Frekwencja "niemiłym zaskoczeniem" wyborów

Komentatorzy w ocenie wyników wyborów samorządowych koncentrują się na frekwencji wyborczej.

2010-12-06, 00:19

Frekwencja "niemiłym zaskoczeniem" wyborów

Posłuchaj

Jacek Kucharczyk o frekwencji wyborczej
+
Dodaj do playlisty

- Dla mnie nieprzyjemnym zaskoczeniem jest stosunkowo niska frekwencja. Myślę, że trzydzieścikilka procent to jest jednak bardzo mało. Cztery lata temu, jeśli mnie pamięć nie myli, jednak cztery lata temu było lepiej, różnica między pierwszą a drugą turą nie była aż tak duża - skomentował w TVP Info Jacek Kucharczyk z Instytut Spraw Publicznych.

Socjolog Henryk Domański z PAN uważa, że frekwencja wyborcza z drugiej tury nie była wcale niska. - Ja bym tak nie narzekał na frekwencję. Można założyć, że dzisiaj głosowała ta część, która nie głosowała za pierwszym razem. W sumie ta frekwencja nie jest taka zła - ocenił Domański.   

Wg PKW frekwencja w II turze wyborów samorządowych na godz. 19 wyniosła 32,12 procent. Największą frekwencję odnotowano dotąd w województwach: świętokrzyskim - 38,47 proc. i podkarpackim - 38,11 proc., najniższą w województwach śląskim - 26,41 proc i łódzkim - 27,34 proc.

Najważniejsze pojedynki w drugiej turze wyborów samorządowych odbyły się w kilku dużych miastach. Wg sondażu TNS OBOP dla TVP w Krakowie zwyciężył bezpartyjny Jacek Majchrowski, w Łodzi Hanna Zdanowska z PO, a w Lublinie Krzysztof Żuk z PO.
Cząstkowe wyniki wyborów, które spływają do okręgowych komisji wyborczych wskazują też, że w Poznaniu prowadzi Ryszard Grobelny, w Sopocie Jacek Karnowski, a w Olsztynie Piotr Grzymowicz.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej