"Stara Dama" boi się mrozu
Koszulki termiczne pożyczone od biegaczy narciarskich i buty z antypoślizgowymi obcasami przygotował Juventus na mecz z Lechem Poznań.
2010-11-29, 22:50
Posłuchaj
W artykule "La Stampa"o nadzwyczajnych warunkach, w jakich odbędzie się spotkanie, gazeta udziela najważniejszej rady: "ciepło się ubrać".
Podkreśla też, że turyński klub jedzie do Poznania na decydujący dla niego mecz Ligi Europejskiej w znacznie osłabionym składzie, w rezultacie kontuzji, jakich doznało wielu piłkarzy.
Jednocześnie na łamach "La Stampy" pojawiła się refleksja, jak i czy naprawdę ważny jest środowy mecz z Lechem. "Przegrana oznaczałaby pożegnanie z Ligą Europejską i to już w grupie eliminacyjnej, jeżeli w ogóle Pucharek jest istotnie ważny dla biało-czarnych. Wątpliwości uzasadnione" - stwierdza dziennik kładąc potem nacisk na "czyste kalkulacje ligowe i ekonomiczne".
"Wyjście z Ligi Europejskiej, przy nagrodach gwarantowanych teraz przez UEFA, byłoby tylko niedogodnością, niezakwalifikowanie się do następnej Ligi Mistrzów byłoby natomiast utratą co najmniej 20 milionów euro" - zauważa gazeta.
REKLAMA
Następnie w przemawiający do wyobraźni sposób przedstawia warunki pogodowe w Polsce podkreślając, że gości z Turynu powita niesłychany mróz, ogromna wilgotność i silny wiatr, w wyniku czego temperatura odczuwalna sięgać będzie minus 30 stopni.
Przytacza się wypowiedź doświadczonego trenera Vincenzo Pincoliniego, pracującego obecnie w Lokomotiwie Moskwa:
"Kiedy spotykasz się z drużynami, przyzwyczajonymi do takich temperatur, jak to jest w przypadku Juve, najważniejszych jest pierwszych 20 minut. Bo ty grasz trochę powoli, a oni są już rozpędzeni".
REKLAMA
ah
REKLAMA