"Żałuję, że nie skonsultowano tego z polskim rządem". Pompeo o umowie USA z Niemcami ws. Nord Stream 2
Były szef dyplomacji USA odniósł się do podpisania porozumienia Stanów Zjednoczonych z Niemcami w sprawie zakończenia sporu o Nord Stream 2. - Żałuję, że tak wyszło i że nie skonsultowano tego z polskim rządem - powiedział w piątek Mike Pompeo. Według niego gazociąg powstał po to, aby Rosjanie "mieli na Ukraińców haka".
2021-08-06, 21:34
Pytany w TVN24, czy nie było sposobu na powstrzymanie budowy gazociągu Nord Stream 2, były sekretarz stanu USA odparł: "My (administracja prezydenta Trumpa - red.) potrafilibyśmy to zrobić i taki mieliśmy plan. Zawsze mówię, że gazociąg gotowy w 95 proc. przekaże zero metrów sześciennych gazu. My zdołalibyśmy powstrzymać jego budowę".
Powiązany Artykuł
"Odpowiada za to, że jest realizowany niemiecko-rosyjski interes omijający Polskę". Zalewska o Tusku
Jak mówił, nowa administracja Stanów Zjednoczonych "wybrała inną taktykę". - Dała zielone światło rosyjskiemu rurociągowi omijającemu teren Ukrainy i pozbawiającemu ten kraj wielu korzyści. A nade wszystko zagraża on (NS2) naszym sojusznikom z NATO" - zaznaczył.
Pompeo ocenił, że "Niemcy podjęli złą decyzję o zgodzie na podwojenie ilości gazu przesyłanego gazociągiem". - A Rosja będzie mogła zakręcić kurek, kiedy im się spodoba - ostrzegał.
Odnosząc się do lipcowego porozumienie USA i Niemiec w sprawie zakończenia sporu na temat gazociągu Nord Stream 2, Pompeo ocenił, że jest ono nie do zrealizowania. - Wszyscy myślą, że to wspaniałe porozumienie. Ale jest równie nieegzekwowalne, jak wszystkie inne. Nic z tego nie wyniknie, dopóki przywódcom nie zacznie zależeć - powiedział. Jak dodał, "żałuję, że tak wyszło i że nie skonsultowano tego z polskim rządem".
"Rosjanie będą mieli haka na Ukraińców"
Odpowiadając na pytanie, czy prezydent Rosji Władimir Putin będzie używał tego gazociągu przeciwko Ukrainie, polityk ocenił, że na pewno tak będzie. - Oczywiście. To jest jasne. Między innymi po to ten gazociąg powstał, żeby (Rosjanie) mieli na Ukraińców haka. Prawdopodobnie zapłacą pierwszą ratę, może nawet i drugą. Ale nadejdzie kiedyś czas jakiegoś złożonego konfliktu i (Rosjanie) przystąpią do negocjacji ze świadomością, że mają asa w rękawie - powiedział.
Pytany, czy administracja prezydenta Donalda Trumpa "nie mogła tego załatwić", były szef amerykańskiej dyplomacji zapewniał, że tak się stało. - Załatwiliśmy, Kongres (Stanów Zjednoczonych) także. Została podpisana umowa, ale administracja (prezydenta Joe) Bidena się wycofała - powiedział.
Według niego "może niektórzy kongresmeni wykorzystają szansę, aby wpłynąć na zmianę zdania administracji" (Bidena). - Wątpię w to, ale bardzo bym tego chciał" - powiedział Pompeo.
REKLAMA
W ramach zawartej 21 lipca umowy z USA Niemcy zainwestują w ukraiński sektor energetyczny, zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji i wesprą Inicjatywę Trójmorza. W jednym z kluczowych postanowień dokumentu zapisano, że "jeśli Rosja spróbuje użyć energii jako broni lub dokona dalszych aktów agresji przeciwko Ukrainie, Niemcy podejmą działania na poziomie krajowym i będą naciskać na podjęcie skutecznych środków na poziomie europejskim, w tym sankcji, by ograniczyć rosyjskie możliwości importu w sektorze energii".
Choć w tekście porozumienia brak jest o tym wzmianek, przedstawiciele Departamentu Stanu USA zapowiedzieli, że porozumienie oznacza wycofanie się z prób wstrzymania projektu za pomocą sankcji. Celem tej niewiążącej prawnie umowy jest według Waszyngtonu ograniczenie negatywnych skutków Nord Stream 2 dla Ukrainy i krajów regionu, w tym Polski.
bartos
REKLAMA