Lichocka: Kajdanowicz z Frasyniukiem naruszyli dobre imię żołnierzy
- Panowie Kajdanowicz z Frasyniukiem dopuścili się drastycznego naruszenia dobrego imienia naszych żołnierzy. W kontekście prowokacji, jaką fundują nam na granicy Łukaszenko i Putin, jest to pełnienie roli zielonych ludzików - oceniła w rozmowie z portalem tvp.info posłanka PiS Joanna Lichocka.
2021-08-23, 13:12
Powiązany Artykuł
Lichocka odniosła się w ten sposób do wypowiedzi opozycjonisty z czasów PRL Władysława Frasyniuka, który na antenie TVN 24 nazwał żołnierzy zabezpieczających granicę z Białorusią "śmieciami", a ich zachowanie - "antypolskim". Rozmowę prowadził Grzegorz Kajdanowicz, który nie zareagował na te słowa.
- Nie oglądam TVN–u, więc znam sprawę z omówień. Natomiast jest to nie pierwsze skandaliczne zachowanie dziennikarzy TVN 24, którzy nie tylko często zachowują się jak działacze partyjni, ale pozwalają sobie i swym gościom na agresywne wypowiedzi. Ich postawy nie mają wiele wspólnego z rzetelnością dziennikarską - powiedziała w rozmowie z portalem tvp.info Lichocka.
Posłanka przypomniała także "niedawny brak reakcji Moniki Olejnik na chamskie wypowiedzi Radosława Sikorskiego z PO w jej programie".
"Krok dalej"
- Teraz Grzegorz Kajdanowicz poszedł krok dalej, wtórując politykowi totalnej opozycji w jego agresji. Niekiedy od osób z totalnej opozycji dobiegają głosy, że dziennikarze TVP nie są dziennikarzami, chcą w ten sposób ich obrazić, odbierać wiarygodność. A to właśnie w przypadku pracowników TVN, takich jak pan Kajdanowicz, można by formułować takie zdania – to nie jest dziennikarstwo, to jest hejt - stwierdza Lichocka.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Posłanka PiS oceniła, że są to również "działania w służbie Platformie Obywatelskiej i totalnej opozycji".
- Ale jest to oburzające, że panowie Kajdanowicz z Frasyniukiem dopuścili się drastycznego naruszenia dobrego imienia naszych żołnierzy. W kontekście prowokacji, jaką fundują nam na granicy Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin, jest to pełnienie roli zielonych ludzików. To warto zapamiętać na przyszłość - podkreśliła.
Oświadczenie TVN24
W oświadczeniu dotyczącym wypowiedzi Frasyniuka stacja TVN24 wyraziła ubolewanie, że zabrakło "stanowczej reakcji" ze strony prowadzącego. "Nie będziemy powielać tej wypowiedzi. Oświadczamy, że sprzeciwiamy się każdej formie agresji, także tej słownej, w życiu publicznym" - napisano.
Lichocka oceniła, że "te przeprosiny nie mają znaczenia, bo w niczym nie zmienią linii propagandowej TVN–u i zachowania jej pracowników". - A jest to linia, która nie liczy się z interesami polskiego państwa - powiedziała.
REKLAMA
Po wypowiedzi Frasyniuka skierowanie zawiadomienia do prokuratury w sprawie znieważenia zapowiedział m.in. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
- Pan minister ma rację zgłaszając sprawę wypowiedzi pana Frasyniuka do prokuratury, natomiast w przypadku redaktora nie spodziewam się żadnego wyciągnięcia konsekwencji przez stację TVN w stosunku do niego - mówi Lichocka.
Wolność słowa
Jako członkini Rady Mediów Narodowych zaznaczyła, że "w Polsce mamy bardzo szeroko, bardzo liberalnie zdefiniowaną wolność słowa".
REKLAMA
- Z całą pewnością jego wypowiedź się w tych granicach mieściła, choć była zwyczajnie głupia. Dlatego jedyną konsekwencją wobec dziennikarza może być utrata wiarygodności i w mojej opinii z tym mamy do czynienia nawet w oczach części widzów TVN. A ponieważ od dawna żadnej rzetelności, obiektywizmu i bezstronności w tej stacji nie ma, to wniosek jest prosty – nie warto oglądać, szkoda czasu - podsumowała.
Powiązany Artykuł
Premier o wypowiedzi Frasyniuka: padły słowa, które muszą się spotkać z potępieniem
W niedzielę na antenie TVN24 Frasyniuk odniósł się do żołnierzy, którzy zabezpieczają granicę z Białorusią i nie wpuszczają do Polski grupy cudzoziemców koczujących od kilku dni po białoruskiej stronie granicy. - Szczerze mówiąc słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami, bo ja mam wrażenie, że to jest wataha (...) Wataha psów, która otoczyła biednych słabych ludzi - mówił b. opozycjonista.
- Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania - trzeba to mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu, przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice, albo dziadkowie - dodał.
Słowa skrytykował m.in. premier Mateusz Morawiecki, który ocenił, że Frasyniuk w sposób "wyjątkowo podły" obrażał żołnierzy Wojska Polski. - Dodajmy, że prowadzący rozmowę dziennikarz w żaden sposób nie zareagował na te słowa - podkreślił.
REKLAMA
pkur
REKLAMA