"Nie rozumieją polskiej racji stanu". Parys o politykach opozycji w Usnarzu Górnym
- Żeby opuścić lotnisko w Mińsku, trzeba mieć wizy białoruskie. Ci ludzie musieli je otrzymać, nie przedarli się na Białoruś przez zieloną granicę - powiedział w Polskim Radiu 24 Jan Parys, były szef MON. Jego zdaniem władze Białorusi "wykonują pewną operację przemytniczo-polityczną", w którą "wpisują się" przedstawiciele polskiej opozycji.
2021-08-23, 12:00
Na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów, m.in. z Afganistanu, Syrii i Iraku. Osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. W środę zjawili się tam m.in. posłowie opozycji Dariusz Joński i Michał Szczerba, obaj z PO, którzy przywieźli pomoc dla grupy migrantów. Do Usnarza Górnego pojechała też wicemarszałek Senatu, Gabriela Morawska-Stanecka, która chciała przedostać się do grupy migrantów, ale nie została do nich dopuszczona przez polskie służby.
Powiązany Artykuł
![granica bialorus 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/75f3c3cb-3c1d-40a8-b8d0-cc9da08e88dd.jpg)
"Kryzys na granicach zaplanowany przez reżim Łukaszenki". Oświadczenie premierów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii
- Polscy opozycjoniści, niestety, nie wykazują się zrozumieniem polskiej racji stanu i wpisują się w łańcuch przemytniczy Aleksandra Łukaszenki - powiedział w Polskim Radiu 24 Jan Parys, szef MON w gabinecie Jana Olszewskiego. - Łukaszenka nie działa samodzielnie, tylko to, co robi, robi w uzgodnieniu z Putinem. To destabilizacja zmierzająca do destabilizacji flanki wschodniej - tych państw, które bronią całej Europy - ocenił.
"Wstyd dla polskiego parlamentu"
Jak mówił gość "Tematu dnia", "Łukaszenka sprowadza tych ludzi samolotami z Turcji, z Iraku, biorąc od nich haracz po kilka tysięcy dolarów od osoby i w zamian za to przewozi ich do Mińska i podwozi na granicę. To oczywiście jest absolutnie nielegalne - stwierdził. Jak dodał, imigranci, "żeby wejść do samolotu międzynarodowego trzeba przejść kontrolę paszportową". - Wszyscy ci ludzie muszą mieć paszporty. Po drugie, żeby opuścić lotnisko w Mińsku, trzeba mieć wizy białoruskie. Ci ludzie musieli je otrzymać, nie przedarli się na Białoruś przez zieloną granicę. Władze białoruskie wykonują pewną operację przemytniczo-polityczną - wskazał.
Czytaj także:
- "Gra w orkiestrze Putina i Łukaszenki". Marek Suski o Frasyniuku
- "Mogą sobie przyczepić naszywki SS". Pracownik TOK FM obraża polskich żołnierzy
- "Sytuacja Polski nie jest w tym kryzysie łatwa". Kobeszko o migracjach
- To, że tacy parlamentarzyści, jak pani [Gabriela Morawska-] Stanecka, czy pan [Dariusz] Joński wpisują się w ten scenariusz i biorą udział w tym łańcuchu przemytniczym i chcą, by on działał tak, jak sobie Łukaszenka wymyślił, to wstyd dla polskiego parlamentu - ocenił Jan Parys.
REKLAMA
Posłuchaj
Więcej w nagraniu. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy.
***
Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Jan Parys (były szef MON)
REKLAMA
Data emisji: 23.08.2021
Godzina emisji: 11.06
mbl
REKLAMA