana za jedną z najlepszych polskich piłkarek ręcznych lat 80. Wychowanka Jerzego Noszczaka" - tak Bożena Gniedziuk została scharakteryzowana na portalu zprp.pl.
Zawodniczka stojąca bezpośrednio przy linii pola bramkowego ma przejąć piłkę, obrócić się i strzelić
W Międzyszkolnym Klubie Sportowym rozpoczęła bardzo intensywne treningi. Starała się nie opuścić żadnych zajęć. Wyjeżdżała na obozy kondycyjne. Bardzo szybko wykrystalizowała się jej pozycja na boisku. Została obrotową, tak zadecydował jej pierwszy szkoleniowiec. To jedna z najbardziej newralgicznych pozycji w piłce ręcznej. Wymaga niesamowitego refleksu i wyjątkowej sprawności fizycznej, potrzebna jest także duża siła, aby przepchnąć się pomiędzy obrończyniami drużyny przeciwnej. W tej roli grała przez całą swoją karierę. W wieku siedemnastu lat przeszła do drugoligowego Akademickiego Związku Sportowego Warszawa. Już po roku wywalczyła awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Broniła barw akademiczek do 1983 roku. Później zasiliła szeregi stołecznej Skry, która w tamtym czasie była trenowana przez Noszczaka. Wywalczyła w 1985 tytuł wicemistrzyni Polski. Mając trzydzieści lat, postanowiła spróbować swoich sił w ligach zagranicznych. Została zawodniczką norweskich Oslo Haugevit a później IL Vestar. Następnie broniła barw luksemburskiego Rumelange. Do kraju wróciła w 1995 i z klubem Via Vena Warszawa wywalczyła Puchar Polski.
REKLAMA
Jedenaście lat występowała w barwach narodowych
Jej postawa na boiskach ligowych spowodowała, że już w wieku 20 lat zadebiutowała w reprezentacji Polski. Pierwszy mecz rozegrała 10 kwietnia 1981 roku ze Szwecją. Miała okazję dwukrotnie wystąpić na mistrzostwach świata. Najlepiej wypadła w 1990 roku, na czempionacie w Korei Południowej. Był to jeden z najbardziej pechowych turniejów naszej drużyny. W głównej fazie rozgrywek przegraliśmy trzy spotkania, z czego z Jugosławią oraz Austrią tylko jedną bramką. Udało nam się wygrać dwa, z Chinami oraz gospodyniami. Dało to ostatecznie dziewiąte miejsce. Na tych zawodach błysnęła Gniedziuk. We wszystkich meczach zdobyła aż 20 bramek. Dzięki swojej postawie zyskała uznanie w oczach pozostałych reprezentantek.
- Razem wchodziłyśmy w dorosłość, razem pociłyśmy się na treningach, razem płakałyśmy po porażkach, Jak to kobiety, oczywiście kłóciłyśmy się. Niesnaski nie trwały jednak długo. Jej uśmiech je łagodził. Była dla nas jak starsza siostra - opowiadała koleżanka z drużyny, Dorota Przybysz, za portalem marki.net.pl.
Ostatni raz w barwach narodowych zagrała 24 czerwca 1992 r. na turnieju w Konstancy, w przegranym 23:35 spotkaniu z gospodyniami, Rumunią. W czasie jedenastoletnich występów z orłem na piersi zagrała w 243 meczach, co do 2017 było niepokonanym rekordem. Zdobyła w tym czasie 398 bramek. Aktualnie liderką w ilości rozegranych spotkań jest Kinga Grzyb, która w tym momencie ma ponad 260 występów.
Bożena Gniedziuk zmarła po długiej, ciężkiej chorobie 12 stycznia 2014 roku
Po zakończeniu kariery zawodniczej zajęła się szkoleniem. Trenowała zawodniczki Varsovii oraz prowadziła zajęcia wychowania fizycznego w szkole podstawowej w podwarszawskich Markach. Kilka lat później bardzo poważnie zachorowała. Odeszła od nas bardzo wcześnie, mając zaledwie 53 lata.
REKLAMA
- Pożegnaliśmy koleżankę posiadającą do dziś niepobity rekord 243 występów w reprezentacji Polski. To osiągnięcie sportowe, poza wielu innymi, najlepiej świadczy o jej znaczeniu dla nas i dla naszej ukochanej dyscypliny sportu. Za to wszystko, za nieodłączny, serdeczny uśmiech, koleżeńskość, gotowość do współpracy i pomocy innym, wszyscy serdecznie jej dziękujemy - mówił w 2014 roku Prezes Stowarzyszenia Zasłużonego Reprezentanta Polski w Piłce Ręcznej, Janusz Czerwiński.
Bardzo ładnie zachowały się władze miejscowości, w której mieszkała.
- 21-22 października hala sportowo-widowiskowa przy Dużej 3 będzie tętnić życiem. Tego dnia odbędzie się ogólnopolski żeński turniej "szczypiorniaka" - I Memoriał Bożeny Markiewicz (z domu Gniedziuk) w piłce ręcznej kobiet w kategorii juniorka młodsza. Będzie on połączony z odsłonięciem pamiątkowej tablicy ku czci mieszkanki Marek, wybitnej reprezentantki naszego kraju w piłce ręcznej. Warto też dodać, że uchwałą rady miasta, podczas uroczystej sesji z okazji 50-lecia nadania praw miejskich, hala przy ul. Dużej otrzymała imię Bożeny Markiewicz - ogłoszono w 2017 roku na portalu marki.net.pl.
AK
REKLAMA
REKLAMA