Prezydent Meksyku: państwa latynoamerykańskie powinny stworzyć wspólnotę podobną do UE
Państwa Karaibów i Ameryki Łacińskiej powinny dążyć do utworzenia regionalnej wspólnoty podobnej do Unii Europejskiej - powiedział w sobotę prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador podczas inauguracji szczytu Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC).
2021-09-19, 04:54
Andres Manuel Lopez Obrador, który jest gospodarzem szczytu CELAC, wyszedł z propozycją utworzenia wspólnoty z myślą o tym, żeby ograniczyć wpływy prowaszyngtońskiej Organizacji Państw Amerykańskich (OAS), do której nie należy Kuba. Uzasadnił, że blok byłby szansą na rozwój gospodarek państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów oraz skuteczne radzenie sobie z kryzysami w regionie.
Powiązany Artykuł
Tragiczna bariera przekroczona - milion zgonów na COVID-19 w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach
- W dzisiejszych czasach CELAC jest głównym narzędziem do zacieśnienia więzi pomiędzy państwami Ameryki Łacińskiej i Karaibów - podkreślił. - Powinniśmy budować na amerykańskim kontynencie wspólnotę ekonomiczną podobną do tej, która była początkiem Unii Europejskiej - dodał i zaznaczył, że istotne jest "uszanowanie niezależności" państw należących do CELAC.
- Wenezuela reaguje na sankcje. Maduro wydalił z kraju przewodniczącą delegacji UE
- Rośnie presja migracyjna na granicy USA. Latem służby zatrzymały prawie 200 tys. nielegalnych przybyszów
Napięcia na szczycie
Na otwarciu szczytu obecni byli m.in. prezydent Peru Pedro Castillo, Kuby Miguel Diaz-Canel oraz Nicolas Maduro z Wenezueli. Nie pojawił się żaden przedstawiciel rządu Jaira Bolsonaro, prezydenta Brazylii.
REKLAMA
Reuters zwrócił uwagę, że podczas zjazdu pojawiły się pewne napięcia. Prezydent Urugwaju Luis Lacalle zaznaczył, że nie życzy sobie, aby jego obecność podczas wydarzenia była odbierana jako akceptacja "autorytarnych reżimów w regionie". - Z powagą i niepokojem obserwujemy to, co się dzieje na Kubie, w Nikaragui i Wenezueli - powiedział, nawiązując do opresyjnych działań podejmowanych przez rządy wymienionych państw, w tym aresztowania oponentów.
Boliwijski prezydent Luis Arce wezwał do zawarcia światowego porozumienia, które obniżyłoby długi biednych państw, z kolei Diaz-Canel apelował o zniesienie embarga, jakie rząd USA nałożył na Kubę.
jmo
REKLAMA